Forum Dzień dobry

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

84 odpowiedzi | Ostatni wpis

Witaj Bigsmile   Izo, nie przejmuj sie postawa drugiej strony, patrz na siebie, syna, synowa i przyszle malenstwo. Dziewczyny dobrze mòwia. Ty ze swojej strony zròb, co uwazasz za stosowne, pomòz tym doroslym dzieciom wystartowac jakos w zycie, ròb, jak Ci kaze sumienie Bigsmile   Dobre zawsze zostaje wynagrodzone, a i sumienie bedzie spokojne Bigsmile   A rodzice Twojej przyszlej synowej, niech robia, jak chca, to oni, a nie Ty beda sie kiedys z tego rozliczac Bigsmile   Nie martw sie, jakos sie wszystko ulozy, moze nawet i stosunki miedzy Wami i Tamtymi ludzmi. Ty postepuj wg wlasnego sumienia Bigsmile   Milego dnia Bigsmile Bigsmile Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Masz racje Elu, z synową mam bardzo dobre relacje - ja je tak oceniam, nie wiem co ona o mnie myśli. Prawda jest taka, że jaka by nie była dla mnie to najważniejsze, że mój syn jest z nią szczęśliwy. Nie mi ją wychowywać ani oceniać.

Jestem babcią :D


Witaj Izo,

zmieniłaś zdjęcie i podpis  Love Takie aktualne  :D  Przeczytałam o Twoich obawach i troskach... Jestem z Tobą i ufam, że wszystko dobrze się ułoży.  Smile  Niestety niektórzy po zasobności portfela oceniają wartość innych ludzi i dlatego podkreślają jacy oni majętni  Puzzled  Dobrze, że dzieci macie dorosłe, odpowiedzialne  Smile  Myślę, że przede wszystkim buduj dobre relacje z przyszłą synową a co do teściów, to jakoś się ułoży  Smile  Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za pomyślny rozwój sytuacji  Love  Ela

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Moniko, jeszcze troszkę i się wyjaśni. Nie chciałam o tym pisać ale spać przez to nie mogę. Łatwiej pomagać układać cudze życie niż swoje. Mam wrażenie, że bardziej uważają, że dzieci są dorosłe i w niczym już nie trzeba im pomagać.  Z drugiej strony na każdym kroku podkreślają swoją wysoką pozycję materialną, choć jak mi mówił syn na pieniądzach nie leżą aczkolwiek niczego im nie brakuje. Pzostaje czekać na kolejne spotkanie i jakieś konkrety. Mają robić rozeznanie w cenach, mimo że dzieci juz nam wszystko podały na tacy. A co u Ciebie Moniko? Piękne masz zdjęcie profilowe, tryskasz radoscią i energią.

Miłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie

Iza

Jestem babcią :D


:) Izo uszy do góry i miejmy nadzieje, że to faktycznie tylko Twoje złe przeczucia, choć dziwie się postawie rodziców młodej i brakiem zainteresowania z ich strony. A może liczą tylko na Was ? Albo wychodzą z założenia, że to już duże dzieci i muszą sami kombinować ?

                 :) Pozdrawiam gorąco Izuniu ! :)


Dobry wieczór. Przepraszam, że dopiero teraz jestem ale troszkę nabawiłam się problemów zdrowotnych i mąż wyciągnął mnie wręcz siłą na rehabilitacyjny wyjazd. Czuję się już dużo lepiej.Jeśli chodzi o menu przygotwałam zupę cebulową, później mięska, skrzystałam z przepisu na kotelciki z pieczarkami - bardzo polecam wszystkim. Upiekłam szybkie ciasto. Spotkanie nie należało do najbardziej udanych. Pracowałam wiele lat jakko psycholog i może stąd moje złe przeczucia ale niektóre zachowania ludzkie łatwiej mi odczytać. Martwi mnie, że rodzice młodej nie przejmują się jak będzie. Ani czy ślub  będzie, ani kiedy, ani  gdzie dzieci będą mieszały. Dziwna postawa. Może ja jestem nadopiekuńcza - mówię Wam zgłupiałam. Oby to były tylko złe przeczucia, które się nie potwierdzą. Koralinko czego nie rozumiesz bo to nie Hania?

