Forum Przetwory :-)
[img title="
magi1[/i] wrote:
Ufff jestem, dopiero usiadłam
Podaje przepis na sos śliwkowy :D
3 kg śliwek, 2 kg jabłek, 1 kg cebuli, 1 kg cukru, 1 szklanka octu, 3 łyżki soli, 1 łyżka cynamonu, 1 łyżeczka pieprzu, 1 łyżka imbiru, 1 łyżeczka cayenne lub ostrej papryki, 1 łyżeczka curry.
Śliwki wypestkować i pokroić na kawałki, jabłka obrać i wydrążyć nasienia, pokroić na kawałki, cebulę obrać i pokroić na kawałki ( waga podana jest przed wypestkowaniem i obraniem), zmiksować - zmiksowałam porcjami w TM na papkę
przełożyć do garnka i gotować na małym ogniu 1,5 godziny. Następnie dodać resztę składników i gotować jeszcze 2 godziny. Zostawic pod przykryciem na noc. Nastepnego dnia gotowac jeszcze na małym ogniu 2-3 godziny aż sos zgęstnieje
gorący przelac do słoiczków
nie trzeba pasteryzować
sos jest super smacznym dodatkiem do mięs, wędlin, sera żółtego, jako dodatek smakowy do sosów mięsnych i warzywnych.
[img title=" Marzenko, przepraszam że Cię męcze ale chciałam zapytać o ocet do sosiku 6% czy 10% ? Z góry Dziękuje [img title="
Bardzo się cieszę Aniu
Mixi... myślimy intensywnie nad przepisami... ;o)
Moje po ugotowaniu byly lekko gorzkawe... i balam się, że nie będą smaczne... ale gdy je zrobilam, doprawiłam i poleżały troszkę w słoikach są ok. Nie czuć tej goryczki. Może to faktycznie zależy od odmiany buraczków... pierwszy raz miałam takie jasne w środku (nie bordo jak zwykle)..
Czy macie pomysły na bożonarodzeniowe przetwory - jakiś aromatyczny chutney?
Ja myślę, że to zależy od samych buraczków. Wiem tylko, że buraczki trzeba wybierać mniejszych rozmiarów i mocno ciemne w środku.
Jadziu ja mam często ,że są za słodkie ale gorzkie?Jeszcze mi się nie przytrafiły.
Dziękuję Marzenko za przepis.
A macie jakis sprawdzony patent zeby buraczki nie były gorzkie po ugotowaniu?
Marzenko, superowy przepis, ale można go "przerobić" na nasz TM. Moja szwagierka kiedyś, nie mając TM, robiła sałatki z kapusty, marchewki i papryki szatkując i ścierając na tarle. ręcznie. Teraz robi wszystko w TM i uważa, że to bardzo szybko i wiele, wiele łatwiej. Sałatki robi wyśmienite, jadłam więc mogę oceniać.
BURACZKI Z PAPRYKA :D 6 kg burakow, 1 kg czerwonej papryki, 7 cebul, pol szklanki octu, szklanka cukru, lyzeczka soli, pol litra wody. Buraczki ugotowac w osolonej wodzie, obrac i zetrzec na tarce o grubych oczkach. Papryke i cebule pokroic w kostke i sparzyc. Dodac do burakow. Przelozyc do garnka i dodac reszte skladnikow i gotowac 5 minut, przelozyc do sloiczkow i pasteryzowac 10-15 minut.
Aniu moja mama robi buraczki z papryka. Poprosze ja aby mi napisala przepis to napisze :D
Dziewczynki macie jakiś dobry przepis na buraczki do słoiczków na zimę?
" height="19" width="19" /> Dziękuje Haniu ! Myślałam,że jeszcze czymś np. walorami smakowymi albo wydajnością w przetworach, ale jeżeli niczym oprócz trudniejszych waruknów w których się zbiera to nia ma co przepłacać.
Dziewczyny mam pytanie czy wiecie czy i czym ewentualnie rożni się żurawina błotna od ogrodowej ? Oczywiście poza miejscem zbioru. Różnica w cenie jest dość duża , błotna - 25 zł za kg a ogrodowa 17 zł za kg.
Moniczko tą błotną (dziką ) zbiera najczęściej na bagnach lub podmokłych terenach dlatego jest droższa
Kasiu, dżemiki z gruszek są też rewelacyjne. Ja dodaję do nich 2 jabłka, które nie zmieniaja smaku, a zagęszczają lepiej (maja pektyny). Można jedną twardszą gruszkę pokroić w kostkę, wrzucić do koszyczka i potem gotować z całą resztą. Wyjdzie dżem z kawałkami owoców. Pycha.
Tutaj link do podobnego dżemiku, poszukam dalej w swoim zbiorku.
http://www.przepisownia.pl/przepisy/konfitura-z-gruszek/444625
http://www.przepisownia.pl/przepisy/d%C5%BCem-z-cynamonowych-gruszek/445933
Dziewczyny mam pytanie czy wiecie czy i czym ewentualnie rożni się żurawina błotna od ogrodowej ? Oczywiście poza miejscem zbioru. Różnica w cenie jest dość duża , błotna - 25 zł za kg a ogrodowa 17 zł za kg.
Kasiu z dodatkiem gruszek robiłam też chutney przepis jest tu:
http://www.przepisownia.pl/przepisy/chutney-z-mango/444705
tylko zamiast mango dodałam gruszki (można połączyć ze śliwkami). Jeśli ktoś lubi takie dodatki to ten sos jest super! A jeżeli z przepisu usuniesz cebulę i przyprawy: sół, pieprz i kumin, to otrzymasz świetny dźem np. do naleśników.
Ja robię jeszcze nalewkę gruszkową, mocną i pyszną Jeżeli chcesz, to ją tu wpiszę
Dzieki Elu - przepis dodalam do ulubionych i bede testowac
Kasiu polecam przerobienie ich na czekogruszkę :D wg mojego przepisu na Nutelkę
http://www.przepisownia.pl/przepisy/nutelka-ze-%C5%9Bliwek-w%C4%99gierek/340413
trzeba tylko ominąć ten etap z piekarnikem a dodatkowo dodać 50 g gorzkiej czekolady. Robiłam kilka słoików w zeszłym roku i rodzince smakowało.
Kochani, a co moge zrobic z gruszek - mam ich cale drzewo i w zeszlym roku prawie wszystkie oddalam znajomym bo nie mialam pomyslu - nie bardzo lubimy w occie czy w kompocie! Moze macie jakies inne patenty??
Jagodo przegladaj i zaprawiaj w sloiczki, jeszcze jest z czego :D a potem jak smakuje zima taki wlasnej roboty dzemik czy sos pomidorowy. Polecam bo naprawde warto i to nic trudnego :D pozdrawiam :D
sporo trych przepisów,postaram sie wszystkie zobaczyc - pozdrawiam JA.
Tu jest genialny przepis na żurawinówkę, chociaz ja zrobiłabym ją bardziej na ostro i dorzucilabym tego sosu http://www.nareo.pl/pol_m_Sosy-Chili_Bardzo-ostre-6-8-169.html
przepis na żurawinkę
http://www.przepisownia.pl/przepisy/%C5%BCurawinowa-galaretka/462600#comment-46158
Elu... dziekuje za podpowiedzi. Soczki zrobione. Powinno ich wystarczyć na sezon jesienno-zimowy ;o) Owoce tak jak mi poradzilaś przetarłam przez sito i dalam do dzemików owocowych... pychota ;o)
Jadziu na ok. 2 litry soku dodaję 1-1,5 kg cukru i sok z kilku cytryn (4-6, zależy jakie duże). Ilość dodanego cukru zależy trochę od tego jak słodkie są same owoce; bo one oprócz tego że cierpkie, to dobrze dojrzałe są słodkie W czasie największych zachorowań (od połowy października do grudnia) pijemy ten sok dodając do prawie każdej herbaty i często z dodatkiem łyżki miodu
Dziękuję Elu za wyjasnienie ;o) A w jakich proporcjach z cukrem robisz ten sok?
A ja mam pytanie odnośnie przetworów z owoców bzu. Czy do soków trzeba obierać pojedyńcze owoce czy można dawać całe kiście? Nigdy takiego nie robiłam... a dostalam sporo owoców dzisiaj... i tak się zastanawiam, żeby nie popsuć wszystkiego ;o)
Jadziu, ja robię sok z kiści Nie obieram samych owocków, bo to strasznie czasochłonne. Po odparowaniu sok dosładzam, dodaję sok z cytryn, a owoce przecieram przez sito i dodaję taki przecier do musu jabłkowego, gruszkowego...
A ja mam pytanie odnośnie przetworów z owoców bzu. Czy do soków trzeba obierać pojedyńcze owoce czy można dawać całe kiście? Nigdy takiego nie robiłam... a dostalam sporo owoców dzisiaj... i tak się zastanawiam, żeby nie popsuć wszystkiego ;o)
Super , że podobają się przepisy ta naleweczka z cytryny jest rewelacyjna polecam na długie zimowe wieczory
Moniczko ja dalam ocet jablkowy bo akurat taki mialam, nie pamietam ile mial % :D a w orginalnym przepisie nie jest podane ile % ocet dodac. Spytalam Mamy i ona mowi ze dawala ten lagodniejszy 6% ale mowi ze jak sie da 10 % to tez wyjdzie pysznie tym bardziej ze sie gotuje dosc dlugo
" height="19" width="19" /> Dziękuje Marzenko ! Dopisałam sobie, że ma być ocet jabłkowy lub spirytusowy 6% " height="19" width="19" />
Dziewczyny, ale się tutaj ukryłyście z tymi cudnymi przepisami. Już je skopiowałam. Przydadzą się nie tylko mnie. Dziękli Moniczko , ilonko, Marzenko.
Ilonko super przepisiki !
Coś mi się wydaje,że tej zimy będziemy chodzić dwa do przodu, trzy do tyłu
Ilonko, dzięki za fajne przepisy Smakowicie zapowiada się nalewka cytrynowo-kawowa Chyba się skuszę
WINO CZOSNKOWE NA PRZEZIĘBIENIE
1litr wody przegotowanej
1/2 szklanki miodu pszczelego
sok z 2 cytryn
30 ząbków czosnku
parę rodzynek
W ciepłej wodzie rozpuścic miód, dodać sok z cytryn i przeciśnięty czosnek oraz rodzynki. Pozostawić na 7-10 dni, aby wino fermentowało. Codziennie dwa razy wstrząsnąć. W zakrętce zrobić dziurkę aby wychodziła fermentacja. Po 7-10 dniach przefiltrować . Pić dwa razy dziennie po kieliszku.
Nalewka cytrynowo-kawowa. Składniki:- 1 duża cytryna (najlepiej z grubszą skórką),- 0,75 l wódki (czysta, 40%),- 2 łyżki miodu (najlepiej lipowego),- kilka - klikanaście ziaren kawy, - szczypta kardamony - 1/5 szklanki wody do rozpuszczenia miodu. Cytrynę umyć, sparzyć. Nożem nakłuć cytrynę, a w miejsca te powkładać ziarna kawy. Im więcej kawy, tym głębszy kawowy smak. Nadzianą kawą cytrynę włóż do czystego słoja . Dodaj wódkę, rozpuszczony miód i szczyptę kardamonu. Słój zamknij szczelnie i schowaj na 2 tygodnie. Przechowuj w ciemnym ciepłym miejscu. Po 2 tygodniach wyjmij cytrynę, przekrój i wyciśnij sok (przez sitko najlepiej wyłożone papierowym ręcznikiem lub gazą). Rozlej do ładnych butelek i odstaw na 1 miesiąc do sklarowania. Jak wskazuje tradycja i badania, cytrynówka znakomita jest w chłodne dni. Smaczna, rozgrzewa i ma dużo witaminy C. SMACZNEGO
A naleweczki super. Wydrukuje sobie i dla Rodzicow. Bardzo lubimy naleweczki dziekuje Moniczko
Moniczko ja dalam ocet jablkowy bo akurat taki mialam, nie pamietam ile mial % :D a w orginalnym przepisie nie jest podane ile % ocet dodac. Spytalam Mamy i ona mowi ze dawala ten lagodniejszy 6% ale mowi ze jak sie da 10 % to tez wyjdzie pysznie tym bardziej ze sie gotuje dosc dlugo
Ale na zime, jak znalazl
" height="19" width="19" /> Elu bardzo się ciesze, że przepisiki się przydadzą ! " height="19" width="19" /> Miłego degustowania ! " height="19" width="19" /> Choć na to trzeba trochę poczekać " height="19" width="19" />
Moniko, Dzięki wielkie!!!! Jesteś SUPER!!! Naleweczki będę robiła, bo lubię je pić zwłaszcza w jesienne-zimowe wieczory... na rozgrzewkę Wszystko skopiowałam, żeby mi się gdzieś nie zgubiło
" height="19" width="19" />
Ufff jestem, dopiero usiadłam
Podaje przepis na sos śliwkowy :D
3 kg śliwek, 2 kg jabłek, 1 kg cebuli, 1 kg cukru, 1 szklanka octu, 3 łyżki soli, 1 łyżka cynamonu, 1 łyżeczka pieprzu, 1 łyżka imbiru, 1 łyżeczka cayenne lub ostrej papryki, 1 łyżeczka curry.
Śliwki wypestkować i pokroić na kawałki, jabłka obrać i wydrążyć nasienia, pokroić na kawałki, cebulę obrać i pokroić na kawałki ( waga podana jest przed wypestkowaniem i obraniem), zmiksować - zmiksowałam porcjami w TM na papkę przełożyć do garnka i gotować na małym ogniu 1,5 godziny. Następnie dodać resztę składników i gotować jeszcze 2 godziny. Zostawic pod przykryciem na noc. Nastepnego dnia gotowac jeszcze na małym ogniu 2-3 godziny aż sos zgęstnieje gorący przelac do słoiczków nie trzeba pasteryzować sos jest super smacznym dodatkiem do mięs, wędlin, sera żółtego, jako dodatek smakowy do sosów mięsnych i warzywnych.
" height="19" width="19" /> Marzenko, przepraszam że Cię męcze ale chciałam zapytać o ocet do sosiku 6% czy 10% ? Z góry Dziękuje " height="19" width="19" />
Ilonko wybierasz się na bagna ? ...Brrr , już się boje. Ja pewnie bym nie zaryzykowała. U mnie na targu w zeszłym tygodniu też widziałam żurawinke , ale tak szczerze nie zwróciłam uwagi na cene - pewnie droższa niż u Ciebie zresztą chyba jak wszystko
Monika , wszystko się przyda każdy wybierze dla siebie coś odpowiedniego ja będę robić nalewkę z żurawiny bo w sobotę wybieram się do lasu na bagna ... pierwszy raz na bagnach ... masakra nie wiem czy ja na nie wejde :~ żurawinka zdrowa ale droga :~ u nas sprzedają po 17 zł za kg , oprócz naleweczki będę robić galaretkę na zimę i trochę zamroże , do pieczonych jabłuszek super
I to by było narazie na tyle Może się jeszcze ktoś dopisze do listy naleweczek
Cd. Nalewki owocowe
52. „ LIKIER Z CZARNEGO BZU”
Opłucz dokładnie 1 kg dojrzałych owoców czarnego bzu, wrzuć je do słoja, zalej 1 litrem spirytusu rozcieńczonym 300 ml wody, odstaw na 2 tygodnie, po upływie tego czasu zlej płyn, dokładnie odciśnij owoce, do 1 szklanki gorącej wody wsyp 70 dag cukru, dodaj 4 goździki, 1 łyżeczkę skórki z cytryny i kawałek cynamonu, zagotuj, usuń pianę, ostudź, syrop połącz ze zlanym płynem, naczynie zamknij, odstaw na tydzień, przefiltruj, rozlej do butelek, zakorkuj, odstaw na pół roku.
53. „ LIKIER Z DZIKIEJ RÓŻY”
Owoce dzikiej róży odszypułkuj, wyjmij pestki, opłucz, osusz, wrzuć do słoja 50 dag owoców, dodaj drobno pokrojoną skórkę z 1 pomarańczy i kawałek cynamonu, zalej 1 litrem winiaku i 1/2 szklanki spirytusu, zakorkuj, codziennie potrząśnij słojem, po 2 tygodniach przefiltruj, ze szklanki wody i szklanki miodu ugotuj syrop, zdejmij pianę, stopniowo wlej przefiltrowaną nalewkę, przelej do słoja, odstaw na 3 dni, przefiltruj, rozlej do butelek, zakorkuj, odstaw na kilka miesięcy, im dłużej stoi, tym lepszy.
54. „PIGWÓWKA”
Odważ 1 kg owoców pigwy, umyj, drobno pokrój, zalej 1 litrem wódki, odstaw na 6 tygodni w ciepłe miejsce, po tym czasie zlej wódkę do butelki, a na owoce wsyp 50 dag cukru i odstaw, co jakiś czas potrząsaj słojem, kiedy cukier całkowicie się rozpuści, zlej płyn, dodaj zlaną wcześniej wódkę i szklankę spirytusu, odstaw na 3 tygodnie, gdy osad opadnie na dno, przefiltruj nalewkę i rozlej do wcześniej przygotowanych butelek, zakorkuj, przechowuj w ciemnym miejscu.
55. „BRZOSKWINIÓWKA”
kilogram dojrzałych brzoskwiń wsypać do słoja, dodać pół kilograma cukru, zalać pól litrem wódki i pół litrem spirytusu. szczelnie zamknąć i odstawić w ciepłe, słoneczne miejsce na 3 tygodnie. Często mieszać słojem. Po 3 tygodniach rozlać do butelek i odstawić w chłodne, ciemne miejsce. Owoce można zalać syropem i używać do deserów.
Cd. Nalewki owocowe
48. „ ŚLIWOWICA”
2 kg śliwek,
2 litry spirytusu 95%,
1/2 kg cukru,
1/2 litra wody
Śliwek dwa kilo wydryluj, aby przystojnie. Pestki wyjmij, trzydzieści ich utłucz i do butla daj, a litrem spirytusu zalawszy, zakorkuj go co duchu, papierem potem zawiąż. Trzy albo cztery miesiące nie tykaj go, niech sobie stoi. Jak te miesiące miną, użyjesz esencji tak urobionej na śliwowicę, a to tym sposobem. Syrop z pół kila cukru i dwu szklanek wody zagotuj,a wyklarowany i wyszumowany należycie, odstaw z kuchni, zaczym powoli do tegoż syropu litr spirytusu wlej, po trosze gotowej esencji dodając, a potem na powrót do butla zlej i na nowo czas pewien daj mu pokój, aby się śliwowica przednia sklarowała, poczym przez flanelę filtruj, w butelki zlewaj, zakorkuj i nie popijaj, aż pół roku minie i wyborną, a wystałą się stanie.
49. „ ŻURAWINÓWKA”
2 kg żurawiny,
1 l. wódki,
1 kg cukru.
Żurawiny przebrać, schować na noc do zamrażalnika. Następnie zmiksować w mikserze, przełożyć do słoja i zalać 1 litrem wódki. Nalewkę odstawić na 6 miesięcy. Następnie zlać płyn do innego słoja. Żurawiny zasypać cukrem, po miesiącu zlać powstały sok, który zmieszać z nalewem i po przefiltrowaniu rozlać do butelek.
50. „ STAROŚWIECKA NALEWKA STRYJA ZIUTKA”
50 dag dojrzałych czarnych wiśni;
25 dag suszonych śliwek bez pestek; 1
szklanka miodu lipowego lub akacjowego;
15 goździków;
1 l spirytusu 95%;
3 szklanki źródlanej wody.
Połowę wiśni wydrylować drugą połowę lekko zmiażdżyć, żeby pestki popękały. Miód roztopić na parze. Do gąsiorka włożyć wiśnie, zalać stopionym miodem, odstawić na jedną dobę. Śliwki umyć i pokroić w cieniutkie paseczki, dodać goździki, włożyć wszystko do wiśni i zalać spirytusem wymieszanym z wodą. Dobrze zakorkować i zostawić w ciepłym miejscu na 2 tygodnie od czasu do czasu potrząsając gąsiorkiem. Następnie przecedzić, owoce odcisnąć przez płótno, przefiltrować i odstawić na minimum pół roku. Najlepsza jest po roku dojrzewania.
51. „ PESTKÓWKA LOREDANY”
1/4 l spirytusu;
1/2 l wody;
35 dag cukru;
1 szklanka pestek z jabłek.
Cukier stopić podgrzewając go z wodą, ostudzić, wlać do hermetycznego naczynia, dodać pestki i spirytus a następnie odstawić na 40 dni. Po upływie tego czasu przecedzić przez bibułę, wlać do ciemnej butelki. Im starsza tym lepsza.
Cd. Nalewki owocowe
43. „ NALEWKA STAROPOLSKA”
5 kromek żytniego chleba razowego,
3 łyżeczki rodzynek,
3 łyżeczki świeżych pączków brzozowych,
10 goździków,
1 kawałek cynamonu (2 cm),
2/3 szklanki miodu,
1 szklanka jasnego piwa albo porteru,
5 szklanek żytniówki,
Chleb pokroić w kostkę i ususzyć, rumieniąc, w piekarniku. Pączki brzozowe i rodzynki umyć. Do słoja wrzucić zrumienione (nie przypieczone) grzanki, pączki brzozowe, rodzynki i przyprawy korzenne, zalać żytniówką, zamknąć słój i pozostawić na 2 tygodnie (codziennie wstrząsać). Następnie nalewkę przefiltrować. Piwo mocno zagrzać, rozpuścić w nim miód i nieco ostudzić. Do ciepłego płynu wlać nalewkę, dokładnie wymieszać i rozlać do butelek. Szczelnie zamknąć i pozostawić w chłodnym, ciemnym miejscu co najmniej na 3 miesiące.
44. „ LIKIER BENEDYKTYNKA”
10 g korzenia arcydzięgla,
15 g korzenia tataraku,
15 g miry,
15 g cynamonu,
30 g suszonych skórek pomarańczowych,
3 sztuki małych zielonych, gorzkich pomarańczek,
8 g aloesu, laskę wanilii,
2 g gałki muszkatołowej.
3 g szafranu, 4 g imbiru
4 goździki
namoczyć w pół kwarcie najlepszego spirytusu na trzy dni, nie dłużej. Odcedzić, zrobić syrop z 5 funtów cukru(funt=około 450 g.), biorąc kwaterkę gorącej wody na funt; dolać do spirytusu i zostawić na pół roku. Następnie zlać do butelek i szczelnie zakorkować.
45. „ LIKIER BENEDYKTYNKA – INACZEJ”
25 dag korzeni arcydzięgla świeżo wykopanych, oczyszczonych, pokrojonych w drobną kostkę (lub 5 dag wysuszonego), 8 gorzkich pomarańczek (lub skórkę z 5 pomarańcz cieniutko skrojoną), 4 strąki kardamonu wyłuskanego i małą laskę cynamonu (lub płaską łyżeczkę od kawy cynamonu w proszku) zalać litrem spirytusu 2 szklankami wody destylowanej lub przegotowanej, ostudzonej. Postawić na miesiąc w cieple, następnie zlać, wyciskając korzenie. Ugotować syrop z 70 dag cukru i 20 dag syropu ziemniaczanego, odstawić z ognia i do gorącego wlać przygotowany ekstrakt. Nakryć płótnem, a gdy wystygnie rozlać do butelek. Dopiero po kilku miesiącach jest zdatny do picia, a im dłużej stoi, tym lepszy.
46. „ BENEDYKTYNKA”
1/4 litra rumu,
2 g szafranu,
1 dag dzięgielu,
1 dag owoców jałowca,
mały kawałek goryczki żółtej,
laska wanilii,
1 spirytusu 95%,
2 cukru,
3 litra wody.
Weź rumu co przedniejszego ćwierć litra, a w nim co następuje umocz: szafranu dwa i pół grama, korzenia dzięglu świeżego (jeżeli można świeżego dostać, ale może suszony być) deko, jałowca na pół potłuczonego półtora deka i kawałek gentiana lutea czyli goryczki żółtej (jeno wielkości grochu, a uważaj, abyś więcej nie dał, bo natenczas likier nazbyt gorzki się stanie),nadto jeszcze laskę wanilii, przez pół przerzniętej. Daj im pokój i niech sobie w rumie a w cieniu trzy dni pracują. Po tym do butla pięciolitrowego półtorej litra spirytusu wlej i rum z szafranem i spirytus z korzeniami takoż wlej, które to korzenie przez muślin bardzo gęsty albo przez bawełnę odcedź. Spirytus tak odcedzony do butla wlej i wymieszaj dobrze. Syrop w dwu i pół kila cukru i z trzy i ćwiercią litra wody zrób, który gotuj, aż się wyklaruje i wyszumuje dobrze, a wrzący zaraz do wazy wlej. Gdy zaś ostygnie, po łyżce aromatyczny spirytus wlewaj i mieszaj bezustannie, aż się wszystek z syropem się zmiesza. Natenczas w butelki wszystko zlej, zakorkuj, zalakuj i w piwnicy postaw, a za pół roku dopiero używaj jak przystało.
47. „ JARZĘBIAK”
1 litr spirytusu 95%,
3/4 litra jarzębiny,
1/2 kg cukru,
1/2 litra wody.
Jarzębinowe jagody mrozem z lekka powarzone (kiedy to cierpkość przyrodzoną tracą) zerwij. Do misy ciśnij, do piecyka ciepłego włóż, niechaj przewiędną, jakoż słodyczy nabiorą; dalej do gąsiora ciśnij wszystkie i spirytusu na to nalej. Po pół roku wódka wyborna, krzepka bardzo i koloru nadobnego. Można do niej jeszcze syropu dolać, tak będzie słodka, jarzębinką zwana.
Cd. Nalewki owocowe
41. „ NALEWKA WIOSENNA”
40 dużych baldachów kwiatu czarnego bzu,
2 cytryny,
1 kg cukru,
400 ml spirytusu.
Kwiatów czarnego bzu się nie płucze (!), bowiem najcenniejszy jest w nich pyłek. Trzeba je więc zbierać w miejscu wolnym od spalin i kurzu, w okresie pełnego kwitnienia i w suchy, słoneczny dzień. Jedną cytrynę wyszorować namydloną szczoteczką, opłukać gorącą wodą, pokroić w plastry i usunąć z nich pestki. Z kwiatów poobcinać zielone szypułki i układać je w 2-litrowym słoju, przekładając plasterkami cytryny. Zagotować syrop z cukru i 1 litra wody, dobrze go wystudzić i zalać nim zawartość słoja. Słój przykryć papierem pergaminowym lub serwetką i postawić w nasłonecznionym miejscu (jeśli pogoda nie sprzyja, to przy piecu albo jakimś innym ciepłym miejscu; ja stawiam koło czajnika elektrycznego) na 10 dni. Co dwa dni przemieszać zawartość słoja. Z biegiem czasu syrop zaczyna lekko fermentować i nabiera ostrości. Wtedy nadaje się już do zlewania. Przecedzić go na sicie do płukania owoców, zaś kwiaty, w których jest jeszcze dużo słodyczy i smaku zalać w emaliowanym garnku nie gazowaną wodą mineralną i zostawić na parę godzin, a potem przecedzić. Tak otrzymamy świetny napój, który po schłodzeniu dobrze gasi pragnienie. Nalewkę natomiast robi się następująco: 600 ml syropu z pierwszego zlewania wymieszać ze spirytusem, dodać sok wyciśnięty z dużej cytryny, pół łyżeczki do kawy korzenia arcydzięgla (można go kupić w sklepach Herbapolu) oraz 50 ml nalewki na limecie lub niesłodzonego ekstraktu z pigwy. Nalewkę odstawić w ciemne miejsce na miesiąc, co parę dni wstrząsając butelką. Potem pozostawić ją w spokoju do sklarowania; osad przesączyć “metodą sita”. Trunek jest gotowy do picia po trzech miesiącach. Mnie najlepiej smakuje z kostką lodu albo w drinku z tonikiem. Do drinka można dodać łyżeczkę soku z cytryny. W tym roku zrobiłam eksperyment, zalewając same kwiaty czarnego bzu 1,5 litrem 50-procentowej wódki. Alkohol zlałam po 10 dniach. Trunek jest wytrawny, aczkolwiek ma nutkę samoistnej słodyczy. Wynik eksperymentu już wydaje mi się interesujący, a okaże się jeszcze, czego dokona czas. Poza tym można ten wyciąg komponować również z samym syropem z kwiatów lub z nalewką sporządzoną na syropie.
42. „ BOROWICZKA”
1,5 kg borówek (brusznicy),
1 litr 70-procentowego spirytusu,
0,75 litra wódki,
4 duże łyżki miodu wielokwiatowego lub akacjowego.
Dobrze dojrzałe borówki zalać spirytusem, zamknąć szczelnie słój i zostawić go w nasłonecznionym miejscu do czasu aż owoce zbledną i nabiorą woskowego wyglądu (trwa to około czterech tygodni). Wtedy zlać spirytus, a borówki ponownie zalać miodówką (miód rozmieszać w niewielkiej ilości letniej wody i połączyć z wódką) i odstawić w ciemne miejsce na dwa, trzy miesiące. Po tym czasie zlać wódkę, zmieszać ją z pierwszym nalewem i odstawić do sklarowania. Po sklarowaniu nalewka powinna dojrzewać rok. Borowiczka jest ostra, cierpka z nutką goryczy; przypomina destylat owocowy. Można ją zrobić w łagodniejszej wersji, dosładzając albo większą ilością miodu, albo syropem cukrowym, a najlepiej syropem borówkowym. Fantastyczny syrop borówkowy robią Szwedzi i jest on do kupienia w sieci IKEA
Cd. nastąpi - musze zmykać do szkoły po córcie