Forum KONKURS JUBILEUSZOWY

Kochani,podzielcie się swoimi wrażeniami na temat potraw, które przygotowaliście z broszury jubileuszowej.Osoby, które zakupiły kolekcję jubileuszową Thermomix® 20 lat w Polsce na platformie z przepisami na Thermomix, również proszone są o podzielenie się swoimi wrażeniami kulinarnymi oraz ewentualnymi wskazówkami na temat podawania potraw, ew. ich modyfikacji.Jesteśmy także ciekawi, na jakie okazje podawaliście przygotowane przez Was potrawy z broszury / kolekcji oraz które podbiły Wasze serca?Pozdrawiamy,

Przesyłka już dotarła. Teraz zostaje tylko próbowanie nowych przepisów.

Super, przesyłam gratulacje dla uczestników konkursu a zwłaszcza dla zwyciezców.

I ja gratuluję wszystkim, którzy zostali wyróżnieni i obdarzeni broszurą

Gratulacje dla wyróżnionych ale  wygrani jesteśmy wszyscy użytkownicy TM

Witajcie, chciałam bardzo podziękować za wyróżnienie naszego dnia z Thermomixem oraz gorąco pogratulować pozostałym zwycięzcom. Życzę Wam wszystkim smacznego wieczoru 

Pozdrawiam z pochmurnego Gdańska 

Gratuluję pozostałym wygranym  Zaczynam mój kolejny dzien z termomixem   , ide swietowac wygrana i zycze wszystkim milego dnia.

bardzo sie cieszę, że wyróżnili Państwo mój "dzien z Thermomixem" jest mi bardzo miło cieszy mnie rowniez myśl, że juz na ten weekend bedzie można wyprobować pomysłu z nowej broszury z przepisami od przedstawicieli thermomix :-) 

Szanowni forumowicze,

z wielką przyjemnością pragniemy przedstawić laureatów konkursu jubileuszowego.

Dziękujemy za Wasze historie, niekiedy bardzo indywidualne, ujmujące, pisane wierszem i od serca.

Nasze jury wyłoniło pięcioro zwycięzców konkursu:

anjanoc

agjan2

ania3330607

beatawiorek

kuryłka

Serdecznie gratulujemy i życzymy przyjemnego gotowania z urządzeniem Thermomix^®.

Ze zwycięzcami skontaktujemy się bezpośrednio w wiadomości prywatnej.

Pozdrawiamy,

Trzymacie w niepewności do ostatniej chwili

Mój dzień z Thermomixem…

Do tej pory bywało, że po całym dniu spędzonym „przy garach” byłam zmęczona i z niechęcią myślałam o rozpoczynającym się kolejnym dniu.

O tym, że znów obiad, znów kilka sprzętów trzeba wyjąć, potem umyć, potem schować i tak w kółeczko. I znów nie wiem co w danym tygodniu zaplanować do jedzenia 

Bo pomysłów już brak. A to na co mam ochotę wymaga dodatkowego sprzętu i czasu.

Odkąd mam Thermomix wszystko wygląda inaczej. Wstaję i już wiem, że TM pójdzie w ruch . Swoje śniadanie w postaci pysznego i dietetycznego koktajlu robię błyskawicznie.

Kiedy zjawia się w kuchni rodzinka od razu pytają „a co będzie z TM?” . I widzę oczekiwanie w ich oczach. Jeszcze się nie zawiedli, zawsze coś dla nich mam nowego.

Codziennie robię inną zupę a częściej nawet dwie. Mogą sobie wybrać. Drugie danie na Varomie za jednym zamachem. Dwie różne surówki – nie problem.

Codziennie czeka na nich jakaś niespodzianka.

Moje dziecko mówi, że teraz robię najpyszniejsze bułeczki pod słońcem i takie chce dostawać cały ten rok szkolny na drugie śniadanie.

Codziennie szybko przygotowuję jakiś posiłek czy przekąskę do pracy. Już nie muszę w przerwie biec głodna do sklepu lub skazywać się tylko na kanapki.

Codziennie wybieramy sobie jakiś deser do zrobienia w TM.

Wieczorkiem zaglądam do skarbnicy przepisów, wyszukuję przepisy i planuję kolejny dzień lub dwa. Drukuję listę zakupów i gotowe  Po raz pierwszy od wielu lat moja spiżarnia zapełnia się pysznym przecierem pomidorowym. Gdyby nie TM odpuściłabym go sobie z braku czasu.

Nie mogę opisać jednego dnia jako wzorca, bo każdy jest inny, ale każdy z TM. Każdego dnia robię coś nowego i coś sprawdzonego.

Kiedy ja mam wolne to TM jest „w pracy” non stop. Kiedy ja pracuję to TM ma „wolne”..., ale tylko dopóki nie wrócę z pracy.  :D

Z Thermomixem o gotowaniu myślę z przyjemnością 

… – to udany dzień !!! 

Mój dzien z Thermomixem.

Szczerze mówią dzień z Thermomixem to nie tylko mój dzień, ze względu na to że mam wspaniałą rodzinkę nie tylko ja mogę zachwyacać się umiejętnościami naszego nowego cudeńka.

Gdy tylko wstane pędzę do kuchni, żeby móc zasmakować pyszny omlet z malinami z ogródka i syropem klonowym lub obłędna owsianka. Kilka minut i pyszne śniadanko gotowe.

-Usłyszałam że Thermomix już „jest na nogach” aż zrobiłam się głodna.

Córka z checią sama codziennie testuje nowe kolejne przepisy, ale jej zdaniem koktajl bananowy to idealny początek słonecznego dnia. Mój syn już nie może się doczekać aż zrobimy wspólnie obiad. Zawzięcie i z błyskiem w oku szykuje składniki na Zupe Jarzynową i danie na varomie.

-Mamo! Tylko nie zapomnij dodać marchewki na varome.

Bardzo się cieszę gdy z chęcią zajada warzywa i przy tym jest dumny z tego że „sam” zrobił smaczny obiadek. Zapach roznosi się po całym domu, aż nawet nasz piesek towarzyszy nam w wspólnym gotowaniu.

-Tato! Sam zrobiłem obiad.

Kiedy mąż wraca z pracy zajada obiad zrobiony przez synka. Potem mimo tego że jest wyczerpany robi nam bardzo dobre ciasteczka czekoladowe.

Po całym cudownym dniu pełnym smacznych potraw w końcu mogę odpocząc, i rozmyślać nad jutrzejszym dniem z moim Thermomixem.

Jedno stwierdzenie jest pewne kto kupi Thermomixa nie odda go za darmo oraz zastanawia się jak to było bez niego. :) 

Mój dzien z Thermomixem.

Wstaję rano ciut zaspana, w Thermomixie robi się kawa, więc szykuję się szybciutko do pracy, na ciepłe bułeczki z Thermomixa tym razem za późno, bo wypadałoby już z domu wyjść, więc przygotowuje błyskawiczny poranny koktajl bananowy energetyzujący wg. Nigelli w thermomixie, trwa to jedyną minutkę. Kilka dni temu dostałam pyszne przepisy jak co miesiąc na pocztę z Newsletter Thermomix więc wczoraj zrobiłam rissoto z salsą pomidorową, którą schowałam w lunch boxie.  W pracy, krótka przerwa, sprawdzam w MójThermomix w moim menu tygodniowym, co na dziś zaplanowane i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zacznie się z Thermomixem gotowanie. Wróciłam do domu spaghetti z tuńczykiem to dopiero jest danie, zdrowe i pyszne, a przede wszystkim błyskawiczne. Jeszcze tylko tonik z cytrynki, kolejna minuta i już zrobione. Piękna pogoda słońce świeci, co tam jeszcze Newsletter poleci? Chutney z agrestu – brzmi pysznie, więc czas na agrest wyjść do ogrodu. Thermomix gotowy agrest jest, morele są można zaczynać. Już koniec. Przetwory robią się same – szalone! Nie trzeba stać i ich pilnować, więc mam czas na inne sprawy. Już nic nie gotuje, najadłam się do syta, ale mój chłopak pyta,  co będzie na kolację?  Wrócił z siłowni chce syty posiłek, więc wyciągam Varomę wkładam łososia z warzywami plus ryż za 25 minut będzie mój sportowiec jadł. A ja dostrzegam, że kończy się chlebek owsiany, jaki tym razem zrobić może gryczany? Zrobię tostowy, jest pyszny i bez konserwantów na jutro będzie do pracy. Thermomix szybko chlebek wyrobi, chwila momencik i już gotowy. Już późno trzeba iść spać. Jak to dobrze mieć Thermomix w domu, tyle dziś pyszności zjadłam, w kuchni wiele się nie nastałam i wiele czasu wolnego dzięki Thermomixowi zyskałam. 

Zakup Thermomixa  to był chyba najlepszy pomysł na jaki ostatnio wpadłam. Zdecydowałam się wyjechać z rodziną za granicę i był to idealny moment na jego kupno. Zaczynałam urządzanie swojego domu jakby od nowa, wiec zamiast zabierać ze sobą kilka różnych robotów czy mikserów mam tylko JEGO. A dzięki temu dużo wolnego miejsca w szafkach.

Jest moim "oczkiem w głowie". Świetnie się dogadujemy, potrafi ugotować lub przyrządzić wszystko co lubię, i wciąż mnie zaskakuje. Nie bałagani mi w kuchni, nie wymaga dużej uwagi, we wszystkim mnie wyręcza, lepiej gotuje ode mnie i jak go tu nie kochać. Szkoda tylko, że jeszcze nie sprząta. W gruncie rzeczy to dobrze, ponieważ nie ma chwili wytchnienia. Służy mi od samego rana przygotowując owsianke, potem pyszne zupki, dania na parze. Robi mi ciasto na chleb. Tradycyjnej kuchenki używam tylko wtedy, gdy potrzebuję usmażyć coś na patelni. Nie wyobrażam sobie już życia bez Niego.

Mam niesamowite szczęście, że te urządzenie zagościło w moim domu, jest to super przygoda, która sprawia, mi samą przyjemność w przyrządzaniu posiłków. I posiadam mała satysfakcję, że dałam nawówić swoich znajomych do zakupu tego cudeńka, ktorzy tak samo jak ja mają taką zabawkę.

Od paru tygodni codziennie wieczorem robię dla męża i dziecka kisiel z owoców najbardziej przypadł nam do gustu kiesiel borówkowy, w ten sposób mam gotowy posiłek do pracy. Rano przed pracą robię dla siebie i męża owsiankę z owocami po prostu pychotka. Ostatnio całkowicie poszlam na łatwiznę i zrobiłam gotowu bulion drobiowo-warzywny i w naszym domu jestem mistrzynią w robieniu zup dosłownie w 20 minut brokułowa, grzybowa, krupnik, pomidorowa, jarzynowa u nas zagościły. A na deser teraz, kiedy mamy owoce sezonowe różnego rodzaje sorbety i lody to dla mojej córki, dzięki czemu zyskałam parę rąk do pomocy co sprawia jej to wielką przyjemność.

Mam niesamowite szczęście, że te urządzenie zagościło w moim domu, jest to super przygoda, która sprawia, mi samą przyjemność w przyrządzaniu posiłków. I posiadam mała satysfakcję, że dałam nawówić swoich znajomych do zakupu tego cudeńka, ktorzy tak samo jak ja mają taką zabawkę.

Od paru tygodni codziennie wieczorem robię dla męża i dziecka kisiel z owoców najbardziej przypadł nam do gustu kiesiel borówkowy, w ten sposób mam gotowy posiłek do pracy. Rano przed pracą robię dla siebie i męża owsiankę z owocami po prostu pychotka. Ostatnio całkowicie poszlam na łatwiznę i zrobiłam gotowu bulion drobiowo-warzywny i w naszym domu jestem mistrzynią w robieniu zup dosłownie w 20 minut brokułowa, grzybowa, krupnik, pomidorowa, jarzynowa u nas zagościły. A na deser teraz, kiedy mamy owoce sezonowe różnego rodzaje sorbety i lody to dla mojej córki, dzięki czemu zyskałam parę rąk do pomocy co sprawia jej to wielką przyjemność.

Opisać  mój dzień z TM… niby tak proste zadanie. Jeden krok, by wzbogacić swoją biblioteczkę o tak cenną pozycję z przepisami.  Okazuje się jednak nie być to wcale tak łatwe, kiedy człowiek zechce wybrać te najważniejsze momenty, kiedy zechce w kilku zdaniach (by nie męczyć czytelnika) spisać codzienne podboje kuchenne przy wsparciu TM J

Niby (prawie) każdy dzień ma u nas taki sam rytm. Przecież codziennie wstajemy, przygotowujemy i  jemy śniadanie, zajmujemy się domem, bawimy się z córką, potem znów przygotowujemy i jemy drugie śniadanie, znów mamy tysiąc rzeczy do zrobienia w domku i wokół domku, potem znów przygotowujemy i jemy obiad, znów wspólne zajęcia, spacery i znów podwieczorek,  a na koniec wspólne przygotowywanie i zjadanie kolacji. Niby wszystko jak zawsze, a jednak codziennie tak inne. Każdy dzień z TM obfituje w inne smaki. Każdy posiłek to nowe wyzwanie i doświadczenie smakowe. Szczególnie dla kilkuletniej córci, która chętnie pomaga przy przygotowywaniu smakołyków.  W trakcie przygotowywania kolejnych potraw mamy czas by porozmawiać, by nauczyć się nazw wykorzystywanych składników, policzyć je, nazwać kolory, zastanowić się nad konsystencją, nad fakturą, poćwiczyć pojęcia związane z czynnościami kuchennymi. Potem wspólne zjadanie przygotowanych pyszności. I tutaj kolejna niespodzianka! Moja córcia nie jest niejadkiem oczywiście. Bo któż rezygnowałby z jedzenia tego, co przygotowywałby z takim zapałem i przyjemnością? Nie omieszkam przy tym zauważyć, że moje dziecko jest alergikiem, a przygotowywanie zdrowych, ale  urozmaiconych potraw przed nabyciem TM zajmowało mi wieki i spędzało sen z powiek :/  A efekt finalny rzadko bywał zadowalający. TM daje mi możliwość zdrowego przygotowywania zdrowych posiłków i to dlatego zdecydowałam się na jego zakup.                                                                                  A teraz kolejny plus pracy z TM: ponieważ przygotowuje się w nim posiłki bardzo szybko, mamy potem dużo czasu na wspólne zabawy, spacery, rozmowy, prace w ogrodzie czy odwiedziny u znajomych i rodzinki. Lub też goszczenie tychże znajomych w naszym domu. A cóż jest piękniejszego od chwil w gronie bliskich, kiedy można przy tym dodatkowo przygotować poczęstunek w kilka chwil? Upał? Nic prostszego: orzeźwiające napoje, sorbety, przepyszne ciasteczka własnej roboty, wykonane z udziałem najmłodszych biesiadników… Uwielbiamy takie dni!

Kiedy skupiam się na tym, o czym mogę jeszcze napisać, co wspomnieć , by w pełni zobrazować swój dzień z  TM przychodzi myśl o tym, co w mojej kuchni dzieje się  aktualnie: przetwory. Te czynności, zwykle pracochłonne, związane z szatkowaniem warzyw, ścieraniem owoców, staniem przy przypalających się garach, w naszym domu to sama przyjemność. Cóż trudnego jest bowiem we wrzucaniu składników, przekręcaniu pokrętła i wyciąganiu po kilku sekundach składników do ulubionej sałatki wielowarzywnej? Albo cóż trudnego jest we włożeniu owoców do naczynia, ustawieniu temperatury, czasu, obrotów, a po usłyszeniu dźwięku zakończenia pracy, przelaniu pysznego dżemiku do słoiczków?

Niedługo moja córcia idzie do przedszkola. Jej pierwsze tam kroki zapewne będą osłodzone wspólnie wykonanymi przekąskami, ciasteczkami itd. Będę musiała sobie radzić z samotnym przygotowywaniem obiadków  :D , ale zapewne jak i do tej pory po powrocie dziecka będę mogła poświęcać na wspólne zabawy wolny czas, zaoszczędzony dzięki TM, A NIE SPĘDZONY na mozolnym gotowaniu tradycyjną metodą.

A miałam opisać jeden dzień z TM.Miało to być kilka zdać o codzienności. Jak widać nie jest to jednak aż tak łatwe, choć każdego dnia z łatwością powstaje tak wiele wspaniałości. Podsumowując, TM jest używany w moim domu każdego dnia. I dlatego każdy dzień jest inny i niepowtarzalny pod względem kulinarnym. Użyłam już kiedyś na forum sformułowania : „Thermomix polecam każdemu, nie oddam nikomu”! I tego będę się trzymać ku uciesze całej rodzinki J

Po cóż pisać peany na cześć TM ?Nie potrzeba dzień bez niego to dzień stracony ,ale taką prawdę zna każdy jego fan .Ja twierdzę ,że dzięki TM każdy dzień jest inny ,ponieważ ilość i jakość posiłków w nim przygotowywana jest nieograniczona .Kocham TM i tyle jest to związek na wieki

.

Nie jest prosto opisać mój dzień z Thermomixem, ponieważ dzień bez Thermomixa jest dniem straconym i prawdę mówiąc nie wiem który dzień wybrać by go Wam drodzy forumowicze i thermomixomaniacy opisać. Powiedzmy, że jest to piątek, piąteczek, piątunio...

Dzień jak zwykle zaczynam od.... przygotowania sobie np.: sałatki makaronowej poprzedniego dnia wieczorem, na drugie śniadanie do pracy (makaron+warzywa na parze, rano wystarczy dodać winegret, przyprawy i gotowe). A gdy rano się obudzę, przygotowuję sobie pyszny sok lub smoothie do śniadania. Dzięki tym sokom mam więcej energii na cały dzień, szczególnie gdy piję "napój Shreka" (jak nazwa wskazuje to musi być coś zielonego, np.: pietruszka, mięta pokrzywa, jarmuż, szpinak w różnych kombinacjach z innymi owocami/warzywami).

Chyba nie muszę mówić, że jak jestem w pracy to zdarza mi się myśleć, co Thermomix dzisiaj ugotuje? A robi pyszne zupy. Moimi faworytami na piątkowy obiad są: zupa krem z białych warzyw oraz oczywiście zielona z brokułów. No i jak to w piątek, Thermomix serwuje mi łososia gotowanego na varomie z warzywami z odrobiną masła i pietruszką.

Po lekkim odpoczynku i przejściu się po ogrodzie, gdzie zebrałam owoce mojej wielomiesięcznej pracy, m.in: maliny i miętę postanowiłam przy współpracy z Thermomixem zrobić zupełnie nowy, malinowo - miętowy sernik, by już tak do końca się zazielenić i stać się jeszcze bardziej miętowa.

Lepszego wieczoru wymarzyć sobie nie mogłam: zachodzące słońce, sernik miętowo-malinowy, thermomix i ja... aż poczułam motylki w brzuchu. Obawiam się najgorszego! Chyba się zakochałam się. Mam nadzieję, że z wzajemnością.

Misha

Mój dzień z Termomixem

Cóż, nie będzie wierszem, ale od serca. Sprzęt kupilam tylko i wyłącznie dla syna, który jest karmiony dojelitowo i ma zpecjalną diete. Tylko Termomix dał radę tak zmiksować pokarm, tak żeby peg (wejście do brzucha) sie nie zapychało. Cóż plany, planami, a życie wygląda inaczej.

Drugi młodszy syn, sam robi bułki, chałki, bagietki i sorbety - już nie kupije. Mamy swoje.

Mąż robi smalec i przeróżne sosy - juz nie mamy sosów z torebki.

A ja pokochałam Termomix-a między innymi za mrożona kawę, drinki !!!, swojską mąkę, szybkie ciasta i oczywiście bezapelacyjnie za idealnie zmiksowane pokarmy dla Filipa. 

TERMOMIX,

Gdy go pierwszy raz na pokazie ujrzałam,

To się wprost zakochałam.

W swoim domu pokaz zrobiłam,

Męża namówiłam i go zakupiłam.

Termomix teraz wszędzie z nami podróżuje

I chyba się z tym dobrze czuje.

W tym roku odwiedził z nami

Słoneczną Italię. Serwował nam

Mrożone kawki i herbatki,

Lody dla ochłody oraz zupki,

Dipy i dania z Varomy.

Ciasto na pizzę to hicior nie mały

Przebił nawet włoskie specjały.

Teraz zaczął się czas przetworów.

Codziennie coś pysznego robimy.

Wczoraj, dżemy malinowe,

a dzisiaj soczki pomidorowe.

Życzę każdej rodzinie żeby

Miała takiego pomocnika w swojej kuchnii,

Który jest gotowy o każdej porze

I zawsze ci pomoże wyczarować coś

SMACZNEGO !!!

Mam nowego Przyjaciela

Termomix się nazywa.

On towarzyszy mi od rana,

Gdy przygotowuje z nim śniadania.

Potem obiad i kolacja,

Wciąż wymyślam nowe dania.

Aż tesciowa jest zdziwiona

Moim kunsztem kulinarnym

I talentem niesłychanym.

Mąż zazdrosny w kącie siedzi,

ale gdy spróbuje nowych dań

na pewno się rozpogodzi.

Tak mijają dni w rodzinie,

z Termomixem na pierwszym planie.

Pozdrawiam ligba

Dzień z Thermomixem.

Kiedyś byłam smutna, melancholijna, płaczliwa. Nie wiedziałam, czym jest miłość prawdziwa.

Aż nadszedł dzień- wyjątkowy. W moim życiu pojawił się KTOŚ nowy!

Gdy kurier do drzwi zapukał z impetem, wiedziałam- to ten!

Thermomix dotarł, życie się zmieniło. Nic już nie jest takie, jak dawniej było.

Chleby, omlety, pasty, sałatki- a to tylko do dań dłównych dodatki!

Jajko na miękko, piana na bezy- sama je robię! nikt mi nie wierzy!

Śniadanie królewskie, obiad z trzech dań- dla panów oraz dla miłych pań,

żaden to trud, wysiłku brak. A co jest? Smak...

Likier z kukułek, dżem z wiśni- proszę bardzo. Takimi smakołykami nikt nie pogardzi.

Od szóstej rano, do pory nocnej on mi pomaga, tworzy owocne

dania, napoje, przystawki, słodkości- całe zycie czekałam na pojawienie się tej miłości!

Thermomix to wyjątkowa jest maszyna

dlatego więc każdy dzień z nim rozpoczynam,

rankiem bułeczki  mi robi pyszne,

do tego twarożek i soczek także.

Gdy po pracy do domu wracam,

thermomix już czeka wiec go załączam,

razem z min obiadek pyszny na varomie gotuję,

a potem oczywiście deser do tego serwuję.

Gdy czas kolacji się już przybliża,

to żaden problem pomocnik thermomix już na mnie czeka,

do naczynia co tylko mamy wkładamy i pyszne danie za moment wyciągamy.

Gdyby każda gospodyni thermomix miała to by u fryzjera i kosmetyczki wiecej czasu spędzała,

bo thermomix to nie tylko oszczędności wielkie

ale również gotowanie bardzo przyjemne.

Ja mojego thermomixsa pokazuje wszystkim dumnie

i nie wyobrażam sobie aby go kiedyś nie było przy mnie.

i swoich domowników smakami taki delektować