Jestem babcią :D


I ja ciekawa, jak tocza sie sprawy ??? Bigsmile Bigsmile Bigsmile   Opowiadaj kobieto, co tam i jak Bigsmile Bigsmile Love Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


:) Witaj Izo ! Jak tam niedzielne spotkanie z przyszłymi teściami ? Mam nadzieje, że znalazłaś coś ciekawego na menu . :)

               <img src= " height="19" width="19" /> Pozdrawiam  <img src= " height="19" width="19" />

                       


Witaj Iza !

Jak tam spodkanie z teściami?

Jestem Agata Smile

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.

Antoine de Saint-Exupéry


Cześć Izuniu :D i co dobrego wymysliłaś na obiadek Smile może jakaś zuka krem z warzyw i do tego jakieś mięsko z suróweczkami, albo może ciasto francuskie z nadzieniem, szybko i smacznie Smile tak na szybko polecam Ci te dania obiadowe Smile

http://www.przepisownia.pl/przepisy/ciasto-francuskie-z-nadzieniem/446225

http://www.przepisownia.pl/przepisy/baba-ziemniaczana-krzysia/447524

http://www.przepisownia.pl/przepisy/kotleciki-krzysia-nadziane-pieczarkami/453937

I udanego spotkania :D :D :D :D

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Witam wieczorową porą. W niedziele mamy spotkanie z teściami, właśnie obmyślam menu, macie jakieś pomysły czym ich ugościć? Dwa dania czy jedno? Spotkanie obiadową porą. Haniu, czego nie rozumiesz?

 

Jestem babcią :D


 To ja już nic nie rozumiem, ale nie moje życie nie moja sprawa

.Bardzo dobra postawa.Chwali Ci się to Wink

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Hanna Gręda wrote:

:DJa byłam na bieżąco choć wesele nie doszło do skutku Bigsmile

To ja już nic nie rozumiem, ale nie moje życie nie moja sprawa.

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


Cześć Izo, no piękną niespodziankę sprawiły Ci dzieci. Ja jestem na bierząco w temacie  i przyznaję , ślub i wesele cudowna sprawa ale koszty ładnie dają się odczuć ale warto. U nas było na wariata, niby dużo wcześniej przemyślane  i zaplanowane ale niestety to rodzice wywinęli numera. Nie będe tu opisywała bo staram się do tego nie wracać.Jak tam maleństwo rośnie? Wiecie już czy chłopiec czy dziewczynka? Pamiętaj zdrowo się odżywiać i daj znać jak z dietą bo mi na prv nie odpisałaś. Chyba znów jakieś chochliki.

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


Alu, piszesz cyt."  nie ważne czy ze ślubem, czy bez." Nie mogę zgodzić się z takim stanowiskiem do końca i nie dlatego , że jestem jakaś zacofana kobita. Ja patrzę na to może trochę szerzej bo w kontekscie majątkowym. Bierze się to z autentycznych doświadczeń życiowych. Niestety, dopóki nasze prawo nie uznaje związków partnerskich, dopóty  nie bez znaczenia są kwestie majątkowe, dzidziczenia itp. Chyba, że w grę kwestie majątkowe wogóle nie wchodzą, a tak zdarza się bardzo rzadko. Życie jest bardzo bogate , a mój przykład do nagła śmierć jednego z partnerów w wypadku samochodowym . Młodzi byli w trakcie budowy własnego domu gdzie wszystko pisano na młodą i po jej śmierci facet miał mnóstwo problemów z tym związanych. Może to bardzo drastyczny przykład, ale samo życie, niestety. Wink

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Iskawaliska wrote:

 Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Ja zaś twierdzę, że wszystko dzieje się "po coś".

Izo - nie samym jedzeniem człowiek żyje, a "pogadać" też czasami trzeba, bo wtedy człowiekowi lżej. Co ma być - to będzie, a najważniejsze, żeby dziecko było przez rodziców kochane i mądrze wychowywane. Nie ważne czy ze ślubem, czy bez.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Chyba się zapędziłam, to w końcu forum kulinarne.

Jestem babcią :D


Masz rację Haniu, łzy nic nie zmienią. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Może po porostu młodzi nie byli sobie pisani. Ważne by czerpać z doświadczeń i wspierać swoich najbliższych w trudnych chwilach. My w zaistniałej sytuacji dużo rozmawiamy z synem, mimo, że jest dorosły. Chcemy by wiedział, że nie musi się żenić i spełniać naszych oczekwiań a robić tak by był szcześliwy. Oczywiście mamy nadzieję, że nie rozmyślą się w ostatniej chwili ale nawet jeśli lepiej tak niż mieli by brać później rozwód. Mamy nadzieję, że uszanują nasz czas i pieniądze i nie zrobią jakiegoś głupstwa ponieważ troszkę lat odkładaliśmy na tę okazję.

Jestem babcią :D


:DDziewczyny moje motto to co się stało to jest i nie ma co nad tym płakać .Wiem najczęściej ,że pewnych rzeczy nie da się naprawić po mojej myśli więc cóż czy to jest powód do dręczenia się bez przerwy?Myślę ,że nie i tak życie nam codziennie funduje nowe zadania i przeszkody do pokonania. :D

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Grażyna Kamińska wrote:

Love Haniu, jesteś Madrą Kobitką, jestem peła uznnania dla Ciebie Love

Pozdrawiam serdecznie Love

 

Zgadzam się z Tobą w 200% Grażynko, taka rola matki chroniącej swoje dzieci jak duże by nie były. Trzymam za Was kciuki. Wszsytko sie ułoży i u Was i u nas mam nadzieję na szczęśliwy finał.

Jestem babcią :D


Love Haniu, jesteś Madrą Kobitką, jestem peła uznnania dla Ciebie Love

Pozdrawiam serdecznie Love


Faktycznie Moniko jak ktoś dużo zarabia czemu nie ale to chyba sporadyczne wypadki. Śliczni ci młodzi - autko też. No przykre Haniu, że młodzi na 3 mc przed się rozeszli. Mam nadzieję, że udało Wam się wszystko poodwoływać bo pewnie mielście pozamawiane wszystko. Najgorsze odpraszanie całej rodziny. No i szkoda dziecka bo pewnie jak przyjdzie z nowym partnerem to cięzko będzie drugi raz się wpędzić w koszty bo pewnie zaliczek nie da się odzyskać. U nas dlatego na spokojnie, żeby uniknąć niespodzianek.

Jestem babcią :D


:DNiezbadane są wyroki boskie skoro tak miało być Stare termin był na czerwiec , a my w marcu dowiedzieliśmy się o zmianach.no to :(( było ,przeszło ,minęło i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem Wink ,bo życie toczy się dalej.Co do dzielenia kosztów to zwyczajowo tak się mówi ,że po stronie młodej są większe ,ale naprawdę dzielą się prawie równo,a często do kosztów młodej wliczają suknię a to jest grube nieporozumienie.Iza macie sporo czasu ale jakbyś chciała jeszcze jakiś rad służymy Love

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


 <img src= " height="19" width="19" /> Izo zdarzyło mi się nawet być zaproszoną na takie wesele teraz w sierpniu, ale niestety ze względu na żałobę nie byłam - pojechała tylko córka na chwilkę. Młody miał już 34 lata i dość dobrze zarabia w Warszawie na budowach, odkładał - ponieważ pochodzi ze wsi a rodzice utrzymują się ze skromnej gospodarki . Jednym słowem musiał sobie radzić sam, a wesele było naprawde zapięte na ostatni guzik.

Takim autkiem jechali

 

 

 

A tak wyglądali....


Jak to Haniu nie doszło do skutku? Młodzi rozeszli się przed? Przykro mi. Chociaż skoro się uśmiechasz to chyba oceniasz to pozytywnie i się cieszysz że wesela nie było?

Jestem babcią :D


Dziękuje za rady. Trafiłam wczoraj na rossmanowy Skarb i akurat tematy organizacji wesel. Faktycznie opcja podziału pół na pół wydaje się być sprawiedliwa zwłaszcza, że z tego co tam wyczytałam koszty rodziców panny młodej wydają się być wyższe. Moniko dziwi mnie, że młodzi sami robią wesela przecież to wydatek ogromny- skąd młodzi mają wziąść te pieniądze? Chyba że mieszkają z rodzicami lub dziedziczą  jakieś mieszkanie - mój syn większość pensji przeznacza niestety na wynajem i dojazdy do pracy.

Mam nadzieję, że nie robię bałaganu z wątkiem weselnym ale nie mam z kim porozmawiać.

Jestem babcią :D


:DJa byłam na bieżąco choć wesele nie doszło do skutku Bigsmile

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


 <img src= " height="19" width="19" /> Haniu masz racje, na śmierć zapomniałam o tych kosztach.  <img src= " height="19" width="19" />


:DMoniś zapomniała dodać ,że po stronie młodego jeszcze napoje ,kościół, zdjęcia ,wideofilmowanie , Love   a po młodej wystrój kościoła .Coraz częściej jednak jest dzielenie kosztów po połowie.Najlepiej domówić to z przyszłymi teściami ,ponieważ koszty i tak rozkładają się mniej-więcej po połowie. Tongue

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


:) Witaj Izo ! Fajnie,że już wszystko sobie poukładaliście - masz racje tradycji musi się stać zadość i wesele młodym się należy. Co do kosztów jest różnie zależy od ustaleń choć słyszy się też , że coraz więcej młodych par robi sobie wesele ze swoich pieniążków. W moich rejonach jest tak ,że :

  - do strony od młodej należą koszty za : lokal, wyżywienie, tort, zaproszenia

  - do strony od młodego należą koszty za : obrączki, samochód, zespół , kwiaty i alkohol

:) Tyle wiem , ale jak przyszli teście są Ok to pewnie się dogadacie i wesele będzie jak tralala !  słonik A to słonik na szczęście !

 


Synowa jest zdrowa jak rybka i wszystko dobrze za co Bogu dziękuje. Ślub i wesele to u nas rzecz oczywista. Sama pamiętam swoje choć było to dawno temu - jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu - obok narodzin dzieci. Nie chcemy robić skromnego przyjątka czy łączyć z chrzcinami bo to święto młodych i trzeba je godnie uczcić. To pierwsze wesele, które organizujemy powiedzcie jak macie jakieś doświadczenia jak jest z podziałem kosztów? Są jakieś zasady kto za co płaci czy ustala się to indywidalnie. Przeszukiwałam internet ale zdania są podzielone. Z jednej strony mamy półtora roku, z drugiej najwyższ czas wszystko zamawiac jeśli chcemy mieć wybór.

Jestem babcią :D


Witaj Izo :D pozdrawiam i ciesze sie, ze sobie wszystko poukladaliscie. Najwazniejsze teraz zeby przyszla mama dobrze znosila ciaze a malenstwo zdrowo roslo :D zycze Wam wszystkiego co najlepsze, na wszystko przyjdzie pora. Trzymaj sie kochana :D

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


:DToż Izuniu dorosłe dzieci a wesele no cóż może być ,nie musi a można połączyć z chrzcinami ,można zrobić przyjątko dla najbliższych.To wszystko jest mniej ważne Najważniejsze jest aby maleństwo urodziło się zdrowe . Wink

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Dziękuje za słowa wsparcia, przekazuje je dalej w pozytywnych emocjach. Ze strony mojej i męża jak najbardziej pozytywnie do tego podchodzimy, dzieci są bliskie 30-tki więc ufamy, że są odpowiedzialne. Póki co ustalone zostało, że robimy dzieciom wesele ale jak maleństwo już się urodzi. Co u Was? Ściskam serdecznie.

Jestem babcią :D


:DIza nie stresujcie się tak bardzo malutkie się urodzi i dużo nowego Wam przyniesie a stres nie jest potrzebny ani Wam ani temu nienarodzonemu.Nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem.Patrz do przodu i myśl będę babcią powtarzaj jak mantrę napewno Ci pomoże. Bigsmile NIGDY NIE JEST TAK ŹLE ŻEBY NIE MOGŁO BYĆ LEPIEJ.Całuski Tongue

Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.


Love Izo, głowa do góry będzie dobrze Love Obecnie wszystkie wydarzenia przerosły Ciebie (utrata wagi),ale uwierz mi,przed Tobą najszczęsliwsze chwile,kiedy pojawi się dzieciątko i TY Babciu  bedziesz Go kochała i rozpieszczała Love Love Love

Bardzo serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki Love   Love   Love   Love


I ja sie dokladam do zyczen Bigsmile Bigsmile Love :love:  Fakt, tyle sie naraz wydarzylo, ze nie dziwie sie, ze schudlas z tego wszystkiego Bigsmile Wink Wink ;)  Nie martw sie kobietko, bedzie dobrze, poradzisz sobie ze wszystkim i powoli wszyscy sie "oswoja" z nowa sytuacja. Zycze szczescia i powodzenia Bigsmile Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Izo, nie przejmuj się . Teraz inaczej patrzy się na takie "wpadki". To nic zdrożnego, raczej wielka radość, Oby tylko przyszła mama była świadoma rodzicielstwa i nie traktowała dziecka jak zbędnego bagażu. Musicie ją podtrzymywać na duchu dopóki się nie oswoi ze swoim stanem. Syn zresztą też powinien wykazać wielką troskę  o nią i mające na świat przyjść maleństwo. Myślę, że ślubu nie trzeba odwlekać, wystarczy skromne przyjęcie dla najbliższych. Jej rodzice z czasem się też uspokoją bo to dla nich właśnie jest większy szok niż dla Ciebie Wink

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Izo - nie stresuj się <img src= " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Dziękuję za słowa wsparcia i gratulacje- nie jest to proste mimo, że syn nastolatkiem nie jest. Ciągle nie ustaliliśmy czy ślub przed czy po przyjściu maleństwa na świat. Przyszli teściowie mojego syna nie należą do łatwych w kontaktach.

A co u Was dobrego?

 

Jestem babcią :D


Alu, babcia tez bym bardzo chciala zostac i zgadzam sie z Toba, ze to powinien byc szczegolnie radosny czas w zyciu kazdej kobiety. Ja tylko nie zazdroszcze Izie tego pospiechu w tej sytuacji.

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

Iza gratuluję i nie zazdroszczę  Smile

A ja zazdroszę <img src= " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />  Potraktuj to jako dar od losu, toż to powinny być najszczęśliwsze chwile w życiu przyszłych rodziców. Dacie radę - udanej zabawy i duuuuużo radości <img src= " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/lo..." width="19" height="19" /> <img src= " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/pa..." width="19" height="23" />

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Iza gratuluję i nie zazdroszczę  Smile  Ale wierzę, że dasz radę i będzie dobrze  Smile  Pozdrawiam 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


                                          <img src= " height="23" width="19" /> NO I BĘDZIE BAL !

 <img src= " height="19" width="19" />Gratuluje przyszłej Babci i życzę udanych przygotowań do ślubu i wesela  <img src= " height="19" width="19" />


Iza już się o Ciebie martwiłam. Udanych przygotowań do ślubu ,weslea i nowej roli:)

Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...


Izo witaj :D :D oj widze ze sie u Ciebie dzieje Smile po poerwsze gratuluje spadku wagi po drugie gratuluje ze bedziesz babcia. Teraz masz faktycznie sporo na glowie. Zycze duzo szczescia i powodzenie we wszystkim i wspanialego slubu dzieci :D to wszystko to wielkie przezycia Smile pozdrawiam serdecznie Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Dawno mnie nie było i wcale nie z powodu wakacyjnych wojaży. Wracam prawie 10 kg lżejsza - to nie tylko cudowna dieta ale też niestety stres. Dowiedziałam się, że będę babcią. Oczywiście cieszę się ale nie byłam na to przygotowana. Teraz na głowie mamy przygotowania do ślubu i wesela bo dzieci wyraziły taką chęć. Pozdawiam. Iza

Jestem babcią :D


29. Lipiec 2013 - 9:12

Koralinka wrote:

chciałam po prostu pomóc. Jak się okazało nie umiałaś odczytać pw, więc napisałam Ci na forum tam gdzie się wypowiadałaś, mój błąd- mogłam poszukac Twojego wątku.

I tak na zakończenie :

prawda, że po takim wpisie można mieć łzy w oczach, bo biedna dziewczyna chciała jak najlepiej, i dostała "po uszach". Też bym to tak odebrała, gdyż Karolina usunęła z mojego wątku ten wpis:

27. Lipiec 2013 - 22:39

Koralinka wrote:

Izo dziękuje za pw, wyślę Ci wszystko po weekendzie:) Pozdrawiam Szeroki uśmiech").

który , wskazuje, że nieprawdą jest, iż musiała napisać w moim wątku, bo Ty nie radzilaś sobie z pw - ona to napisała już po wymianie przez Was korespondencji. Ciekawe po co?

OK - już nie kraczę ;) Dla mnie koniec tematu - życzę Ci powodzenia w odchudzaniu i mocno trzymam kciuki <img src= " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Iskawaliska wrote:

Alu Kokolidku czym ta biedna Koralinka zasłużyła sobie na takie słowa i traktowanie? Nie chcę tu wchodzić w żadne konfliky ani opowiadać się po czyjejkolwiek stronie ale też nie będe już na Twoim wątku zamieszczać wpisów bo niedajboże jeszcze ktoś uprzejmy zechce pomóc i znów będą nieprzyjemności.... Jestem tu nowa i mądrować się nie będe, może mi ktoś wyjaśni o co chodzi...

Pozdrawiam Iza

Izo - wydaje mi się, że w swoim wątku wyjaśniłam to:

1/ nie umieszcza się w wątkach otrzymanych prywatnych wiadomościJ) Prawda?

2/ nie moderuje się swoich wcześniejszych wpisów i nie robi się później z siebie "ofiary".

Czytałaś "pogaduchy" więc wiesz jak wyglądał konflikt "tej biednej dziewczyny" z Hanią (na który powoluje się Karolina). To bardzo chwalebne, że chciała Ci pomóc, ale jakoś nie widziałam Twojej prośby o pomoc w liczeniu kalorii, widziałam natomiast prośbę Hani, która została ostentacyjnie zignorowana.

Karolina dała nam się już trochę poznać, przynajmnie na tyle, żeby nie wierzyć, że jej informacje wysyłane pod Twoim adresem w moim wątku są przypadkowe.

Oczywiście każdy ma prawo do własnej oceny jak i do wypowiadania się w wybranych przez siebie wątkach.

Pozdrawiam Ala.

P.S.

Ja konfliktu z Karoliną nie miałam (a wręcz przeciwnie, byłam jej bardzo życzliwa) do momentu wstawienia mojego pw.

 edit

dopiero po napisaniu tego posta jako odpowiedzi na Twoje pytanie, doczytałam pozostałe posty i tak naprawdę powinnam go usunąć, bo nie ma on większego sensu w takiej sytuacji, ale jestem zdecydowanie przeciwna takiemu zachowaniu.

 

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Izo życzę sukcesów i wytrwałości Smile próbuj szukaj złotego środka Smile jedna rada z mojej strony, a też ciągle uważam na to co jem i gubię kilogramy które są do zgubienia, to oprócz diety bardzo ważny jest ruch, polecam bieganie, rower, rolki i ćwiczenia w domu lub w klubie. Bez ruchu nie osiągniesz sukcesu na stałe Smile wypróbowane na sobie Smile ja ćwiczę w domu i biegam, dużo też spaceruje i tam gdzie mogę chodzę piechotą Smile Smile Smile jest bardzo dużo płyt z ćwiczneniami lub zestawy na youtubie Smile polecam Smile Smile Smile Smile Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile