Moniko, Ty Kochana zawsze na posterunku Rano witasz pyszną kawką a wieczorem masz dla nas dobre słowo do poduszki Dziękuję Ci za dobre serce i Twój uśmiech o każdej porze dnia i nocy
Elu, dziękuje Ci za miłe słowa Brama niestety nie naprawiona, bo w piątek się nie wyrobili z czasem i dopiero jutro rano mają przyjechać, a autko jeździ - wczoraj przeszło serwis i przegląd tego co musze wymienić i naprawić.
Och, Veroniko Miałam nadzieję, że wróciłam na dobre ale pracy tyle, że na komputer nie mam czasu i siły. :)
Przykro mi z powodu stanu zdrowia Twojego teścia Daj znać, jak sobie radzicie z tym problemem... Może on jednak przekona się do tego aparatu? Pozdrawiam Cię serdecznie
Moniko, mam nadzieję, że autko sprawne, brama też.
Marzenko, podziwiam Cię i trochę zazdroszczę, że wszystkie przetwory masz już w słoikach. U mnie końca nie widać... Ale mam nadzieję, że za tydzień, może dwa też zakończę to przerabianie. Lubię tą pracę, lubię tworzyć i wymyślać nowe smaki, połączenia... Ale jestem już zmęczona i tymi słoikami, i całą resztą. Ostatnio zasypiam w połowie drogi do komputera... Niestety oczy zamykają mi się same i czasami przeczytam jakiś jeden wątek na forum i koniec! Nie mogę wykrzesać siły, żeby cokolwiek napisać, odpisać.. Głupio się z tym czuję...
Moniko, Ty Kochana zawsze na posterunku Rano witasz pyszną kawką a wieczorem masz dla nas dobre słowo do poduszki Dziękuję Ci za dobre serce i Twój uśmiech o każdej porze dnia i nocy
No ja już po obiadku , jeszcze tylko naczynia do mycia wrzucić i może o przygotowaniu jakiegoś deserku trzeba pomyśleć...i troszke odpocząć Pogoda piękna, słoneczko świeci...ach jeszcze z pieskiem na spacerek
Gabrysiu masz racje rozumienie mowy związane jest z pracą mózgu, a dokładniej ośrodka rozumienia mowy, który w mózgu jest, zresztą słyszenie też związane jest z pracą mózgu:) łopatologicznie wyglada to tak:
zaczynamy słyszeć gorzej i nasz mózg musi zacząć się wyśliać, żeby słowa nie tylko słyszeć ale i rozumieć. Mózg to silny narząd więc często jest tak, że ktoś ma ubytek słuchu, wie, że np. nie słysze już cykania zegara, ale rozumie mowe bardzo dobrze - nie trzeba krzyczeć do takiej osoby, ale szepu juz nie zrozumie i może trwac to nawet kilka lat. Jednak po jakimś czasie takiego "wysilania się" mózgu, mózg po prostu się "męczy" i "odpuszcza" i wtedy czesto ludzie mówią "nagle przestałem/łam słyszeć". To jest troche tak jak np. z chorą reką - jak się wysilimi to możemy pracowac tą reką mimo bólu, ale po kilku dniach ból z nami wygra i musimy odpuścić. Tylko, że ręka odpocznie nie używana i przestanie boleć, a od słuchania odpocząć jest cieżko i nie da sie naprawić uszkodzeń mózgu niestety:(
dlatego im dłużej wysilamy nasz słuch żeby zrozumiec mowe, męczymy coraz bardziej nasz mózg i skutki są bardzo przykre.
Trochę sie naoglądałam ludzi, którzy, słyszą głośne dzwięki, stukania, krzyk, głosny płacz, karetki itp. ubytek na poziomie 50-60 dB wiec przeciętny a rozumienia mowy zero. Mówisz do takiej osoby, a ona słyszy tylko jeden ciąg dzwięków. Aparat jest ratunkiem, ale nie zastępuje zdrowego ucha:( nie uslyszymy już tego co słyszą ludzie "zdrowi". Chociaż z roku na rok te aparaty robią coraz lepsze i coraz mniejsze:) niestety też coraz droższe ...
Ważne jest, żeby ludzie przestali traktowac aparat jak kalectwo, a jak lekarstwo, bo na to, że zrobi sie tak z okularmi, to chyba liczyć nie mogę:) teraz nosi sie okulary "zerówki", żeby wyglądac "inteligetniej" hehe, może nidługo bedzie sie nosic aparaty atrapy, żeby wyglądać nie wiem hmmm np. na "burżuja":) bo to "skubaństwo" drogie:)
Gabrysiu najlepiej udać sie z mama do punktu z aparatmi, tam juz będą wiedzieli jak mame przekonać:)
najłatwiej przekonac jest osobe do aparatu robiąc szybki pokaz - zakłada sie aparat na ucho takiej osoby - oczywiście ustawiony odpowiedni do niedosłuchu - włącza sie go i chwile rozmawia, jeśli ta osoba mówi, ze nie widzi różnicy, wyłącza sie aparat, mówiąc nieprzerwanie tym samym tonem nie zmieniając barwy głosu - nagle ta osoba, widzi tylko poruszające sie usta i słysze "szept" - włączamy ponownie aparat. I z regóły to wystarcza, choć nie zawsze cieżki temat ogolnie ...
Dziewczyny zazdroszcze Wam tego błogiego leniuchowania ! Ja dzisiaj znowu w kuchni z małą przerwą na poranne zakupy i odwiedziny u taty " height="19" width="19" /> no , ale przynajmniej przy okazji mam podgotowany obiadek na jutro
Gabrysiu bardzo się ciesze, że ogóreczki trafiły w Twój gust i znajomych. Nic mi nie pozostaje jak życzyć Smacznego !
Na żurawinke jeszcze poczekam może będzie tańsza, bo znajomy który ma stoisko na targu i jeździ na giełde po towar ,mówił mi żeby się jeszcze wstrzymać.
Witam Was Kochane. Ależ się opóźniłam, tyle wpisów! Koralinka się odezwała! Dla Mężusia Koralinko dużo zdrówka i radości we dwoje.. :love:
Elu, moja Teściowas po prostu nie lubi nosić aparatu i nie potrafimy jej przekonac do niego. Twoje argumenty sa doskonałe. Właśnie dałam przeczytać je mężowi i postara się powtórzyć je mamie. Nie bardzo tylko jest dla mnie jasne to "rozumienie mowy". Czy to oznacza, że można słyszec dzięki aparatowi , a nie rozumieć co się do niej mówi? Jakoś nie potrafię tego powiązać. Dla mnie rozumienie wiąże się z pracą mózgu a nie słyszenia. Gdybyś tak mogła coś łopatologicznie wyjaśnić?
Moniczko, Marzenko ależ się napracowałyście. Ale jaka satyfakcja!
Moniczko Twój przepis na ogórki curry już mocno krąży. Ogórki są superowe! Ja zjadam słoik na posiedzenie. Mam też zamiar robić żurawinę bo to dla mojego męża lekarstwo. W ubiegłym roku kupiłam przez allegro, ale było to nieco później, chyba w październiku. Nie pamiętam już ceny, ale szukałam najkorzystniejszej. Przyszła w paczce , piękna, przebrana,. czyściutka. Spróbuj poszukać. Będzie na pewno tańsza niż na ryneczku.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Witam już po południu :D oj dzisiaj troszku pospałam i poleniuchowałam, potem zakupy, placki ziemniaczane z cukinią na obiadek i szybki deser - tarta z gruszkami pyszności zapraszam
Miłego dzionka pogoda cudna teraz relaksik z Wami i kawką
u nas pogoda idealna:) nie za ciepła nie za zimna:) mam wolny dzień, wiec sobie leniuchuje:) posprzątałam domek i zrobiłam zakupy na jutrzejszy obiadek:)
Karolinko napisz koniecznie jak sie udałą niespodzianke i oczywiście życz mężowi od nas wszystkiego dobrego
Karolinko dziekuje :D przekaz mezowi najserdeczniejsze zyczenia :D a niespodzianka napewno sie uda. Napisz co dobrego zrobilas i jak sie udalo. Pozdrawiam i zycze milego i udanego urlopiku :D
Dobry wszystkim:) Doczekałam się długooczekiwanego urlopu. Czytałam oczywiście co pisałyście. Cieszę się z Waszych udanych wyjazdów i przykro mi z powodu chorób bliskich Wam osób. Cóż życie nie jest bajką. Ale trzeba myśleć pozytywnie- Haniu będzie dobrze, na pewno opieka którą otaczasz swoją mamę poże jej wrócić do zdrowia. Nie mówiąc o profesjonalnej opiece lekarskiej.
U mnie dobrze i spokojnie. Mąż zaczyna jutro urlop a dziś jego urodziny. Weszłam na forum poszukać czegoś pysznego na kkolację, którą chcę mu przygotować. Zaprosiłam w tajemnicy jego rodziców. Mam nadzieję, że przyjdą i będzie i miło.
Magi Twój śniadaniowy przepis konkursowy zagoscil u nas na dobre. Przepyszne!!!!
Veroniko wytrwałosći u uśmiechu Ci życzę:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Dzien doberek Sloneczka oj jak ja sie ciesze ze juz dzisiaj piatek, jakas chodze niewyspana ale sama jestem sobie winna bo chodze pozno spac a wczesnie rano pobutka dzisiaj idziemy do znajomych jutro sprzatanie i gotowanie a w niedziele odpoczynek milego dzionka
" height="19" width="19" /> Marzenko ja też prawie na finiszu ! Jeszcze może żurawinka - chyba, że będzie taka droga jak dzisiaj po 22 zł (była tylko w jednym miejscu na targu) to sobie odpuszcze i może póżniej troche dyni Pożyjemy , zobaczymy co mi jeszcze wejdzie pod ręke
widze, że poruszono temat słuchu, a to przecież moj konik
Verciu bez aparatu nie obejdzie sie na bank ... korek moze jest jakiś ewentualnie, ale ubytek jest tez na 100%. Problem niestety pojawia sie wtedy, gdy osoba traci całkiem rozumienie mowy wtedy niestety aparat pomaga na tyle, ze nie trzeba do tej osoby krzyczeć, ale i tak trzeba mówić powoli wyraznie i patrząc na tą osobe. Bo to tak jak ze wzrokiem - jak stracimy go całkiem to okulary nie pomogą:( w słuchu mamy dwie rzecze - słyszenie dzwieków i rozumienie mowy - jak stracimy całkiem rozumienie mowy to nawet najlepsze dwa aparaty swiata nam go nie oddadza
Gabrysiu jesli tesciowej piszczy aparat to koniecznie trzeba sie zgłosić do punktu w którym go kupiła. Przyczyna czesto jest prozaiczna do rozwiązania na miejscu. Jesli teściowa ma ubytek a nie nosi aparatu to bedzie sie ten słuch pogarszał i dojdzie w końcu do takiej sytacji jaką opisuje powyżej, że straci rozumienie a wtedy juz mamy problem:(
ale sie rozpisałam:) jesli macie pytania co do aparatów to piszcie do mnie
u nas dzis pochmurno, ale ciepło w sobote mam proszony obiad - pokaz thermomisia znajomi z dziecmi przychodzą, musze cosik dla dzieci wymyślić
Dzien dobry Sloneczka :D dziewczynki kochane zycze Wam duzo cierpliwosci i wytrwalosci w opiekowaniu sie Rodzinka Haniu dobrze ze Mamie stan sie nie pogorszyl, zobaczysz wszystko bedzie dobrze potrzeba teraz tylko dobrej opieki i rehabilitacji Verciu najgorzej to jezdzic po lekarzach, ja jak mam isc to od razu jestem chora. Wczoraj definitywnie zakonczylam sezon przetworowy, poukladalam sloiczki i posprzatalam :D i jestem z siebie zadowolona bo mam piekna smaczna i pokazna kolekcje w piwnicy :D Milego dzionka
" height="19" width="19" /> Oj Verciu to się wczoraj nabiegałaś. Starsze osoby tak mają - powoli wszystko szwankuje, choć i tak pokolenie z lat 20-30 to " twarde roczniki ", im młodsze pokolenia tym bardziej chorowite Wątpie żebym dożyła tylu lat co mój dziadziuś. " height="19" width="19" />
:DRównież witam bo każda pora jest dobra na dzień dobry.Ja właśnie kończę przecier według Gabi i popędzę do szpitala nakarmić moją mamę ,z którą jest lepiej ?-trudno tak powiedzieć ,bliższe prawdy jest nie jest gorzej.Miłego dnia nietoperki :D
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
U nas tez sa takie dlugasne terminy, ten, to w zasadzie, to jeszcze kròtki. Jutro zadzwonie w inne miejsce, do takiej kliniki, zobaczymy czy tam nie znajdziemy miejsca szybciej. Prawdopodobnie tak. Telewizor jego slysze u siebie w domu, a dzisiaj dzwonil telefon, krzyczalam mu, zeby odebral, a on poszedl do domofonu pytac sie, kto to... I to taka sprawa. A jakby kazali mu zalozyc aparat, to nie wiem, czy go zalozy. Stwierdzil dzisiaj, ze nim przyjdzie wizyta u specjalisty, to moze "uszy" juz sie same naprawia. Zobaczymy, co to bedzie.
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Veroniczko, współczuję Ci problemów z opieką nad Teściem. Taka niestety kolej rzeczy. Kiedyś Oni nas pielęgnowali, dziś role się odwróciły. Jestem jednak zdziwina długim terminem wizyty u specjalisty. Myslałam, że tylko tak u nas. Czy teść ma już aparat? Moja teściwa go ma, ale nie chce nosić bo mówi, że jej piszczy w uszach . Woli patrzeć na usta i z nich czytać słowa, a rozmowa z nią przez telefon to istny koszmar, choć czasem bardzo śmieszny. Ja tutaj na forum kiedyś wkleiłam link do podobnej sytuacji . Można się dobrze pośmiać.Czy go zauważyłaś? To dla "rozładowania" napięcia.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Ja za kierowce juz nie robie, bo còrka juz smiga sama swoim samochodzikiem, ale na mojej glowie zakupy, weterynarz, jesli trzeba i wszystkie inne sprawy, wiec samochòd nie ostygl, nie ma obawy.... silnik zawsze cieply :D Dzisiaj tez sie najezdzil, biedny :( Rano po lekarzach wozilam tescia, bo ogluchl juz calkiem, no còz, na 30 wrzesnia dali wizyte u laryngologa, zobaczymy co powie. Popoludnie, tez urwanie glowy.... :O Przed chwila skonczylam piec ciastka, poczekam, az còrka wròci z pracy, a potem spac.... w koncu :) A jutro zaczyna sie od nowa
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Oj, widzę, że to był dla wszystkich pracowity dzionek. Fakt, Marzenko, po wakacjach dzieciaki wyrosły, moje wnuczki też. Trzeba kupowac nowe buty i inne ciuchy. A na tym przecież się nie kończy. Znam to . Cóż jednak życie byłoby warte bez tych naszych pociech? Moniczko, Elu, takich kierowców jest więcej. Niestety , takie teraz czasy.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Dzien doberek :D brrr ale dzisiaj zimno u nas zaledwie rano 4 stopnie, potem co prawda ma byc 20 ale polarek z szafy musialam dzisiaj wyjac wczoraj skonczylam juz wszystkie sloiczki i pojechalam z Juniorem na zakupy - buty, kurtka, spodnie i bluzy i pusto w portfelu :D milego dzionka ja zmykam do swoich papierow
To klopot :( Nasza rzadko szwankuje, tez stara, ale w razie potrzeby, da sie recznie otworzyc, na szczescie. A Ty jesli nawet tak nie mozesz, to kompletny klops :O Trzeba poczekac na fachowca... Dobrej nocki
" height="19" width="19" /> Verciu , jeżeli brama byłaby sprawna a na przykład nie będzie prądu to też mogę ją otworzyć ręcznie z kluczyka, ale niestety tu wystąpił inny problem. Trudno autko się troche powietrzy na dworku " height="19" width="19" />
Witajcie Kochane Dziewczyny Nie było mnie przez kilka dni i nie wiem od czego zacząć przeszukiwanie Przepisowni... Działam trochę chaotycznie
Przede wszystkim dziękuję Wam Kochane za wszystkie życzenia z okazji rocznicy... to już 29 lat razem... kawał czasu Mój Grzesiu też dziękuje :D Dziś były jego imieniny... Kolejny powód do zjedzenia czegoś słodkiego Kolejna okazja za 6 tygodni Urodziny Gosi U nas cały rok coś się dzieje Rocznica za rocznicą... Zdjęcia wstawię jak Kasia zgra je z aparatu...
Szkoła się zaczęła i etet szofera mi powrócił Dlatego kończę, bo rano pobódka 5:30 :O A ta pogoda wcale nie nastraja do rannego wstawania
Wczoraj była u nas burza i taka wichura, że zerwało linię energetyczną i przez ok.20 godzin nie mieliśmy prądu... Masakra! Ale lodówka spisała się na medal!!! W zamrażarce wszystko było zamarznięte A przez jakiś czas miałam stracha, że wszystko będę musiała przerobić na dżemiki
Dobranoc, chyba już wszystkie śpicie, więc śnijcie spokojnie, kolorowo, w 3D Do jutra
To klopot :( Nasza rzadko szwankuje, tez stara, ale w razie potrzeby, da sie recznie otworzyc, na szczescie. A Ty jesli nawet tak nie mozesz, to kompletny klops :O Trzeba poczekac na fachowca... Dobrej nocki
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
" height="19" width="19" /> Tak Verciu brama jest na pilota i niestety ręcznie nie mogę jej otwierać , bo pękła sprężyna po lewej stronie na wałku który ją wciąga i automatycznie jest blokowana na zabezpieczeniu, z prawej strony sprężyna jest ok. " height="19" width="19" />
" height="19" width="19" /> Gabrysiu na pękniętą sprężyne niestety nawet najbardziej "złota rączka" nie pomoże , bo tu wchodzą w grę lata pracy bramy kilkanaście razy w ciągu dnia - została nadszarpnięta czasem i ciągłą pracą. Męża brama,że pracuje kilka razy w roku tzn. tylko jak wyjeżdża motorem to jest sprawna i bez zarzutu.Podejrzewam, że Twój mąż też nic by na to nie poradził...a szkoda bo bym się do Niego uśmiechnęła
Moniczko, nie zazdroszczę. My też mamy bramę na pilota, ale mój mąż sam pilnuje, konserwuje i ewentualnie naprawia. Mój mąż to taka "złota rączka". Praktycznie wszystko potrafi naprawić i nie znosi prowizorek. Z technicznego punktu widzenia on nie ma żadnych problemów i lubi to co robi.Dlatego też w kuchni się nie odnajduje, tę dzidzinę zostawił na mojej glowie. Tak jest dobrze. Każdy robi to co potrafi najlepiej.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
O piernik :O Masz brame automatyczna, na pilota? To bedzie wydatek, Monis J) Pòki co, trzeba zamykac recznie, pewnie J) I za kazdym razem wysiadac z samochodu J) To wspòlczuje
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
" height="19" width="19" /> U mnie też się przejaśniło, od 9 rano już nie pada i nawet słoneczko świeci , choć tylko 18 stopni i lekki wiaterek. " height="19" width="19" />
Mnie się chyba rozpruł worek z pieniędźmi , bo same niespodziewane wydatki mam. Skąd brać te pieniądze ? Rano wyjeżdżałam zawieść Angele do szkoły i coś ciężko mi się brama garażowa otwierała a o zamknięciu nie było mowy , więc czmychłam szybko, bo osiedle też zamykane. Okazało się ,że pękła sprężyna , której firma nie ma na stanie i będzie dopiero na piątek a koszt ...okropność. Dobrze,że chociaż Pan z serwisu zdołał mnie poinstruować przez telefon jak można zamknąć brame bez jego wizyty dzisiaj, bo inaczej musiałabym zapłacić za jego droge w tą i z powrotem. Tragedia.
Wpisy:
" height="19" width="19" /> DZIEŃ DOBRY SŁONECZKA ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
KOLOROWYCH SNÓW !
Wpisy:
Elu, dziękuje Ci za miłe słowa Brama niestety nie naprawiona, bo w piątek się nie wyrobili z czasem i dopiero jutro rano mają przyjechać, a autko jeździ - wczoraj przeszło serwis i przegląd tego co musze wymienić i naprawić.
Buziaczki
Wpisy:
Och, Veroniko Miałam nadzieję, że wróciłam na dobre ale pracy tyle, że na komputer nie mam czasu i siły. :)
Przykro mi z powodu stanu zdrowia Twojego teścia Daj znać, jak sobie radzicie z tym problemem... Może on jednak przekona się do tego aparatu? Pozdrawiam Cię serdecznie
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Moniko, mam nadzieję, że autko sprawne, brama też.
Marzenko, podziwiam Cię i trochę zazdroszczę, że wszystkie przetwory masz już w słoikach. U mnie końca nie widać... Ale mam nadzieję, że za tydzień, może dwa też zakończę to przerabianie. Lubię tą pracę, lubię tworzyć i wymyślać nowe smaki, połączenia... Ale jestem już zmęczona i tymi słoikami, i całą resztą. Ostatnio zasypiam w połowie drogi do komputera... Niestety oczy zamykają mi się same i czasami przeczytam jakiś jeden wątek na forum i koniec! Nie mogę wykrzesać siły, żeby cokolwiek napisać, odpisać.. Głupio się z tym czuję...
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Haniu, bardzo mi przykro z powodu choroby Twojej Mamy... Jesteś dzielną kobietą i wierzę, że dasz radę A Twoja troskliwa opieka może zdziałać cuda
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Moniko, Ty Kochana zawsze na posterunku Rano witasz pyszną kawką a wieczorem masz dla nas dobre słowo do poduszki Dziękuję Ci za dobre serce i Twój uśmiech o każdej porze dnia i nocy
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
DOBRANOC.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
No ja już po obiadku , jeszcze tylko naczynia do mycia wrzucić i może o przygotowaniu jakiegoś deserku trzeba pomyśleć...i troszke odpocząć Pogoda piękna, słoneczko świeci...ach jeszcze z pieskiem na spacerek
Wpisy:
DZIEŃ DOBRY SŁONECZKA !
Wpisy:
DOBRANOC !
Wpisy:
Gabrysiu masz racje rozumienie mowy związane jest z pracą mózgu, a dokładniej ośrodka rozumienia mowy, który w mózgu jest, zresztą słyszenie też związane jest z pracą mózgu:) łopatologicznie wyglada to tak:
zaczynamy słyszeć gorzej i nasz mózg musi zacząć się wyśliać, żeby słowa nie tylko słyszeć ale i rozumieć. Mózg to silny narząd więc często jest tak, że ktoś ma ubytek słuchu, wie, że np. nie słysze już cykania zegara, ale rozumie mowe bardzo dobrze - nie trzeba krzyczeć do takiej osoby, ale szepu juz nie zrozumie i może trwac to nawet kilka lat. Jednak po jakimś czasie takiego "wysilania się" mózgu, mózg po prostu się "męczy" i "odpuszcza" i wtedy czesto ludzie mówią "nagle przestałem/łam słyszeć". To jest troche tak jak np. z chorą reką - jak się wysilimi to możemy pracowac tą reką mimo bólu, ale po kilku dniach ból z nami wygra i musimy odpuścić. Tylko, że ręka odpocznie nie używana i przestanie boleć, a od słuchania odpocząć jest cieżko i nie da sie naprawić uszkodzeń mózgu niestety:(
dlatego im dłużej wysilamy nasz słuch żeby zrozumiec mowe, męczymy coraz bardziej nasz mózg i skutki są bardzo przykre.
Trochę sie naoglądałam ludzi, którzy, słyszą głośne dzwięki, stukania, krzyk, głosny płacz, karetki itp. ubytek na poziomie 50-60 dB wiec przeciętny a rozumienia mowy zero. Mówisz do takiej osoby, a ona słyszy tylko jeden ciąg dzwięków. Aparat jest ratunkiem, ale nie zastępuje zdrowego ucha:( nie uslyszymy już tego co słyszą ludzie "zdrowi". Chociaż z roku na rok te aparaty robią coraz lepsze i coraz mniejsze:) niestety też coraz droższe ...
Ważne jest, żeby ludzie przestali traktowac aparat jak kalectwo, a jak lekarstwo, bo na to, że zrobi sie tak z okularmi, to chyba liczyć nie mogę:) teraz nosi sie okulary "zerówki", żeby wyglądac "inteligetniej" hehe, może nidługo bedzie sie nosic aparaty atrapy, żeby wyglądać nie wiem hmmm np. na "burżuja":) bo to "skubaństwo" drogie:)
Gabrysiu najlepiej udać sie z mama do punktu z aparatmi, tam juz będą wiedzieli jak mame przekonać:)
najłatwiej przekonac jest osobe do aparatu robiąc szybki pokaz - zakłada sie aparat na ucho takiej osoby - oczywiście ustawiony odpowiedni do niedosłuchu - włącza sie go i chwile rozmawia, jeśli ta osoba mówi, ze nie widzi różnicy, wyłącza sie aparat, mówiąc nieprzerwanie tym samym tonem nie zmieniając barwy głosu - nagle ta osoba, widzi tylko poruszające sie usta i słysze "szept" - włączamy ponownie aparat. I z regóły to wystarcza, choć nie zawsze cieżki temat ogolnie ...
Wpisy:
Dziewczyny zazdroszcze Wam tego błogiego leniuchowania ! Ja dzisiaj znowu w kuchni z małą przerwą na poranne zakupy i odwiedziny u taty " height="19" width="19" /> no , ale przynajmniej przy okazji mam podgotowany obiadek na jutro
Gabrysiu bardzo się ciesze, że ogóreczki trafiły w Twój gust i znajomych. Nic mi nie pozostaje jak życzyć Smacznego !
Na żurawinke jeszcze poczekam może będzie tańsza, bo znajomy który ma stoisko na targu i jeździ na giełde po towar ,mówił mi żeby się jeszcze wstrzymać.
Wpisy:
Witam Was Kochane. Ależ się opóźniłam, tyle wpisów! Koralinka się odezwała! Dla Mężusia Koralinko dużo zdrówka i radości we dwoje.. :love:
Elu, moja Teściowas po prostu nie lubi nosić aparatu i nie potrafimy jej przekonac do niego. Twoje argumenty sa doskonałe. Właśnie dałam przeczytać je mężowi i postara się powtórzyć je mamie. Nie bardzo tylko jest dla mnie jasne to "rozumienie mowy". Czy to oznacza, że można słyszec dzięki aparatowi , a nie rozumieć co się do niej mówi? Jakoś nie potrafię tego powiązać. Dla mnie rozumienie wiąże się z pracą mózgu a nie słyszenia. Gdybyś tak mogła coś łopatologicznie wyjaśnić?
Moniczko, Marzenko ależ się napracowałyście. Ale jaka satyfakcja!
Moniczko Twój przepis na ogórki curry już mocno krąży. Ogórki są superowe! Ja zjadam słoik na posiedzenie. Mam też zamiar robić żurawinę bo to dla mojego męża lekarstwo. W ubiegłym roku kupiłam przez allegro, ale było to nieco później, chyba w październiku. Nie pamiętam już ceny, ale szukałam najkorzystniejszej. Przyszła w paczce , piękna, przebrana,. czyściutka. Spróbuj poszukać. Będzie na pewno tańsza niż na ryneczku.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Super Elu, ze spotkanie i obiadek się udało teraz możesz poleniuchować ja to właśnie czynię..... :D
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
witajcie:)
obiadek ze znajomymi udał sie wysmienicie:) zupa z kiszonych ogórków i puree ziemniaczane wg przepisu Veroniczki zrobiły furore:)
teraz można chwile odpocząć:) pozmywane posprzatane po gościach i czas na relaks
Wpisy:
Witam już po południu :D oj dzisiaj troszku pospałam i poleniuchowałam, potem zakupy, placki ziemniaczane z cukinią na obiadek i szybki deser - tarta z gruszkami pyszności zapraszam
Miłego dzionka pogoda cudna teraz relaksik z Wami i kawką
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
" height="19" width="19" /> DZIEŃ DOBRY KOCHANE ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
Karolinko miłego świętowania urodzinek męża przy wieczornej kolacji w rodzinnej atmosferze " height="19" width="19" />
" height="23" width="19" /> Wszystkiego najlepszego ! " height="23" width="19" />
Wpisy:
witajcie kochane:)
u nas pogoda idealna:) nie za ciepła nie za zimna:) mam wolny dzień, wiec sobie leniuchuje:) posprzątałam domek i zrobiłam zakupy na jutrzejszy obiadek:)
Karolinko napisz koniecznie jak sie udałą niespodzianke i oczywiście życz mężowi od nas wszystkiego dobrego
Wpisy:
Karolinko dziekuje :D przekaz mezowi najserdeczniejsze zyczenia :D a niespodzianka napewno sie uda. Napisz co dobrego zrobilas i jak sie udalo. Pozdrawiam i zycze milego i udanego urlopiku :D
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Dobry wszystkim:) Doczekałam się długooczekiwanego urlopu. Czytałam oczywiście co pisałyście. Cieszę się z Waszych udanych wyjazdów i przykro mi z powodu chorób bliskich Wam osób. Cóż życie nie jest bajką. Ale trzeba myśleć pozytywnie- Haniu będzie dobrze, na pewno opieka którą otaczasz swoją mamę poże jej wrócić do zdrowia. Nie mówiąc o profesjonalnej opiece lekarskiej.
U mnie dobrze i spokojnie. Mąż zaczyna jutro urlop a dziś jego urodziny. Weszłam na forum poszukać czegoś pysznego na kkolację, którą chcę mu przygotować. Zaprosiłam w tajemnicy jego rodziców. Mam nadzieję, że przyjdą i będzie i miło.
Magi Twój śniadaniowy przepis konkursowy zagoscil u nas na dobre. Przepyszne!!!!
Veroniko wytrwałosći u uśmiechu Ci życzę:)
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Dzien doberek Sloneczka oj jak ja sie ciesze ze juz dzisiaj piatek, jakas chodze niewyspana ale sama jestem sobie winna bo chodze pozno spac a wczesnie rano pobutka dzisiaj idziemy do znajomych jutro sprzatanie i gotowanie a w niedziele odpoczynek milego dzionka
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
" height="19" width="19" /> DZIEŃ DOBRY KOCHANE ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
" height="19" width="19" /> DOBRANOC ! KOLOROWYCH SNÓW ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Marzenko ja też prawie na finiszu ! Jeszcze może żurawinka - chyba, że będzie taka droga jak dzisiaj po 22 zł (była tylko w jednym miejscu na targu) to sobie odpuszcze i może póżniej troche dyni Pożyjemy , zobaczymy co mi jeszcze wejdzie pod ręke
Wpisy:
Witajcie kochane:)
widze, że poruszono temat słuchu, a to przecież moj konik
Verciu bez aparatu nie obejdzie sie na bank ... korek moze jest jakiś ewentualnie, ale ubytek jest tez na 100%. Problem niestety pojawia sie wtedy, gdy osoba traci całkiem rozumienie mowy wtedy niestety aparat pomaga na tyle, ze nie trzeba do tej osoby krzyczeć, ale i tak trzeba mówić powoli wyraznie i patrząc na tą osobe. Bo to tak jak ze wzrokiem - jak stracimy go całkiem to okulary nie pomogą:( w słuchu mamy dwie rzecze - słyszenie dzwieków i rozumienie mowy - jak stracimy całkiem rozumienie mowy to nawet najlepsze dwa aparaty swiata nam go nie oddadza
Gabrysiu jesli tesciowej piszczy aparat to koniecznie trzeba sie zgłosić do punktu w którym go kupiła. Przyczyna czesto jest prozaiczna do rozwiązania na miejscu. Jesli teściowa ma ubytek a nie nosi aparatu to bedzie sie ten słuch pogarszał i dojdzie w końcu do takiej sytacji jaką opisuje powyżej, że straci rozumienie a wtedy juz mamy problem:(
ale sie rozpisałam:) jesli macie pytania co do aparatów to piszcie do mnie
u nas dzis pochmurno, ale ciepło w sobote mam proszony obiad - pokaz thermomisia znajomi z dziecmi przychodzą, musze cosik dla dzieci wymyślić
Wpisy:
Dzien dobry Sloneczka :D dziewczynki kochane zycze Wam duzo cierpliwosci i wytrwalosci w opiekowaniu sie Rodzinka Haniu dobrze ze Mamie stan sie nie pogorszyl, zobaczysz wszystko bedzie dobrze potrzeba teraz tylko dobrej opieki i rehabilitacji Verciu najgorzej to jezdzic po lekarzach, ja jak mam isc to od razu jestem chora. Wczoraj definitywnie zakonczylam sezon przetworowy, poukladalam sloiczki i posprzatalam :D i jestem z siebie zadowolona bo mam piekna smaczna i pokazna kolekcje w piwnicy :D Milego dzionka
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Oj Verciu to się wczoraj nabiegałaś. Starsze osoby tak mają - powoli wszystko szwankuje, choć i tak pokolenie z lat 20-30 to " twarde roczniki ", im młodsze pokolenia tym bardziej chorowite Wątpie żebym dożyła tylu lat co mój dziadziuś. " height="19" width="19" />
Wpisy:
:DRównież witam bo każda pora jest dobra na dzień dobry.Ja właśnie kończę przecier według Gabi i popędzę do szpitala nakarmić moją mamę ,z którą jest lepiej ?-trudno tak powiedzieć ,bliższe prawdy jest nie jest gorzej.Miłego dnia nietoperki :D
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
" height="19" width="19" /> WITAM WAS O PORANKU ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
DOBRANOC
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
:D :D :D Veroniczko.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Gabrysiu, posmialam sie, posmialam
U nas tez sa takie dlugasne terminy, ten, to w zasadzie, to jeszcze kròtki. Jutro zadzwonie w inne miejsce, do takiej kliniki, zobaczymy czy tam nie znajdziemy miejsca szybciej. Prawdopodobnie tak. Telewizor jego slysze u siebie w domu, a dzisiaj dzwonil telefon, krzyczalam mu, zeby odebral, a on poszedl do domofonu pytac sie, kto to... I to taka sprawa. A jakby kazali mu zalozyc aparat, to nie wiem, czy go zalozy. Stwierdzil dzisiaj, ze nim przyjdzie wizyta u specjalisty, to moze "uszy" juz sie same naprawia. Zobaczymy, co to bedzie.
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
Veroniczko, współczuję Ci problemów z opieką nad Teściem. Taka niestety kolej rzeczy. Kiedyś Oni nas pielęgnowali, dziś role się odwróciły. Jestem jednak zdziwina długim terminem wizyty u specjalisty. Myslałam, że tylko tak u nas. Czy teść ma już aparat? Moja teściwa go ma, ale nie chce nosić bo mówi, że jej piszczy w uszach . Woli patrzeć na usta i z nich czytać słowa, a rozmowa z nią przez telefon to istny koszmar, choć czasem bardzo śmieszny. Ja tutaj na forum kiedyś wkleiłam link do podobnej sytuacji . Można się dobrze pośmiać.Czy go zauważyłaś? To dla "rozładowania" napięcia.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Elu i najlepszego dla meza
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
Wròcilas Elu
U nas dziewczynki dalej sliczna pogoda, goraco
Ja za kierowce juz nie robie, bo còrka juz smiga sama swoim samochodzikiem, ale na mojej glowie zakupy, weterynarz, jesli trzeba i wszystkie inne sprawy, wiec samochòd nie ostygl, nie ma obawy.... silnik zawsze cieply :D Dzisiaj tez sie najezdzil, biedny :( Rano po lekarzach wozilam tescia, bo ogluchl juz calkiem, no còz, na 30 wrzesnia dali wizyte u laryngologa, zobaczymy co powie. Popoludnie, tez urwanie glowy.... :O Przed chwila skonczylam piec ciastka, poczekam, az còrka wròci z pracy, a potem spac.... w koncu :) A jutro zaczyna sie od nowa
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
Oj, widzę, że to był dla wszystkich pracowity dzionek. Fakt, Marzenko, po wakacjach dzieciaki wyrosły, moje wnuczki też. Trzeba kupowac nowe buty i inne ciuchy. A na tym przecież się nie kończy. Znam to . Cóż jednak życie byłoby warte bez tych naszych pociech? Moniczko, Elu, takich kierowców jest więcej. Niestety , takie teraz czasy.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
" height="19" width="19" /> DOBRANOC KOCHANE ! " height="19" width="19" />
" height="19" width="19" /> Zmykam już, bo miałam ciężki dzień a trzeba raniutko wstać " height="19" width="19" />
Wpisy:
Dzien doberek :D brrr ale dzisiaj zimno u nas zaledwie rano 4 stopnie, potem co prawda ma byc 20 ale polarek z szafy musialam dzisiaj wyjac wczoraj skonczylam juz wszystkie sloiczki i pojechalam z Juniorem na zakupy - buty, kurtka, spodnie i bluzy i pusto w portfelu :D milego dzionka ja zmykam do swoich papierow
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Widzę Elu , że nie tylko ja mam fuchę szofera...ja też pracuje na tym etacie
" height="19" width="19" /> Gorące Pozdrowionka ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Verciu , jeżeli brama byłaby sprawna a na przykład nie będzie prądu to też mogę ją otworzyć ręcznie z kluczyka, ale niestety tu wystąpił inny problem. Trudno autko się troche powietrzy na dworku " height="19" width="19" />
" height="19" width="19" /> Buziaczki " height="19" width="19" />
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Dzień Dobry Skowroneczki i Sowy ! " height="19" width="19" /> Przypomniało mi się...
Wpisy:
Witajcie Kochane Dziewczyny Nie było mnie przez kilka dni i nie wiem od czego zacząć przeszukiwanie Przepisowni... Działam trochę chaotycznie
Przede wszystkim dziękuję Wam Kochane za wszystkie życzenia z okazji rocznicy... to już 29 lat razem... kawał czasu Mój Grzesiu też dziękuje :D Dziś były jego imieniny... Kolejny powód do zjedzenia czegoś słodkiego Kolejna okazja za 6 tygodni Urodziny Gosi U nas cały rok coś się dzieje Rocznica za rocznicą... Zdjęcia wstawię jak Kasia zgra je z aparatu...
Szkoła się zaczęła i etet szofera mi powrócił Dlatego kończę, bo rano pobódka 5:30 :O A ta pogoda wcale nie nastraja do rannego wstawania
Wczoraj była u nas burza i taka wichura, że zerwało linię energetyczną i przez ok.20 godzin nie mieliśmy prądu... Masakra! Ale lodówka spisała się na medal!!! W zamrażarce wszystko było zamarznięte A przez jakiś czas miałam stracha, że wszystko będę musiała przerobić na dżemiki
Dobranoc, chyba już wszystkie śpicie, więc śnijcie spokojnie, kolorowo, w 3D Do jutra
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
To klopot :( Nasza rzadko szwankuje, tez stara, ale w razie potrzeby, da sie recznie otworzyc, na szczescie. A Ty jesli nawet tak nie mozesz, to kompletny klops :O Trzeba poczekac na fachowca... Dobrej nocki
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Uciekam na filmik, bo zaczynają się nowe odcinki mojego ulubionego serialu "Kości"
" height="19" width="19" /> Miłej Nocki i Kolorowych Snów Wam Życzę ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Tak Verciu brama jest na pilota i niestety ręcznie nie mogę jej otwierać , bo pękła sprężyna po lewej stronie na wałku który ją wciąga i automatycznie jest blokowana na zabezpieczeniu, z prawej strony sprężyna jest ok. " height="19" width="19" />
" height="19" width="19" /> Gabrysiu na pękniętą sprężyne niestety nawet najbardziej "złota rączka" nie pomoże , bo tu wchodzą w grę lata pracy bramy kilkanaście razy w ciągu dnia - została nadszarpnięta czasem i ciągłą pracą. Męża brama,że pracuje kilka razy w roku tzn. tylko jak wyjeżdża motorem to jest sprawna i bez zarzutu.Podejrzewam, że Twój mąż też nic by na to nie poradził...a szkoda bo bym się do Niego uśmiechnęła
" height="19" width="19" /> Pozdrowionka Kochane ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
Moniczko, nie zazdroszczę. My też mamy bramę na pilota, ale mój mąż sam pilnuje, konserwuje i ewentualnie naprawia. Mój mąż to taka "złota rączka". Praktycznie wszystko potrafi naprawić i nie znosi prowizorek. Z technicznego punktu widzenia on nie ma żadnych problemów i lubi to co robi.Dlatego też w kuchni się nie odnajduje, tę dzidzinę zostawił na mojej glowie. Tak jest dobrze. Każdy robi to co potrafi najlepiej.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
O piernik :O Masz brame automatyczna, na pilota? To bedzie wydatek, Monis J) Pòki co, trzeba zamykac recznie, pewnie J) I za kazdym razem wysiadac z samochodu J) To wspòlczuje
Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni
Wpisy:
" height="19" width="19" /> U mnie też się przejaśniło, od 9 rano już nie pada i nawet słoneczko świeci , choć tylko 18 stopni i lekki wiaterek. " height="19" width="19" />
Mnie się chyba rozpruł worek z pieniędźmi , bo same niespodziewane wydatki mam. Skąd brać te pieniądze ? Rano wyjeżdżałam zawieść Angele do szkoły i coś ciężko mi się brama garażowa otwierała a o zamknięciu nie było mowy , więc czmychłam szybko, bo osiedle też zamykane. Okazało się ,że pękła sprężyna , której firma nie ma na stanie i będzie dopiero na piątek a koszt ...okropność. Dobrze,że chociaż Pan z serwisu zdołał mnie poinstruować przez telefon jak można zamknąć brame bez jego wizyty dzisiaj, bo inaczej musiałabym zapłacić za jego droge w tą i z powrotem. Tragedia.