Forum Takie pogaduszki...

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:
8041 odpowiedzi | Ostatni wpis

Ojoj chwilke  mnie nie bylo a tu tyle sie dzieje  :D a jakie pysznosci podane :Dja sie pisze na kawke mrozona bo goraco dzisiaj bylo a ja caly dzionek w kuchni z TM. Zabralam sie za przerabianie wisni  :D ach w sumie to 10 kilo poszlo, troszku zamrozilam, upieklam placek z wisniami, kompocik i narobilam dzemikow :D Na zime wystarczy.  We wtorek beda szly porzeczki czarne :D w srode jade do Mamy i idziemy na jagody - zobaczymy ile nazbieramy :D milego wieczorku ide dalej czytac zaleglosci Love

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Pojadly, popily, a nie utyly :D :D :D  Jak zaczniemy jesc w ten sposòb na Przepisowni, to bedziemy mogly sie obzerac do woli, a linia bedzie jak nalezy Bigsmile Wink Wink Wink  

Niedziela przeszla na sportowo, jak widze Bigsmile Bigsmile Wink A od jutra zaczynamy od nowa kolowrotek Wink Wink Wink

Jesli chodzi o prezentacje, to fakt, ciezko, jak sa male dzieci. Ale, jak  kazda praca, ma swoje minusy, ale ma i plusy Wink

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Gabrysiu - w tym problem, że oni chcieli u siebie, bo jedno dziecko 15 miesięcy a drugie 3,5 roku. Dziewczynki cudne, ale "kocioł" był straszny. Sympatycznie - tylko gdybym to miała "robić zawodowo" to musiałabym mieć dodatek kombatancki, bo tacy pomocnicy to materiał wybuchowy groźniejszy od granatów. Tym bardziej, że "wpadłam im w oko", zostałam mianowana na ciocię Bigsmile , i zamiast ugryźć się w jęzor to poprawiłam dziecko, że raczej "babcia" Bigsmile . Efekt - dziecko chodziło wokół i powtarzało: ciociubabciu Bigsmile Bigsmile . Młodsza stała uczepiona mojej kiecki i nauczyła się "ciocia". Nie dała się rodzicom wziąć na ręce, mnie też nie - ale "podrygiwała" oczywiście ciągnąc mnie za kieckę.

Uwielbiam dzieci - od razu bym je "adoptowała" na wnuczki, ale ja tam byłam jako znajoma - natomiast gdyby to miało być w ramach "pracy" - to sobie nie wyobrażam.

Bo oczywiście, jako fanka TM, pochwaliłam się, że ja to robię w domu na codzień, więc chcieli zobaczyć to cudo i ... ciekawa jestem, jaką podejmą decyzję. Wrażenie zrobiło na nich ogromne - ale z powodu gorliwej pomocy spędziłam tam 3 godziny i wszyscy byliśmy padnięci. Ale jak wychodziłam to 3,5 latka zapytała: "A jaki dzisiaj dzień?" Mama jej odpowiedziała, że sobota, a ona: "Ciociubaciu zapraszam Cię na sobotę" Bigsmile :bigsmile:  Rodzice w szoku, bo ponoć do każdego mówi: "No idź już sobie" Bigsmile

Poza tym przygotowanie tego wszystkiego, czyli produktów - chodziło o pokazanie jak się robi masło, bułki, zupkę, soczek, ser żółty, surówkę.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Haniu 15 km?? podziwiam:) ja kiedyś przejechałam pare metrów i osłabłam hehe, rower nie dla mnie Smile ale znów zaczynam biegać Smile miałam długa przerwe wymuszoną chorobą, a potem jakoś tak chęci brakowało Aw i teraz cieżko znów złapać rytm:) ale powoli powoli i nadrobie:)

nie forsuj tak nogi, lepiej dozować jej wysiłek :) 

ide zaraz na spacer Smile trzeba rozruszac troche kości po niedzielnym leniuchowaniu :D a że pogoda ładna to trzeba korzystać Smile


kokolidek wrote:

 

Pokazałam możliwości naszego TM - ale chyba w kamieniołomach bym się tak nie narobiła. Dziewczyny - podziwiam Was Love

Jeżeli się zdecydują to mam swojego ph, więc nie ma problemu (ale zadeklarowałam, że "wpadnę" na początku i pokażę co i jak).

 Alu, to zrób taka prezentację u siebie i ich zaproś. W tym miesiacu jak kupia --Ty masz najnowsza ksiażkę "Najlepsze przepisy użytkowników przepisowni" . Szkoda, że ja nie jestem tym Twoim PH. Aw   Masz rację, praca nie jest lekka, ale ma swoje plusy: kontakt z miłymi ludźmi bo tylko tacy decyduja sie na prezentację. Najgorzej jak na prezentacji sa małe dzieci i hałasuja. Wracam wtedy padnięta i ochrypnięta. Shock

 

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


:) Z tą burzą to fakt i jeszcze z takich kuchennych spraw to podobno sól się zbryla na deszcz :)


kokolidek wrote:

Dzięki Kochana, z chęcią wypiję dla ochłody, bo się strasznie wkurzyłam.

Ugotowałam wczoraj wieczorem garnek rosołu i tak długo stygł, że zanim ostygł to skisł Crazy

Ugotowałam gulasz na jutro i studzę w misce do której wsypałam lód - bo przy tym upale tydzień będzie stygło Crazy

Alu, podpowiem radę, która się sprawdza. Otóż, zeby rosołek nie skisł trzeba pod garnek podłożyć łyżkę , wtedy stoi tak koślawo. Dobrze jest też po ugotowaniu wyjać z niego cała zawartość (mięsa i warzywa). Po wystudzeniu oczywiście do lodówki. Od kiedy tak robię, rosół mi nie skisł. Love

 Z ta burza to też słyszałam, że wtedy  kiśnie. Crazy

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Ja nie mogłam wpakować do lodówki, bo cały czas garnek był ciepły.

Muszę kupić komplet garnków na lato z cienkim dnem.

Sobie ugotowałam na jutro zupkę do pracy w TM i od razu przelałam do miski i studzę Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


 <img src= " height="19" width="19" /> Alu mnie się też wydaje ,że to przez warzywa rosołek skis, kiedyś teściowa mi doradziła,że jak gotuje dzień wcześniej zupe to dobrze jest wyjąć warzywa i tak robie - wyjmuje z zupy i wkładam do woreczka,albo pojemniczka,jak przygrzewam to wrzucam.  Mnie się to zdażyło z jarzynową...no ale trudno z takiej zupy wyciągać warzywa.;) <img src= " height="19" width="19" /> Jak przeczytałam Twój wpis to szybko wpakowałam rosołek do lodówki, bo został mi na jutro  <img src= " height="19" width="19" />


:DTak się fajnie jechało i jechało aż pewna część ciała powiedziała mi bardzo dobitnie ,że ją mam.Za rowerek z warzyw ślicznie dziękuję Bigsmile

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


 <img src= " height="19" width="19" /> Haniu ! Miałaś nie forsować nóżki, a TY aż 15 km...no nie   <img src= " height="19" width="19" />

  


Haniu - raz mi się to przytrafiło, 25 lat temu, ale wtedy myślałam, że to dlatego, że gorący wlałam do termosu, bo pojechaliśmy z dziećmi nad jezioro i chciałam, żeby zjadły obiad. Później nigdy, aż do dziś - a może będzie burza, bo moja babcia mawiała, że jak coś kiśnie to na burzę.

Ale właśnie w TV podali, że bezdeszczowo, to już nie wiem Puzzled

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


:(Alu znam ten ból ,rosół to lubi robić a zwłaszcza jak ma w środku włoszczyznę . Smile

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


:DHej kobitki dziś poraz pierwszy pojechałam rowerem 15km.wwróciłam padnięta ,ale noga po rehabilitacji wytrzymała więc z wielką ochotą przysiadam na coś chłodnego Wink

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


 <img src= " height="19" width="19" /> Elu troche humoru się Nam się przyda :D Smacznego !!! Pycha i jaki soczysty...uuu :D


ojej alu Aw ale strata:(

ale na poprawe humorku i ochłode, może po arbuziku :D

 babeczki przepyszne Moniczko  mmmmm palce lizac Smile a jakie wykonanie:)


 <img src= " height="19" width="19" /> Lody zjedzone to do ice cafe jeszcze po babeczce   <img src= " height="59" width="42" />

 


Dzięki Kochana, z chęcią wypiję dla ochłody, bo się strasznie wkurzyłam.

Ugotowałam wczoraj wieczorem garnek rosołu i tak długo stygł, że zanim ostygł to skisł Crazy

Ugotowałam gulasz na jutro i studzę w misce do której wsypałam lód - bo przy tym upale tydzień będzie stygło Crazy

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Witajcie kochane moje nietoperki :D właśnie popijam kawke mrożoną Smile pyyyyszka  :)

specjalnie dla was dziewczynki :D na ochłode Smile

 

 

 


:DW miłym towarzystwie to każdy łakoć dobry Wink

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Nietoperki Love   - ja też poproszę coś, najchętniej kawkę mrożoną i lody Bigsmile

Dziewczynki - ogromny ukłon w stronę wszystkich przedstawicielek, to bardzo ciężka praca. Wczoraj miałam namiastkę, ponieważ "zgadałam się" ze znajomym, który ma dwójkę małych dzieci, że ja mam swoją "niewolnicę", czyli TM i robię bułki, masło itd. Zapytał, czy mogli by z żoną zobaczyć, nie chcieli prezentacji przedstawiciela, bo są na specjalnej diecie i przy dzieciach nie chcą obcych.

Pokazałam możliwości naszego TM - ale chyba w kamieniołomach bym się tak nie narobiła. Dziewczyny - podziwiam Was Love

Jeżeli się zdecydują to mam swojego ph, więc nie ma problemu (ale zadeklarowałam, że "wpadnę" na początku i pokażę co i jak).

 

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


 <img src= " height="19" width="19" /> Wiem Haniu i dlatego z chęcią dotrzymam Ci towarzystwa , tylko co wybrać ?  <img src= " height="19" width="19" />


:DMoniś dzięki ale już mam podniesione ciśnienie ,amoże coś na schłodzenie

 

Zapraszam na lodyMiłego popołudnia

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


 <img src= " height="19" width="19" /> Witajcie Kochane ! Gorąco tu troszke...Chodźmy może na kawke ;)


:DKarolino to Ty jeszcze nie wiesz jak Wielkie i Bezinteresowne jest serce Matki.A o rehabilitacji widzę też nie masz pojęcia skoro Cię dziwi 24-godz opieka, studia tu nie mają nic do rzeczy, bo w tym wieku mojego syna pozostawało mi tylko" trucie" :zrobiłeś ćwiczenia, ile i które to pytania zadawane bez opamiętania .Ja za niego ćwiczyć nie mogłam natomiast kiedy był młodszy to ćwiczyliśmy razem.Zaspokoję Twoją ciekawość i powiem ,że ma 32-lata i mimo jego niesprawności był i jest traktowany jak zdrowy ,a nie święta krowa.Więc o usypainiu kogokolwiek nigdy nie było nawet myśli.Bo żadnej matce taka myśl nie zaświta nawet w głowie.

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


kokolidek wrote:

Koralinka wrote:

 Ja dostałam kopa od swojej rodziny ..

Dlaczego mnie to nie dziwi? Aw

nie znasz mojej sytuacji więc nie pisz tak proszę...

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


To ciekawe, ze chłopak, ktory do 30 roku życia potrzebował matczynej opieki 24 h na dobę jak piszesz zrobił inzyniera a skoro jest mołdszy od drugiego syna to maks 35 lat...

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


Koralinka wrote:

 Ja dostałam kopa od swojej rodziny ..

Dlaczego mnie to nie dziwi? Aw

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


cchyba faktycznie nie mamy o czym rozmawaić- poza sprawami kuchennymi:) bo jak przychodzi co do czego obracasz kota ogonem. Piszesz że ktoś Ci dał kopa a za chwilę robisz z tego nieporozumienie. Ja dostałam kopa od swojej rodziny i wiem co to znaczy..

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


:DDziecko nie rozumiesz o czym do mnie piszesz.Porozmawiamy jak będziesz miała własne dzieci przy tym życzę Ci obyś nigdy więcej nie musiała usłyszeć wyroku na swoje dzieci ,praca jako wolontarisz ,a opieka 24-g przez 25-30lat to spora różnica.Ja Twoich problemów nie rozwiążę natomiast swoje tak.Nie wiesz też co znaczy lanie jadu .Myślę jednak ,że życie Ci pozwoli poznać też jego blaski . Smile Ja dalej jestem dumna z moich synów bo żadne nieporozumienia tego nie zmienią Nie ma domu bez ułomu .   Najlepiej jednak będzie jak poprostu ze mnie zejdziesz.

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


nie było mnie, nie obraziłam się ale nie mam czasu dziś nadrobić zaległości. Widze że Hania ma coś do mlodych z własnym zdaniem... jak nazwanie mnie kotką ktora na wszystkich ostrzy pazuy. Jestem ciekawa co ten chłopak Ci zrobił Haniu, okradł, obraził.... ciężko mi to pojąć bo ciąglepisałaś że tak dobrze jest i taka dumna jesteś.... Lejesz jad skoro o tym piszesz....nadgonię jutro bo dziś na prawdę nie mam czasu:(

Tak samo piszesz" Ja swojemu młodszemu poświęciłam połowę  życia(niepełnosprawny z mózgowym porażeniem dziecięcym), żeby mógł sam funkcjonować i udało się , a  w podzięce dostałam kopa" - a co lepiej go było do domu dziecka oddac czy uśpić - chyba normalne jest ze matka powinna kochać swoje dziecko i bez wzgledu na wszystko kocahć bezwarunkow. Może ten zdrowy powienien Cię nosić na rękach za to że urodziłaś go zdrowego....

Wiem że  opieka nad chorymi dziećmi jest cięzka bo pracowałam 3 lata jako wolontariusz ...ale jak się jest matką to powinno sie brac pełną odpowiedzialność za dziecko nawt jeśli jest chore bo to nie jego wina że się chory urodził!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


Alu świetny sposób Twojej Babci znam podobny tylko trudniejszy do wykonania.Nie wiedziałam ,że moje wywody wywołają taką burzę.Każdy jak był młody to miał swoją wizję świata ,a doświadczenie powoli robiło swoje.Całego świata się nie naprawi i wszyscy nie mogą być tacy sami .Ja doznałam wiele złego ale i też wiele dobrego od obcych  i najbliższych.Nigdy natomiast nie obarczyłam odpowiedzialnością za swoje decyzje innych ludzi. Wiadomo od zawsze że są trzy prawdy:moja, twoja i g---o prawda.I zawsze leży ona pośrodku.Ja swojemu młodszemu poświęciłam połowę  życia(niepełnosprawny z mózgowym porażeniem dziecięcym), żeby mógł sam funkcjonować i udało się , a  w podzięce dostałam kopa ,ale nie mam żalu i nie leję jadu , to jest jego i jego młodej żony decyzja.Wiesz co najbardziej boli?w swoim zapędzie do tworzenia nowego  tak jak Karolinka nie widzi innego człowieka.A tak na prawdę to dorosłe dzieci mają przecież prawo do wizji swojego świata i do jej realizacji ,dobrze by było ,że kiedy nie wychodzi brać niepowodzenie na pierś i za rogi, a nie szukać winnych w otoczeniu.Mały Jaś zabrał Stasiowi zabawkę mamo ratuj. Tongue Bigsmile :D

Bardzo podoba mi się dowcip jest taki prawdziwy ha ha ha Bigsmile

 

Veroniko - ale my to z życzliwości, żeby Karolinka inaczej spojrzała na pewne sprawy. Wiesz - ja kiedyś byłam bardzo do niej podobna, doskonale ją rozumiem - nieby dlaczego ma trzymać język za zębami, skoro ma rację?

Dopiero babcia mnie nauczyła rozumu - powiedziała, żebym poszła się wykąpać za każdym razem, kiedy mam coś "takiego" powiedzieć i żebym powiedziała to głośno pod prysznicem - a później po wyjściu, jeżeli uznam, że chcę to powiedzieć - to mam to zrobić. Prawie nigdy już tego nie powtórzyłam "w realu", za to czysta byłam, że powinnam dostać statuetkę "miss czystości". Bigsmile

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Musimy jakos pomòc Karolince, podniesc ja na duchu i wyciagnac z tego paskudnego "dolka" Smile

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


gabi49 wrote:

Veroniczko, ależ Ty balujesz! Fajnie tak, baluj póki jesteście młodzi i sprawni. Potem, na starość już odchodzi chęć do baletów. Co najwyżej  przytupywanie w tak muzyki. Teraz nasunał mi się dowcip o dziadkach. Oto on:

" Chodzi dziadek po pokoju i mówi do babci: chce mi się seksu, chce mi sie seksu. Na to babcia: to chodź! , a dziadek: przecież chodzę! "

:D :D :D

Dobre :D :D :D :D :D :D  Posmialam sie Bigsmile Bigsmile Bigsmile   Pòki co, to lepiej bede tanczyc, trzeba sie wyszalec, pòki mozna, masz racje Gabrysiu Bigsmile   Buziaczki Love Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Gabrysiu - każdej z nas się zdarza "palnąć" jakąś głupotę, ale nie nie mówię o sobie teraz (chociaż nadal niezłe ze mnie ziółko Wink ), ja mówię o sobie sprzed 30-tu lat, kiedy to byłam "mądra" pani mgr, bo "coś" w życiu osiągnęłam Tongue . - jakby to miało jakiekolwiek przełożenie na prawdziwe życie.

Rozum przyszedł z czasem, ale i tak mądrość ludowa głosi, że: "nikt nie rodzi się mądy, a każdy  umiera głupi".

Dlatego tak bardzo mi szkoda, że Karolina się tak miota - to jej życie ucieka między palcami, bo jej wszędzie i ze wszystkimi jest źle.

Ale co my tam "nietoperki" wiemy Bigsmile Bigsmile Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, ależ metoda!  Na szczęście ja  słowa mówione  "ważę" przed powiedzeniem. Gorzej w piśmie, czasami walnę coś niepotrzebnie. Wink

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


A dodam jeszcze, że ten prysznic to poniekąd tajemnica udanego małżeństwa (w moim przypadku), bo zamiast od razu powiedzieć, co myślę o jakimś pomyśle M. to "wygarnęłam mu" pod prysznicem, a później drugi raz już mi się "języka nie chciało strzępić"  A słowo niewypowiedziane nie rani Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Veroniko - ale my to z życzliwości, żeby Karolinka inaczej spojrzała na pewne sprawy. Wiesz - ja kiedyś byłam bardzo do niej podobna, doskonale ją rozumiem - nieby dlaczego ma trzymać język za zębami, skoro ma rację?

Dopiero babcia mnie nauczyła rozumu - powiedziała, żebym poszła się wykąpać za każdym razem, kiedy mam coś "takiego" powiedzieć i żebym powiedziała to głośno pod prysznicem - a później po wyjściu, jeżeli uznam, że chcę to powiedzieć - to mam to zrobić. Prawie nigdy już tego nie powtórzyłam "w realu", za to czysta byłam, że powinnam dostać statuetkę "miss czystości". Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Veroniczko, ależ Ty balujesz! Fajnie tak, baluj póki jesteście młodzi i sprawni. Potem, na starość już odchodzi chęć do baletów. Co najwyżej  przytupywanie w tak muzyki. Teraz nasunał mi się dowcip o dziadkach. Oto on:

" Chodzi dziadek po pokoju i mówi do babci: chce mi się seksu, chce mi sie seksu. Na to babcia: to chodź! , a dziadek: przecież chodzę! "

:D :D :D

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Macie rację Kobitki. Boję się, że teraz Karolinka się już na nas obrazi i zamilknie. Oby nie! Aw

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Zycze milego wieczorku i ja Love Love Love Ide sie kapac, szykowac i na balety Party Party Party Party Party   A jutro wybieramy sie na mala wycieczke ze znajomymi Party Party Party   U nas upal Shock Shock Shock

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


monika6500 wrote:

 

 <img src= " width="19" height="19" /> To taka myśl, którą warto się kierować w życiu  <img src= " width="19" height="19" />

 

 

 

 

Oj, WARTO!!! 

Pogoda u nas w kratkę, trochę slońca, trochę chmur, nawet deszczyk popadał... i chłodniej niż wczoraj  Smile  Ale przyjemnie wyjść na spacer  Smile  

Życzę Wam uroczego wieczoru  Love   Love  

 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Elu i Bartku, dziewczyny złożyły Wam piękne życzenia  <img src= " /> nic dodawać nie będę... Tylko podpiszę się obiema rękami  Smile   Love  

Bartkowi dziękuję za pomysl na dodatki do krupniku  <img src= " />  Chętnie wypróbuję dodatek bazylii  Smile  Dziękuję  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Verciu, masz wiele racji w tym co piszesz  Smile  Ale, zawsze jest jakieś ale... Rozgoryczenie do całego świata nie zniknie samo, nie wyleczy tego czas... Nie jestem psychologiem ale też już wiele przeżyłam i wiem, że jeżeli się z serca nie przebaczy i nie wyrzuci z siebie tak świadomie wszystkich żali, tylko się o tych swoich przykrościach mówi, pisze i nimi żyje... to noe rosna w nas, rosna w sercu i wypełniaja go... Chciałabym pomoc Karolince, bo dobra z niej dziewczyna, ale ona przede wszystkim musi sobie pomóc sama  Smile  jestem o tym przekonana  Smile  

Najpierw musi być świadomość tego, że pielęgnowany żal do najbliższym kiedyś nas zniszczy; potem powolny proces uzdrawiania serca...  Love  I życzę tego każdemu, kto ma żale do swoich rodziców, dziadków, rodzeństwa...

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Najpierw i ja sie dolaczam do zyczen, serdecznych Love Love Love   i krupniczku  " Bartus" Bigsmile Bigsmile ;)  Smacznego Tongue :p  i najlepszego, Elu Love Love Love

Teraz....moje wywody.... Wink ;)  W lodzi nigdy nie bylam, slyszalam troche, ale nie moge sie wypowiedziec, bo miasta nie znam. Kazdy kocha swoje miasto, to fakt Love   Ja kocham moje rodzinne, w Polsce, ale i moja Ostie, tutaj. W Polsce na luzie, duzo zieleni, wszystkie znajome buzki Bigsmile Bigsmile Bigsmile   Tutaj, morze pod nosem, z drugiej strony , na koncu, zielen, laski, pola... Bigsmile A w centrum ruch :D :D :D  Do wyboru, w zaleznosci od humoru Wink ;)  A jak jest ochota, to 1h i jestem nad pieknym jeziorem, badz 2h, i jestem w gòrach Bigsmile   Ludzie ròzni, jak wszedzie Crazy Crazy Wink ;)  Popieram Was dziewczyny, ale rozumiem i Karolinke. Mlodziutka, to fakt, ale zaliczyla juz sporo "kopniakòw", nie z wlasnej winy... To powinno sie rozwiazac tak po polowie, mysle. Uczymy sie cale zycie, im starsi, tym mysli i czyny sa inne.... Karolinka stoi na rozdrozu.... Czasem powie wprost co mysli, choc , jak mòwi Ela, w niektòrych sytuacjach lepiej trzymac jezyk za zebami...., prawda, popieram, ale przeszla swoje, jest rozgoryczona, rozzalona na swiat i rozumiem Ja. Z czasem nauczy sie, tego jestem pewna na 100%. Mysle, ze potrzebuje wsparcia, dobrego slowa, dobrej porady....  Lodzi nie pokochala, bo spotkala tam przykrosci, tak mi sie wydaje. Mysle, ze jako starsze kolezanki, moze powinnismy miec wiecej wyrozumialosci :)  Mlodsi musza sie jeszcze wiele nauczyc, ale starsi powinni tez, ze swojej strony okazac troche wiecej "serca", cierpliwosci, majac wiekszy bagaz wiedzy, i doswiadczenia. Zycze Karolince, by znalazla wlasny "dom", wlasna droge, jak najszybciej, i jestem pewna, ze wszystko sie zmieni :)  Wyrzuci zale w kat i bedzie pogodniejsza Bigsmile   Tyle moich psychologicznych wywodòw :D :D Wink Wink

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Alu dziękuje za życzenia:) i bardzo wierze w to, że 33 rocznice też bedziemy obchodzić z radością:) bardzo to dbamy i staramy sie, żeby każdy dzień razem był wyjątkowy

Smile TAK TRZYMAĆ :D

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


haha Haniu Bartuś sie bardzo ucieszy, że ma krupnik swojego imienia:)

zaraz ide podgrzewac pyszna zupke, bo wyszedł taki duży gar, że jeszcze 2 dni bedziemy go jesc Wink

Alu dziękuje za życzenia:) i bardzo wierze w to, że 33 rocznice też bedziemy obchodzić z radością:) bardzo to dbamy i staramy sie, żeby każdy dzień razem był wyjątkowy Smile


:D Elu no nigdy by mi nie przyszło do głowy Shock ,żeby dodać bazylii.Na pewno spróbuję Tongue i nazwę go imieniem Twojego męża,krupnik Bartka niezłe co? Bigsmile Miłego popłudnia :D

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


monika6500 wrote:

 

 <img src= " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> To taka myśl, którą warto się kierować w życiu  <img src= " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />

   DOKŁADNIE !!!

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Grażyna Kamińska wrote:

Elu I Bartku życzę Wam dużo radości z przebywania ze sobą na dłuuuuuugie laaaata a wszelkie kryzysy niech Was omijają.Buziaczki Love Love Love Love

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego pogodnego weekendu Smile Smile Smile Smile Smile

Piękniej nie napiszę, więc tylko się pod tym podpiszę Love :love:  Żebyście z taską samą radością obchodzili 33-tą rocznicę i wszystkie następne Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich