Dziękuje kochane za cudowne życzenia:) my postanowilismy swietować cały weekend:) skoro rocznica robi nam przysługe i wypada w piątek, to trzeba to wykorzystac hihi
Haniu, Bartek do krupniczku dodał - zgodnie z radami jego taty - wiecej przypraw, a glównie bazylii i majeranku:) nic specjalnego, ale bardzo zmienia smak:) pamietam smak normalnego krupniku z radości gotowania i tego wczorajszego to niebo a ziemia :D Mój teściu robił tak ponoć zawsze jak zupe gotował, jak Baruś był mały i zawsze im powtarzał, że bazyli i majeranek to podstawa każdej zupy wiec Bartek chciał sprawdzić :D hihi
:)Elu życzę Wam jak najwięcej takich rocznic :D Pochwal się jak Twój mąż udoskonalił krupniczek.
Alu gdzie Twoje zdjęcie ? Miło było widzieć Twój uśmiech
Nietoperzyce - takiego określenia jeszcze nie słyszałam :D Podoba mi się
Karolino piszesz ,że jesteś szczera do bólu ,to pozwól że ja też będę:Moi synowie nie odważyli by się na negację stale i wciąż innych ludzi.Chciałam tylko Ci pomóc ,natomiast Ty obrzuciłaś mnie błotem ,które dopiero po kilku dniach spłynęło.Teraz doskonale rozumiem na czym polega Twój konflikt z rodziną Nikt nie jest w stanie znosić stałego ataku i wyciągniętych pazurków małej kotki.Dorosłość to wieczna droga wyborów i płacenie za nie .KAŻDY CZŁOWIEK MA WŁASNĄ GODNOŚĆ i każdy bez względu na swój obecny status zasługuje na poszanowanie.Nie pochodzenie ,a czyny świadczą o wielkości człowieka.Ja z perspektywy lat byłam już i na i pod wozem i wiem jak bardzo potrzebna jest wszystkim ZWYKŁA LUDZKA ŻYCZLIWOŚĆ. Obyś tego źle nie zrozumiała nie jestem menelem..Jest takie bardzo mądre przysłowie :do ludzi po rozum ,po koszulę do rodziców.Jeżeli nie zmienisz swojego postępowania z ludźmi zostaniesz sama. :(( Proszę nie gniewaj się na moje przemyślenia ale czasami wstrząso-terapia działa cuda .Miłego dnia
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Elu myśle, że dużo trafia z waszych rad do serducha "młodych" przynajmniej do mojego a mysle, że zaliczam sie jeszcze do tych młodych hihi przynajmniej jesli chodzi o staż małżeński i doświadczenie we własnej rodzinie;) bo na doświadczenia życiowe to już bagaż sporych rozmiarów musiałabym zabrać
u nas dziś piękna pogoda i miły dzień obchodzimy z mężem 3 rocznicze zaręczyn kupilismy sobie lody, do tego bita smietana sos czekoladowy i full owoców jak zjedliśmy taki pucharek, to poszliśmy pobiegać, bo nas wyrzuty sumienia gryzły :D hihi a teraz planujemy otworzyć winko i zagrać w szachy spodobałomi sie i Bartek musi mnie nauczyć
u nas dziś na obiadek był krupnik z Radości gotowania, ale udoskonalony pomysłami mojego męża ;)
Dziewczynki - my to jesteśmy "nietoperze" (płci żeńskiej ), bo to - "nie widzą, nie słyszą, a wszystkiego się czepiają" :D
Już wiele określeń słyszałam ale tego o "nietoperzach" jeszcze nie :D Coś w tym jest Może nasze rady tak w oczach mlodych wygladaja... na czepianie się. Ale może coś z tego do serca trafi
Ja natomiast dodam ciagle aktualne , stare powiedzenie, że : "nic tak nie plami jakatrament". Karolinko - przemyśl to sobie i zastosuj w życiu, a unikniesz wielu niepotrzebnych przykrości.
Ależ wzięło nas na wychowywanie. Mlodzi tego nie lubia, mówia o starszych "zgredy". Myślę, że nasza Karolinka tak nas nie posumuje.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Karolinko - nie jest ważny dyplom, tylko serce, które ludziom okazujesz. A reszta się ułoży
Ja też uważam, że nie dyplomy, czy pochodzenie... ale serce człowieka i to co jest w stanie ofiarować drugiemu, brezinteresownie... to jest najważniejsze. Wiem, że to niemodne podejście do życia, zwłaszcza wśród młodych, ale życie weryfikuje nasze postawy i prędzej czy później dochodzimy do tego co ważne i wstyd nam, że sprawialiśmy ból innym... Tylko dla niektórych, po takim przejrzeniu na oczy może być za późna... bo wszystkie mosty za nimi moga być spalone...
Dlatego swoim dzieciom staram się przekazać, że zawsze trzeba brać odpowiedzialność za słowa i czyny; i postępować tak, jakbyśmy chcieli, żeby inni w stosunku do nas się zachowywali. Jeżeli nie chciałbyś usłyszeć czegoś przykrego, to sam też tego nie mów (chyba, że bolesna prawda dotyczy serdecznego przyjaciela-tu obowiazuja inne zasady)...
Karolinko, warto czasami ugryźć się w język niż powiedzieć/napisać za wiele... Zawsze warto zadać sobie pytanie: co dobrego osiagnę mówiac czy piszac to co akurat mam na myśli??? Jeżeli nic dobrego a zadam tylko ból... to lepiej odpóścić sobie ta "szczerość do bólu"...
Alu, w pełni Cię popieram. To tak trochę mentorsko brzmi, ale młodym ludziom pewne prawdy czasem trzeba uświadomić. Karolinka jest młoda osóbka i mam wrażenie, że troche zagubiona, szukajaca wsparcia.Nie chciała źle, ale wyszło jak zawsze.
Gabrysiu - wiem, że jest młoda , wiem też, że to jej jest źle, bo "szczerość do bólu" musi być mocno wyważona, nie można jej stosować lejąc między oczy - i to Karolina najbardziej cierpi z powodu swojej postawy. Jest mi jej szczerze szkoda - może od obcego przyjmie uwagi, bo od rodziny raczej nie (już ze swoją nie utrzymuje kontaktów, a jak tak dalej pójdzie - to z mężową będzie tak samo).
Karolinko - nie jest ważny dyplom, tylko serce, które ludziom okazujesz. A reszta się ułoży
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Karolinko - może pomyśl czasami, zanim coś napiszesz, np. czy swoją wypowiedzią nie zrobisz komuś przykrości Przysłowia są mądrością narodu - "nie zawsze mów co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz".
Jest też takie: "Złego kościół nie naprawi, dobrego karczma nie zepsuje".
A "Ojciec Mateusz" miał kumpli spod celi - i o czym to świadczy?
Mnie się bardzo podoba, że synowie Hani nie wyrzekają się "Kuraka" i oni są świadectwem, że Twoja wiedza jest spaczona. Życie nie jest czarno-białe, między bielą a czernią jest cała gama odcieni. A synowie Hani mieli pewnie na myśli, że "nie dadzą sobie wciskać kit".
Haniu - fajnych masz chłopaków, lubię ludzi, którzy nie odcinają się od przeszłości tylko czerpią z niej naukę. Najgorsze są "farbowane lisy", udające kogoś, kim nie są, bo bije od nich fałasz (np. ktoś, kto się wstydzi miejsca, z którego pochodzi, rodziców " bo to prości ludzie" itd).
Alu, w pełni Cię popieram. To tak trochę mentorsko brzmi, ale młodym ludziom pewne prawdy czasem trzeba uświadomić. Karolinka jest młoda osóbka i mam wrażenie, że troche zagubiona, szukajaca wsparcia.Nie chciała źle, ale wyszło jak zawsze.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy
Karolinko - może pomyśl czasami, zanim coś napiszesz, np. czy swoją wypowiedzią nie zrobisz komuś przykrości Przysłowia są mądrością narodu - "nie zawsze mów co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz".
Napisałam, że nie mam na celu nikogo obrażać, wiem tylko co ten slang znaczy bo "znam" za sprawą męża chłopaków z kuraka- takich co tak o sobie mówią - również juniora brata męża - straszny element chociaż wyszedł na prostą....
Ja po tym co pisała Hania 'widziałam" w określony sposób jej rodzinę, taką przykładną, sielankową. Z taką dumą miłością i szacunkiem pisała zawsze o "swoich panach". I nagle stwierdzenie "chłopaki z kuraka" - kompletnie nie pasujące do tego wszystkiego i stąd mój komentarz bo to nie pasowało do tych fajnych facetów. Po porstu nie widziałam ich w roli takich typków spod budki z piwem a takie stwierdzenie swoje sugeruje. Może ja sie czepiam słów ale dlatego podkreśliłam że nikogo nie chciałam obrazić.
Haniu nie wiedziałam że Twój starszy ma tyle lat ale tym bardziej powinnaś być z niego dumna, że zrobił magistra- jest dowodem na to że zawsze można coś zmienić i spełnić swoje marzenia.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
witajcie kochane ale sie rozgadałyście ledwo nadrobiłam....
moniczko pomysł z sałata bezbłędny haha i tez myslalam, że to pomysł Twojego męża:)
kochane, ja w Łodzi byłam tylko przejazdem, mój szwagier tam mieszkał i studiował. Wrócił na stare śmieci, bo tak jak piszecie do swojego miasta ma sie sentyment nie mam zdania o Łodzi. Ale myśle, że nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarką. W kazdym mieście są jak to Hania piękne ujeła "ludzie i betony" Ja zawsze uwazałam ze moje miasto jest super i naj naj, aż przyjechała moja szwagierka, pochodzi z Kalisza, i mówi mi że poziom kultury ludzi tutaj jest tragiczny i nie bede sie z nia spierać, bo każdy może miec swoje zdanie:) może akurat trafiła tylko na takie "damulki" ma swój sklep z bielizną
u nas miasto jest typowo górnicze, KGHM trzęsie całym miastem wiec tez można ując że mioasto robotnicze chociaż powstało wczesniej niż KGHM bo złoża miedzi odkryto później, a miasto ma ponad 700 lat.
to tyle kochane:) upał dzis okropny :D ale dobrze że mamy piatek, piąteczek, piątunio :D
:D Prawda... i to nie tylko zubożenie finansowe ale i intelektualne. To przykre strasznie, nie obrażając nikogo ale Łódź powstała jako miasto robotników i szwaczek itp itd... Tym ludziom w tamtych czasach nie był potzrebny kontakt z kulturą. Wystarczała praca, dom, alkohol... wiem że to duże uogólnienie ale to widać na ulicach. W żadnym mieście nie widzaiłam tylu elementów sterczących w bramach, tylu kamienic z ubikacjami na korytarzu lub na zewnątrz. Płakać się chce, ze ludzie tak mieszkają. Ale póki sie skądś nosa nie wytknie to skąd ma sie wiedzieć że może być inaczej... ja niestety muszę tu jeszcze pobyć ale i tak pracuję zdalnie dla firmy z innego miasta:) tyle moje:)
Karolinko skoro jest Ci tak źle to są małe mieściny wkoło Łodzi w których można wynająć mieszkanie i nie męczyć się z łódzką hołotą. Ja sama pochodzę z robotniczej rodziny ,sama byłam robotnikiem ,mąż zgodnie z porzekadłem "ojciec niczym matka niczym a syn motorniczym "od 37-lat wozi ludzi ,bez najmniejszej skargi ze strony pasażerów. Proszę nie zarzucaj mi poglądów zaściankowych ,bo widziałam wiele nie tylko w Polsce ale i zagranicą i wiem ,że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .Ja po prostu kocham swoje miasto bez względu na to jak inni go odbierają.Jestem z tych co wyłączą światło jak wszyscy wyjadą
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)
Ja się o nic nie obrażam bo znam wszystkie powiedzenia powstałe w Łodzi.Mój świeżaczek magister to 36-letni facet,chodziło mi o to ,że nie wstydzą się swego przywiązania do dzielnicy , a jedną miarą wszystkich nie można mierzyć jest też takie powiedzenie ,że bez kija i noża nie podchodź do bałuciorza ,albo Bałuty i Chojny to naród niespokojny, a moi panowie stwierdzili ,że gorsi są ci z Nowego Rokicia .A ja uważam ,że wszędzie są ludzie i betony.Może lata mieszkania w tym miejscu nie pozwalają mi dostrzegać patologii,bo są to wszystko ludzie mi znani,a jak wiadomo ze znajomymi choćby z widzenia jest łatwiej.
życzę Karolince oby znalazła jak najszybciej swoje miejsce na ziemi.
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy
Karolinko - może pomyśl czasami, zanim coś napiszesz, np. czy swoją wypowiedzią nie zrobisz komuś przykrości Przysłowia są mądrością narodu - "nie zawsze mów co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz".
Jest też takie: "Złego kościół nie naprawi, dobrego karczma nie zepsuje".
A "Ojciec Mateusz" miał kumpli spod celi - i o czym to świadczy?
Mnie się bardzo podoba, że synowie Hani nie wyrzekają się "Kuraka" i oni są świadectwem, że Twoja wiedza jest spaczona. Życie nie jest czarno-białe, między bielą a czernią jest cała gama odcieni. A synowie Hani mieli pewnie na myśli, że "nie dadzą sobie wciskać kit".
Haniu - fajnych masz chłopaków, lubię ludzi, którzy nie odcinają się od przeszłości tylko czerpią z niej naukę. Najgorsze są "farbowane lisy", udające kogoś, kim nie są, bo bije od nich fałasz (np. ktoś, kto się wstydzi miejsca, z którego pochodzi, rodziców " bo to prości ludzie" itd).
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Ja sie znów przeprowadziłam, na szczęscie właściciel nas zrozumiał i nie robił problemów i nie zmuszał do siedzenia kolejny mc w jego mieszkaniu.
" height="19" width="19" /> Karolinko kto szuka nie błądzi i wy też znajdziecie swoje miejsce na " tych łez padole ". Życze Wam abyście w nowym miejscu znaleźli błogi spokój i towarzystwo które będzie na poziomie " height="19" width="19" />
PRAWDa, DZIĘKI MONIA
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
:DKarolinko toż to byłaś rzut beretem ode mnie bo ja od 33lat mieszkam na wprost szpitala Kopernika i nie uważam okolicy za niemiłą ,ale to moje odczucia ,Górna zawsze była miejscem mojego mieszkania ,a moi synowie mówią o sobie chłopaki z Kuraka.Przykro ,że Ci się nie podobało.Zdrowie to zielone płuca Łodzi ale i są okolice bardzo nieciekawe.Trzeba się przyzwyczaić i już. Gabi ja swojego miasta nie zamienię na żadne inne ,chociaż mi się bardzo podoba Świnoujście,ale moim dzieciom też nie zabraniam wyjechać z Łodzi.Przyszłości może nie ma ale jakoś nie chcą szukać szczęścia gdzieś indziej.
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć :P Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Haniu, Koralinko, ja mam rodzinkę w Łodzi- Górna. To siostra mojego męża , która tam właśnie zapusciła korzenie wychodzac za maż za Łodzianina. Jej dorosle dzieci potwierdzaja brak perspektyw zawodowych i wielkie ubożenie miasta i jego mieszkańców. Bywamy tam kilka razy w roku, choc oni częściej u nas. Tak więc Koralinko, nie "przxykuwaj " się do tego miasta. Sa w Polsce inne, piękniejsze i bogatsze. Z Łodzi ludzie uciekaja.
Prawda... i to nie tylko zubożenie finansowe ale i intelektualne. To przykre strasznie, nie obrażając nikogo ale Łódź powstała jako miasto robotników i szwaczek itp itd... Tym ludziom w tamtych czasach nie był potzrebny kontakt z kulturą. Wystarczała praca, dom, alkohol... wiem że to duże uogólnienie ale to widać na ulicach. W żadnym mieście nie widzaiłam tylu elementów sterczących w bramach, tylu kamienic z ubikacjami na korytarzu lub na zewnątrz. Płakać się chce, ze ludzie tak mieszkają. Ale póki sie skądś nosa nie wytknie to skąd ma sie wiedzieć że może być inaczej... ja niestety muszę tu jeszcze pobyć ale i tak pracuję zdalnie dla firmy z innego miasta:) tyle moje:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpadam wieczorkiem bo wlasnie koncze pakowanie :D jutro wyjazd - jeszcze po drodze dzionek w Wieliczce i zwiedzanie kopalni i pod wieczor do domku :D ale dzisiaj swiecilo piekne sloneczko i bylo goraco :D nawet sie troszku opalalam nad szumiacym potokiem. Ale odpoczelam porzadnie, wyciszylam umysl i nakarmilam swoja dusze pieknem otaczajacym mnie ze wszystkich stron :D tego mi bylo trzeba :D mam jeszcze tydzien urlopu i porobie troszku moich ulubionych sloiczkow milej i kolorowej nocki :D i pieknych snow
Wiem Haniu, do rodzinnego miasta zawsze pozostaje sentyment i my, zasiedziałe już ich zmieniać nie będziemy. Mieszkasz blisko mojej rodzinki, a moja szwagierka pracowała właśnie w Koperniku. Teraz jest już na emeryturze, ale też dalej aktywna zawodowo . No i ma TM, ale jakoś nie mogę jej namówić na czynne uczestnictwo na przepisowni. Nie czuje tego blusa.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
:DKarolinko toż to byłaś rzut beretem ode mnie bo ja od 33lat mieszkam na wprost szpitala Kopernika i nie uważam okolicy za niemiłą ,ale to moje odczucia ,Górna zawsze była miejscem mojego mieszkania ,a moi synowie mówią o sobie chłopaki z Kuraka.Przykro ,że Ci się nie podobało.Zdrowie to zielone płuca Łodzi ale i są okolice bardzo nieciekawe.Trzeba się przyzwyczaić i już. Gabi ja swojego miasta nie zamienię na żadne inne ,chociaż mi się bardzo podoba Świnoujście,ale moim dzieciom też nie zabraniam wyjechać z Łodzi.Przyszłości może nie ma ale jakoś nie chcą szukać szczęścia gdzieś indziej.
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Haniu, Koralinko, ja mam rodzinkę w Łodzi- Górna. To siostra mojego męża , która tam właśnie zapusciła korzenie wychodzac za maż za Łodzianina. Jej dorosle dzieci potwierdzaja brak perspektyw zawodowych i wielkie ubożenie miasta i jego mieszkańców. Bywamy tam kilka razy w roku, choc oni częściej u nas. Tak więc Koralinko, nie "przxykuwaj " się do tego miasta. Sa w Polsce inne, piękniejsze i bogatsze. Z Łodzi ludzie uciekaja.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Które? bo nie wiem co widzisz? A wstawiłam swoje zdjęcie, ale ponieważ dziewczynki stwierdziły, że nie tak mnie sobie wyobrażały, to wstawiłam JAK MNIE SOBIE WYOBRAŻAŁY - tylko nie wiem, czy ktoś to widzi :D :D :D
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Ale dobre, mòj maz jest zwariowany, ale na to by pewnie nie wpadl :D :D :D :D Ale jaja, to masz humorzastego chlopa, Monis
" height="19" width="19" /> Verciu to nie mój mąż wpadł na ten pomysł - to jakiś mąż urządził tak swoją żonke " height="19" width="19" /> " height="19" width="19" /> " height="19" width="19" />
też mysłałam że to Twój mąż
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Ja sie znów przeprowadziłam, na szczęscie właściciel nas zrozumiał i nie robił problemów i nie zmuszał do siedzenia kolejny mc w jego mieszkaniu.
Hannna wrote:
Karolinko czyżbyś mówiła o górniaku z Łodzi?Jeżeli tak to byłaś ode mnie rzut beretem ,bo ja mieszkam przy rondzie lotników.Zaspokoisz moją niezdrową ciekawość i powiedz gdzie teraz szukacie?Ja swoje miasto bardzo kocham i ciekawi mnie gdzie teraz jest tak ładnie. :D Jeżeli chodzi o sąsiadów to zawsze gdzieś się trafi jakiś element ,a w ogóle jeżeli interesuje Cię jeszcze wynajem tou mnie w bloku jest do wynajęcia a resztę namiarów mogę dać na priv. :D
Tak Haniu o łódzkim, przy Ciasnej chiwle pomieszkiwalimśmy i to był jakiś koszmar, strach wieczorem wyjść z domu jak dla mnie, 2 razy zdarzyły nam się zaczepki ze strony tubylców plus klimat pod blokiem. Poza tym jakoś nie ma gdzie wyjść na spacer bo nawet w parczkach element przesiaduje - nie wiem może pechwo trafiamy:( Fakt faktem tu nie było tak drogo ale wolę zapłacić więcej a mieć spokój:( Uciekliśmy w okolicę Zdrowia pierwsze wrażenia bardzo pozytywne zobaczymy jak dalej będzie:) Łódź nie jest ładna ogólnie ale póki będziemy tu mieszkać muszę ją polubić a wiedząc że nie mamy szans się stąd wyrwać kto wie może nawet pokochać. Mąż dużo jeździ służbwo, czasem mnie zabiera i każde miasto zostaje w moim sercu a to jakoś nie. Może gdybym tkwiła tu od urodzenia czułabym inaczej.
W każdym razie dobrze że Ty jesteś tu szczęśliwa i zadowolona i mam nadzieję że Twoja rodzina również, bo jak dla mnie to co proponują tu młodym jeśli chodzi o zatrudnienie to porażka... jeju znowu się rozsmęciłam, mam ostatnio jakąś fazę na narzekanie więc czytaj mnie Haniu z przymróżonym okiem.
A i dziękuję za propozycję pomocy z nowym mieszkankiem:) Zżera mnie teraz ciekawość jaka stawka była i ile metrów:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Magi bułeczki do łóżka hmmm... cudnie, romantyczna kolacja.. piekne widoki NA pewno wrócisz pełna energii do domu. Bardzo sie cieszę. Zawsze podziwam ludzi, którzy w ten sposób potrafią spędzić wakacje, dla których liczy się atmosfera a nie sam fakty bycia gdzieś.
Uderzam tu do moich niektórych znajomych, byle za granice tyłek wywać a na wyjeździe zupki chińskie i konserwy a na naszych klasach i fejsach foty pod drogimi hotelami, i tym podobne hehehe. I opowieści wśród nas przy każdej okazji "zawsze jak jesteśmy tam czy tam" hehehehe.
Magi cudowne zdjęcia, cudowne opisy i cudowny czas i cudowne podsumowanie:)
Kokolidek, co to za foto;)?
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Ale dobre, mòj maz jest zwariowany, ale na to by pewnie nie wpadl :D :D :D :D Ale jaja, to masz humorzastego chlopa, Monis
Marzenko, koniec leniuchowania i dobrej zabawy :( Niestety te najfajniejsze, najprzyjemniejsze rzeczy, koncza sie bardzo szybko. Korzystaj do ostatka, ile sie da
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Muszę się tym podzielić :D Zadzwoniłam do męża mego, żeby umył i wysuszył sałatę, a po powrocie zrobię sałatkę. Cóż, wziął sobie suszenie do serca :-)))) Padłam...
Monika, ale się ubawiłam Ale przestrzegam przed jedzeniem śniadania przed kompem :D Jadłam płatki owsiane z maślanka i niestety musiałam czyścić ekran Coś takiego może wymyśleć tylko facet!
Dziękuję za taka porcję śmiechu :D dzień będzie pogodny i goracy: zero chmurek i 24*C! Prawdziwe lato! Dobrego dnia wszystkim, idę kisić ogórki
Moniczko ale sie usmialam z tej salaty, bomba :D :D dziewczyny nie uwierzycie ale jeszcze leze w lozku pod kolderka i leniuchuje, zjadlam pyszne sniadanko-mezulek rano pobiegl po swieze pachnace buleczki :D i mamy dzisiaj odpoczynek od wszystkiego :D wczoraj sie tyle nachodzilismy ze nogi odmawialy posluszenstwa. Zdobylismy trzy korony :D w sumie chodzilismy po gorach ponad 6 godzin ale bylo warto, te widoki zostana na dlugo w naszej pamieci :D wieczorem poszlismy na kolacje i piwko do bardzo pieknej restauracji pelnej kwiatow, byly papugi, rybki, zolwiki i ekstra klimat normalnie bylam zachwycona i az sie nie chcialo wychodzic :D jutro juz wyjezdzamy ale jedziemy jeszcze zwiedzic Wieliczke :D milego i slonecznego dzionka
Wpisy:
o kurcze pisałam pisałam i pisałam i mi zniknęło
no to od nowa :D haha
Moniczko myśl przewodnia super
Dziękuje kochane za cudowne życzenia:) my postanowilismy swietować cały weekend:) skoro rocznica robi nam przysługe i wypada w piątek, to trzeba to wykorzystac hihi
Haniu, Bartek do krupniczku dodał - zgodnie z radami jego taty - wiecej przypraw, a glównie bazylii i majeranku:) nic specjalnego, ale bardzo zmienia smak:) pamietam smak normalnego krupniku z radości gotowania i tego wczorajszego to niebo a ziemia :D Mój teściu robił tak ponoć zawsze jak zupe gotował, jak Baruś był mały i zawsze im powtarzał, że bazyli i majeranek to podstawa każdej zupy wiec Bartek chciał sprawdzić :D hihi
życze wam kochane nietoperki udanego weekendu :D
Wpisy:
" height="19" width="19" /> To taka myśl, którą warto się kierować w życiu " height="19" width="19" />
Wpisy:
witajcie Kochane Nietoperki Bardzo bardzo podoba mi się nazwa :D nigdy jej nie słyszałam człowiek uczy się całe życie
Elu I Bartku życzę Wam dużo radości z przebywania ze sobą na dłuuuuuugie laaaata a wszelkie kryzysy niech Was omijają.Buziaczki
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego pogodnego weekendu
Wpisy:
:)Elu życzę Wam jak najwięcej takich rocznic :D Pochwal się jak Twój mąż udoskonalił krupniczek.
Alu gdzie Twoje zdjęcie ? Miło było widzieć Twój uśmiech
Nietoperzyce - takiego określenia jeszcze nie słyszałam :D Podoba mi się
Karolino piszesz ,że jesteś szczera do bólu ,to pozwól że ja też będę:Moi synowie nie odważyli by się na negację stale i wciąż innych ludzi.Chciałam tylko Ci pomóc ,natomiast Ty obrzuciłaś mnie błotem ,które dopiero po kilku dniach spłynęło.Teraz doskonale rozumiem na czym polega Twój konflikt z rodziną Nikt nie jest w stanie znosić stałego ataku i wyciągniętych pazurków małej kotki.Dorosłość to wieczna droga wyborów i płacenie za nie .KAŻDY CZŁOWIEK MA WŁASNĄ GODNOŚĆ i każdy bez względu na swój obecny status zasługuje na poszanowanie.Nie pochodzenie ,a czyny świadczą o wielkości człowieka.Ja z perspektywy lat byłam już i na i pod wozem i wiem jak bardzo potrzebna jest wszystkim ZWYKŁA LUDZKA ŻYCZLIWOŚĆ. Obyś tego źle nie zrozumiała nie jestem menelem..Jest takie bardzo mądre przysłowie :do ludzi po rozum ,po koszulę do rodziców.Jeżeli nie zmienisz swojego postępowania z ludźmi zostaniesz sama. :(( Proszę nie gniewaj się na moje przemyślenia ale czasami wstrząso-terapia działa cuda .Miłego dnia
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
hej nietoperki hihi ale was wzieło na wychowanie
Elu myśle, że dużo trafia z waszych rad do serducha "młodych" przynajmniej do mojego a mysle, że zaliczam sie jeszcze do tych młodych hihi przynajmniej jesli chodzi o staż małżeński i doświadczenie we własnej rodzinie;) bo na doświadczenia życiowe to już bagaż sporych rozmiarów musiałabym zabrać
u nas dziś piękna pogoda i miły dzień obchodzimy z mężem 3 rocznicze zaręczyn kupilismy sobie lody, do tego bita smietana sos czekoladowy i full owoców jak zjedliśmy taki pucharek, to poszliśmy pobiegać, bo nas wyrzuty sumienia gryzły :D hihi a teraz planujemy otworzyć winko i zagrać w szachy spodobałomi sie i Bartek musi mnie nauczyć
u nas dziś na obiadek był krupnik z Radości gotowania, ale udoskonalony pomysłami mojego męża ;)
Wpisy:
Już wiele określeń słyszałam ale tego o "nietoperzach" jeszcze nie :D Coś w tym jest Może nasze rady tak w oczach mlodych wygladaja... na czepianie się. Ale może coś z tego do serca trafi
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
No, po to tutaj jesteśmy, żeby Forum żyło, a nie wiało nuda.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Dziewczynki - my to jesteśmy "nietoperze" (płci żeńskiej ), bo to - "nie widzą, nie słyszą, a wszystkiego się czepiają" :D
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Ja natomiast dodam ciagle aktualne , stare powiedzenie, że : "nic tak nie plami jak atrament". Karolinko - przemyśl to sobie i zastosuj w życiu, a unikniesz wielu niepotrzebnych przykrości.
Ależ wzięło nas na wychowywanie. Mlodzi tego nie lubia, mówia o starszych "zgredy". Myślę, że nasza Karolinka tak nas nie posumuje.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Karolinko - nie jest ważny dyplom, tylko serce, które ludziom okazujesz. A reszta się ułoży
Ja też uważam, że nie dyplomy, czy pochodzenie... ale serce człowieka i to co jest w stanie ofiarować drugiemu, brezinteresownie... to jest najważniejsze. Wiem, że to niemodne podejście do życia, zwłaszcza wśród młodych, ale życie weryfikuje nasze postawy i prędzej czy później dochodzimy do tego co ważne i wstyd nam, że sprawialiśmy ból innym... Tylko dla niektórych, po takim przejrzeniu na oczy może być za późna... bo wszystkie mosty za nimi moga być spalone...
Dlatego swoim dzieciom staram się przekazać, że zawsze trzeba brać odpowiedzialność za słowa i czyny; i postępować tak, jakbyśmy chcieli, żeby inni w stosunku do nas się zachowywali. Jeżeli nie chciałbyś usłyszeć czegoś przykrego, to sam też tego nie mów (chyba, że bolesna prawda dotyczy serdecznego przyjaciela-tu obowiazuja inne zasady)...
Karolinko, warto czasami ugryźć się w język niż powiedzieć/napisać za wiele... Zawsze warto zadać sobie pytanie: co dobrego osiagnę mówiac czy piszac to co akurat mam na myśli??? Jeżeli nic dobrego a zadam tylko ból... to lepiej odpóścić sobie ta "szczerość do bólu"...
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Gabrysiu - wiem, że jest młoda , wiem też, że to jej jest źle, bo "szczerość do bólu" musi być mocno wyważona, nie można jej stosować lejąc między oczy - i to Karolina najbardziej cierpi z powodu swojej postawy. Jest mi jej szczerze szkoda - może od obcego przyjmie uwagi, bo od rodziny raczej nie (już ze swoją nie utrzymuje kontaktów, a jak tak dalej pójdzie - to z mężową będzie tak samo).
Karolinko - nie jest ważny dyplom, tylko serce, które ludziom okazujesz. A reszta się ułoży
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
moniczko w moim poscie to aż ich za dużo :D
lubie emotionki :D szczególnie te usmiechnięte :D
Wpisy:
Ja mogę wstawiać. Dalej tylko "a" z ogonkiem nie mogę.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Alu, dlaczego zmieniłas zdjęcie? Było piękne i tajemnicze.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Witajcie Kochane !!!
Mam pytanko Czy Wy też dzisiaj nie możecie wstawiać emotikonek ?
Pozdrawiam gorąco
Wpisy:
Napisałam, że nie mam na celu nikogo obrażać, wiem tylko co ten slang znaczy bo "znam" za sprawą męża chłopaków z kuraka- takich co tak o sobie mówią - również juniora brata męża - straszny element chociaż wyszedł na prostą....
Ja po tym co pisała Hania 'widziałam" w określony sposób jej rodzinę, taką przykładną, sielankową. Z taką dumą miłością i szacunkiem pisała zawsze o "swoich panach". I nagle stwierdzenie "chłopaki z kuraka" - kompletnie nie pasujące do tego wszystkiego i stąd mój komentarz bo to nie pasowało do tych fajnych facetów. Po porstu nie widziałam ich w roli takich typków spod budki z piwem a takie stwierdzenie swoje sugeruje. Może ja sie czepiam słów ale dlatego podkreśliłam że nikogo nie chciałam obrazić.
Haniu nie wiedziałam że Twój starszy ma tyle lat ale tym bardziej powinnaś być z niego dumna, że zrobił magistra- jest dowodem na to że zawsze można coś zmienić i spełnić swoje marzenia.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
witajcie kochane ale sie rozgadałyście ledwo nadrobiłam....
moniczko pomysł z sałata bezbłędny haha i tez myslalam, że to pomysł Twojego męża:)
kochane, ja w Łodzi byłam tylko przejazdem, mój szwagier tam mieszkał i studiował. Wrócił na stare śmieci, bo tak jak piszecie do swojego miasta ma sie sentyment nie mam zdania o Łodzi. Ale myśle, że nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarką. W kazdym mieście są jak to Hania piękne ujeła "ludzie i betony" Ja zawsze uwazałam ze moje miasto jest super i naj naj, aż przyjechała moja szwagierka, pochodzi z Kalisza, i mówi mi że poziom kultury ludzi tutaj jest tragiczny i nie bede sie z nia spierać, bo każdy może miec swoje zdanie:) może akurat trafiła tylko na takie "damulki" ma swój sklep z bielizną
u nas miasto jest typowo górnicze, KGHM trzęsie całym miastem wiec tez można ując że mioasto robotnicze chociaż powstało wczesniej niż KGHM bo złoża miedzi odkryto później, a miasto ma ponad 700 lat.
to tyle kochane:) upał dzis okropny :D ale dobrze że mamy piatek, piąteczek, piątunio :D
Wpisy:
:D Prawda... i to nie tylko zubożenie finansowe ale i intelektualne. To przykre strasznie, nie obrażając nikogo ale Łódź powstała jako miasto robotników i szwaczek itp itd... Tym ludziom w tamtych czasach nie był potzrebny kontakt z kulturą. Wystarczała praca, dom, alkohol... wiem że to duże uogólnienie ale to widać na ulicach. W żadnym mieście nie widzaiłam tylu elementów sterczących w bramach, tylu kamienic z ubikacjami na korytarzu lub na zewnątrz. Płakać się chce, ze ludzie tak mieszkają. Ale póki sie skądś nosa nie wytknie to skąd ma sie wiedzieć że może być inaczej... ja niestety muszę tu jeszcze pobyć ale i tak pracuję zdalnie dla firmy z innego miasta:) tyle moje:)
Karolinko skoro jest Ci tak źle to są małe mieściny wkoło Łodzi w których można wynająć mieszkanie i nie męczyć się z łódzką hołotą. Ja sama pochodzę z robotniczej rodziny ,sama byłam robotnikiem ,mąż zgodnie z porzekadłem "ojciec niczym matka niczym a syn motorniczym "od 37-lat wozi ludzi ,bez najmniejszej skargi ze strony pasażerów. Proszę nie zarzucaj mi poglądów zaściankowych ,bo widziałam wiele nie tylko w Polsce ale i zagranicą i wiem ,że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .Ja po prostu kocham swoje miasto bez względu na to jak inni go odbierają.Jestem z tych co wyłączą światło jak wszyscy wyjadą
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)
Ja się o nic nie obrażam bo znam wszystkie powiedzenia powstałe w Łodzi.Mój świeżaczek magister to 36-letni facet,chodziło mi o to ,że nie wstydzą się swego przywiązania do dzielnicy , a jedną miarą wszystkich nie można mierzyć jest też takie powiedzenie ,że bez kija i noża nie podchodź do bałuciorza ,albo Bałuty i Chojny to naród niespokojny, a moi panowie stwierdzili ,że gorsi są ci z Nowego Rokicia .A ja uważam ,że wszędzie są ludzie i betony.Może lata mieszkania w tym miejscu nie pozwalają mi dostrzegać patologii,bo są to wszystko ludzie mi znani,a jak wiadomo ze znajomymi choćby z widzenia jest łatwiej.
życzę Karolince oby znalazła jak najszybciej swoje miejsce na ziemi.
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Karolinko - może pomyśl czasami, zanim coś napiszesz, np. czy swoją wypowiedzią nie zrobisz komuś przykrości Przysłowia są mądrością narodu - "nie zawsze mów co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz".
Jest też takie: "Złego kościół nie naprawi, dobrego karczma nie zepsuje".
A "Ojciec Mateusz" miał kumpli spod celi - i o czym to świadczy?
Mnie się bardzo podoba, że synowie Hani nie wyrzekają się "Kuraka" i oni są świadectwem, że Twoja wiedza jest spaczona. Życie nie jest czarno-białe, między bielą a czernią jest cała gama odcieni. A synowie Hani mieli pewnie na myśli, że "nie dadzą sobie wciskać kit".
Haniu - fajnych masz chłopaków, lubię ludzi, którzy nie odcinają się od przeszłości tylko czerpią z niej naukę. Najgorsze są "farbowane lisy", udające kogoś, kim nie są, bo bije od nich fałasz (np. ktoś, kto się wstydzi miejsca, z którego pochodzi, rodziców " bo to prości ludzie" itd).
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Marzenko pozdrów Wieliczke , bardzo lubie tam jeździć " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> A tak naprawde szczęśliwej podróży do domku ,bo troche macie kilometrów przed sobą " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Dobrej nocki i kolorowych snów " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Wpisy:
PRAWDa, DZIĘKI MONIA
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Haniu mój maż mi powiedział, bo bardziej z niego Łodziak, że "chłopak z kuraka" nic dobrego nie znaczy a na pewno nie to, ze to taki chłopak co pomaga starszej pani przejsć przez ulicę czy kobietę w drzwiach przepusci... zna te określenia i wręcz przeciwnie delikatnie mówiąc to taki zaczepiający wszystkich kogucik co go rączki swędzą i lubi przyłożyć... no ale może Twoi panowie są inni.. pewnie tak w domu kozaczą nie wiedząc że mamusia nie rozumie o czym mówią;) Albo chciałaś nas nastarszyć :P Mąż ma 33 lata więc chyba straszy od Twoich synów - skoro starszy świeżo upieczony magister- ale jego mlodszy brat się w tych kręgach niestety swego czasu obracał i niezłe ziółko było z niego ... Tylko się nie obraź, mam po prostu taka zasadę, że jestem szczera do bólu. I w żadnym wypadku nikogo nie oceniam, po prostu piszę co wiem:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Prawda... i to nie tylko zubożenie finansowe ale i intelektualne. To przykre strasznie, nie obrażając nikogo ale Łódź powstała jako miasto robotników i szwaczek itp itd... Tym ludziom w tamtych czasach nie był potzrebny kontakt z kulturą. Wystarczała praca, dom, alkohol... wiem że to duże uogólnienie ale to widać na ulicach. W żadnym mieście nie widzaiłam tylu elementów sterczących w bramach, tylu kamienic z ubikacjami na korytarzu lub na zewnątrz. Płakać się chce, ze ludzie tak mieszkają. Ale póki sie skądś nosa nie wytknie to skąd ma sie wiedzieć że może być inaczej... ja niestety muszę tu jeszcze pobyć ale i tak pracuję zdalnie dla firmy z innego miasta:) tyle moje:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
I to mi się podoba, piąteczek !
www.szafazdjec.co.uk" src="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/s403x403/14792_55..." width="403" height="292" />
Wpisy:
Wpadam wieczorkiem bo wlasnie koncze pakowanie :D jutro wyjazd - jeszcze po drodze dzionek w Wieliczce i zwiedzanie kopalni i pod wieczor do domku :D ale dzisiaj swiecilo piekne sloneczko i bylo goraco :D nawet sie troszku opalalam nad szumiacym potokiem. Ale odpoczelam porzadnie, wyciszylam umysl i nakarmilam swoja dusze pieknem otaczajacym mnie ze wszystkich stron :D tego mi bylo trzeba :D mam jeszcze tydzien urlopu i porobie troszku moich ulubionych sloiczkow milej i kolorowej nocki :D i pieknych snow
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Karolinko kto szuka nie błądzi i wy też znajdziecie swoje miejsce na " tych łez padole ". Życze Wam abyście w nowym miejscu znaleźli błogi spokój i towarzystwo które będzie na poziomie " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />Haniu tych chochlików coś ostatnio za dużo się pojawia,ale jak to się mówi "W grupie siła" i My się nie damy
Wpisy:
"PROFESORKĘ" Ha , ha, ha
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
"Profesorkę" Ha, ha, ha.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Wiem Haniu, do rodzinnego miasta zawsze pozostaje sentyment i my, zasiedziałe już ich zmieniać nie będziemy. Mieszkasz blisko mojej rodzinki, a moja szwagierka pracowała właśnie w Koperniku. Teraz jest już na emeryturze, ale też dalej aktywna zawodowo . No i ma TM, ale jakoś nie mogę jej namówić na czynne uczestnictwo na przepisowni. Nie czuje tego blusa.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
:DKarolinko toż to byłaś rzut beretem ode mnie bo ja od 33lat mieszkam na wprost szpitala Kopernika i nie uważam okolicy za niemiłą ,ale to moje odczucia ,Górna zawsze była miejscem mojego mieszkania ,a moi synowie mówią o sobie chłopaki z Kuraka.Przykro ,że Ci się nie podobało.Zdrowie to zielone płuca Łodzi ale i są okolice bardzo nieciekawe.Trzeba się przyzwyczaić i już. Gabi ja swojego miasta nie zamienię na żadne inne ,chociaż mi się bardzo podoba Świnoujście,ale moim dzieciom też nie zabraniam wyjechać z Łodzi.Przyszłości może nie ma ale jakoś nie chcą szukać szczęścia gdzieś indziej.
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Gabrysiu - najlepsze jest to, że ja cały czas widzę "profesorkę"
Chciałam Wam tylko pokazać, że wiem, jak mnie sobie wyobrażałyście - a teraz nie wiem, co widać
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Haniu, Koralinko, ja mam rodzinkę w Łodzi- Górna. To siostra mojego męża , która tam właśnie zapusciła korzenie wychodzac za maż za Łodzianina. Jej dorosle dzieci potwierdzaja brak perspektyw zawodowych i wielkie ubożenie miasta i jego mieszkańców. Bywamy tam kilka razy w roku, choc oni częściej u nas. Tak więc Koralinko, nie "przxykuwaj " się do tego miasta. Sa w Polsce inne, piękniejsze i bogatsze. Z Łodzi ludzie uciekaja.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Moniko, jestem z Ciebie dumna. Błyskawicznie osiagnęłas to, co my przez miesiace. SUPER!!! Dla mnie osobiście to duża satysfakcja.
Suszenie sałaty rewelacyjne, to trzeba mieć fantazję!!!!
Magi, podziwiam za aktywny wypoczynek. Odpoczynek też się należy! Pogode miałaś wymarzona, widocznie na nia zasłużyłaś.
Alu, wolę Cię uśmiechnięta, z wygladem profesorki.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> No,No to zdjęcie mnie właśnie przeraziło
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Alu ,ale czarujesz ja teraz też widze Twoje zdjęcie " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Na link zaraz zerkne
Wpisy:
Kurcze - ja widzę swoje zdjęcie No to ładnie mnie określiłaś Moniko
A tak nawiasem - ta "czarująca Pani" łypie okiem, ale nie potrafię takiej wstawić
http://chomikuj.pl/beatrisx/GIFY*2bANIMACJE*2b/Czarownice/ollehexe2*5b1*5d,646785294.gif
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Alu ! Nie kombinuj jak koń pod górke ! Wstawiaj zdjęcie,bo ta czarownica vel Baba Jaga mnie przeraża
Wpisy:
Które? bo nie wiem co widzisz? A wstawiłam swoje zdjęcie, ale ponieważ dziewczynki stwierdziły, że nie tak mnie sobie wyobrażały, to wstawiłam JAK MNIE SOBIE WYOBRAŻAŁY - tylko nie wiem, czy ktoś to widzi :D :D :D
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
też mysłałam że to Twój mąż
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Marzenko prawda jest jedna - " Wszystko co dobre ,szybko się kończy"
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - w domciu zjesz sobie barszczyk z ziemniaczkami... " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Pozdrawiam i życzę miłego leniuchowania " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Buziaki " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Wpisy:
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Verciu to nie mój mąż wpadł na ten pomysł - to jakiś mąż urządził tak swoją żonke " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Wpisy:
Ja sie znów przeprowadziłam, na szczęscie właściciel nas zrozumiał i nie robił problemów i nie zmuszał do siedzenia kolejny mc w jego mieszkaniu.
Tak Haniu o łódzkim, przy Ciasnej chiwle pomieszkiwalimśmy i to był jakiś koszmar, strach wieczorem wyjść z domu jak dla mnie, 2 razy zdarzyły nam się zaczepki ze strony tubylców plus klimat pod blokiem. Poza tym jakoś nie ma gdzie wyjść na spacer bo nawet w parczkach element przesiaduje - nie wiem może pechwo trafiamy:( Fakt faktem tu nie było tak drogo ale wolę zapłacić więcej a mieć spokój:( Uciekliśmy w okolicę Zdrowia pierwsze wrażenia bardzo pozytywne zobaczymy jak dalej będzie:) Łódź nie jest ładna ogólnie ale póki będziemy tu mieszkać muszę ją polubić a wiedząc że nie mamy szans się stąd wyrwać kto wie może nawet pokochać. Mąż dużo jeździ służbwo, czasem mnie zabiera i każde miasto zostaje w moim sercu a to jakoś nie. Może gdybym tkwiła tu od urodzenia czułabym inaczej.
W każdym razie dobrze że Ty jesteś tu szczęśliwa i zadowolona i mam nadzieję że Twoja rodzina również, bo jak dla mnie to co proponują tu młodym jeśli chodzi o zatrudnienie to porażka... jeju znowu się rozsmęciłam, mam ostatnio jakąś fazę na narzekanie więc czytaj mnie Haniu z przymróżonym okiem.
A i dziękuję za propozycję pomocy z nowym mieszkankiem:) Zżera mnie teraz ciekawość jaka stawka była i ile metrów:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Magi bułeczki do łóżka hmmm... cudnie, romantyczna kolacja.. piekne widoki NA pewno wrócisz pełna energii do domu. Bardzo sie cieszę. Zawsze podziwam ludzi, którzy w ten sposób potrafią spędzić wakacje, dla których liczy się atmosfera a nie sam fakty bycia gdzieś.
Uderzam tu do moich niektórych znajomych, byle za granice tyłek wywać a na wyjeździe zupki chińskie i konserwy a na naszych klasach i fejsach foty pod drogimi hotelami, i tym podobne hehehe. I opowieści wśród nas przy każdej okazji "zawsze jak jesteśmy tam czy tam" hehehehe.
Magi cudowne zdjęcia, cudowne opisy i cudowny czas i cudowne podsumowanie:)
Kokolidek, co to za foto;)?
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Ale dobre, mòj maz jest zwariowany, ale na to by pewnie nie wpadl :D :D :D :D Ale jaja, to masz humorzastego chlopa, Monis
Marzenko, koniec leniuchowania i dobrej zabawy :( Niestety te najfajniejsze, najprzyjemniejsze rzeczy, koncza sie bardzo szybko. Korzystaj do ostatka, ile sie da
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
Monika, ale się ubawiłam Ale przestrzegam przed jedzeniem śniadania przed kompem :D Jadłam płatki owsiane z maślanka i niestety musiałam czyścić ekran Coś takiego może wymyśleć tylko facet!
Dziękuję za taka porcję śmiechu :D dzień będzie pogodny i goracy: zero chmurek i 24*C! Prawdziwe lato! Dobrego dnia wszystkim, idę kisić ogórki
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Moniczko ale sie usmialam z tej salaty, bomba :D :D dziewczyny nie uwierzycie ale jeszcze leze w lozku pod kolderka i leniuchuje, zjadlam pyszne sniadanko-mezulek rano pobiegl po swieze pachnace buleczki :D i mamy dzisiaj odpoczynek od wszystkiego :D wczoraj sie tyle nachodzilismy ze nogi odmawialy posluszenstwa. Zdobylismy trzy korony :D w sumie chodzilismy po gorach ponad 6 godzin ale bylo warto, te widoki zostana na dlugo w naszej pamieci :D wieczorem poszlismy na kolacje i piwko do bardzo pieknej restauracji pelnej kwiatow, byly papugi, rybki, zolwiki i ekstra klimat normalnie bylam zachwycona i az sie nie chcialo wychodzic :D jutro juz wyjezdzamy ale jedziemy jeszcze zwiedzic Wieliczke :D milego i slonecznego dzionka
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy: