Magi zapewniam Cię, że znam sprawę od drugiej strony, szwagier dobrze zna syna Hani skoro był na tym weselu. Dla mnie przykre jest to że Hania podpisuje sie nazwiskiem i oczernia swojego syna, jego żonę, jego teściów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Padły z jej ust stwierdzenia, że teść kupił jej syna, ktoś dorzucił, że syn i żona są głupi... wszyscy mają prawo oceniać na forum ludzi, których nie znają a ja nie mam? Ja szanuję prywatność tych ludzi i nie będe pisała na forum publicznym co tam się wydarzyło mimo, że wiem, ale przekażę sprawę Hani synowi za posrednictwem szwagra i niech się dzieje co chce. Myślę że Hania swoje półprawdy usunie albo wyprostuje. Zresztą jej sumienie i jej sprawa.
magi1 wrote:
Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami
Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd ale to też wszystko zalezy od człowieka bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów i tyle.
Haniu kochana głowa do góry jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży
Nie chce się wtrącać ale dizewczyny juz nie da się tego czytać po co te kłótnie?robi się nie smacznie załatwiajcie na privie takie sprawy widzicie jak ze mną sprawa i z Gabrysią się skonczyła że anulowała naszą znajomość a tylko napisałam co myslę,przykro mi się zrobiło bardzo no ale cóż tak musiało być..dlatego uważam że nie warto :(dziewczyny wieczór mija napiszcie co porabiacie teraz jakie plany na później... :)ja piszę z wami :bigsmile:potem na wspólnej,potem
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Ja uwielbiam je zbierac ale nie lubie jeść dziwne ale prawdziwe
Madziu ja żartowałam no coś ty,zrobilabys to?one nie wytrzymaja w paczce zanim dojda wytrzepane w każda stronę ale dziękuję za dobre chęci :love:ja w zeszłym roku duzo chodziłam z męzem na grzyby ale na koniec złapałam kleszcza i żle wspominam od tamtej pory juz nie poszłam ale bardzo dużo miałam opieniek podgrzybków
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Magi zapewniam Cię, że znam sprawę od drugiej strony, szwagier dobrze zna syna Hani skoro był na tym weselu. Dla mnie przykre jest to że Hania podpisuje sie nazwiskiem i oczernia swojego syna, jego żonę, jego teściów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Padły z jej ust stwierdzenia, że teść kupił jej syna, ktoś dorzucił, że syn i żona są głupi... wszyscy mają prawo oceniać na forum ludzi, których nie znają a ja nie mam? Ja szanuję prywatność tych ludzi i nie będe pisała na forum publicznym co tam się wydarzyło mimo, że wiem, ale przekażę sprawę Hani synowi za posrednictwem szwagra i niech się dzieje co chce. Myślę że Hania swoje półprawdy usunie albo wyprostuje. Zresztą jej sumienie i jej sprawa.
magi1 wrote:
Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami
Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd ale to też wszystko zalezy od człowieka bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów i tyle.
Haniu kochana głowa do góry jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Madziku kochana poślij mi paczuszkę z grzybkami chciałabym byc twoja sasiadką
zartowałam wszystkie babeczki jestescie fajne i dlatego tu jestem ano szaleje,szaleje juz myśle co wymlodzic znowu kurcz eale już wiem że po wypłacie więcej mąki ,jajek,śmietanki 30%,orkiszu,mleka będę kupować :D :D jutro z synusiem będizemy ciasteczka robic już się cieszy ale od wtorku do szkoły bo już zdrowy i zostan e sama troche wiecej czasu dla siebie bede miec kochane,przydałoby się brewki zrobic,bo pazurki ostatnio robiłam jutro w planach zurek na moim zakwasie a propo zakwasu robie z przepisowni zakwas zytni ten co wychodzi i mam pytanie czy mam go sciereczką przykryć?bo tak zrobilam dizisiaj drugi dzien i jak dodałam 50g mąki i 50g drożdzy to urusł :D
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami
Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd ale to też wszystko zalezy od człowieka bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów i tyle.
Haniu kochana głowa do góry jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży
Ojoj ależ się rozpisałyście moje kochane Słoneczka w końcu mam wolniejszy wieczór, Juniorek jutro ma tylko dwie lekcje i apel w szkole więc luz była dzisiaj Pani od matmy u Juniora siedziała z nim 1,5 godziny i wyszła bardzo z niego zadowolona, powiedziała ze jest bardzo zdolny i szybko się uczy jestem z niego naprawde dumna, ja się wzięłam za polski i przyrodę bo się zapisał także na olimpiadę z tych przedmiotów a to już pod koniec października więc czasu niewiele, siedzimy i czytamy, powtarzamy :) wpadła też sąsiadka na kawkę bo już dostawała szału w domu z dwójką małych dzieci i się zbuntowała i zostawiła ich z mężem i uciekła hihihi :D czasami trzeba się oderwać :D :D :D ale jutro już piąteczek więc odsapnę od roboty w której ostatnio chyba jakas czarna seria się zaczęłą - tyle spraw się spiętrzyło i dochodzą ciągle nowe ufffff po prostu doba jest za krótka :D :D :D :D a jeszcze u nas w budynku remontują parter i burzą ściany i wiercą, hałas że oszaleć można aż mi się krzesło trzęsie i jak wróciłam do domku to brałam tabletkę bo głowa mi pękała z bólu
Z grzybów niestety nici... za to zrobiłam coś porzytecznego - pomagałam teściom przy sprzątaniu Jutro dalej czyszcze okna i już się cieszę bo wreszcie po przeprowadzce się ogarnęłam. Jeszcze brakuje kilku rzeczy ale już jutro będzie posprzątane
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Ja też nie przepadam ani za zbieraniem ani za jedzeniem grzybów:) hehe wiec do lasu nie chodzimy:) a do tego panicznie boje sie kleszczy, pająków i innego leśnego robactwa
mój nos jest czerwony jak burak oczy łzawią jak po cebuli ... może wezme chorobowe hehe:) chyba bym mogła sie z praca zegnać już jak bym po 3 tyg chorobowego na kregosłup wzieła chorobowe na przeziebienie:) haha masaka
Nie zazdroszczę grzybobrania, bo nie lubię chodzić do lasu. Jako dziecko chodziłam często z rodzicami i wtedy nawet zbierałam grzybki, ale moja mama zobaczyła grzyba i wyrwała do niego po drodzę nadepnęła żmiję wygrzewającą się słońcu. Gdyby nie tato to źle by się to skończyło. Od tego czasu nie lubię lasu.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
" height="19" width="19" /> No masz Ci babo placek...epidemia... " height="19" width="19" /> Elu wracajcie do zdrówka ,przez weekend trzeba się wyleczyć skoro diagnoza lekarska postawiona i do pracy trzeba wrócić . Zakaz całowania przez weekend ! " height="19" width="19" />
Dziewczyny zazdroszcze Wam zdolności zbierania grzybów...ja się za bardzo nie znam ( no może te najpoularniejsze znam ), kilka razy byłam na grzybach, ale to wieki temu jak jeszcze u rodziców w pracy organizowali takie wycieczki na grzyby i chodziłam z tatą - teraz pewnie jak bym coś znalazła to i tak bym się bała czy nie trujące...znowu dzisiaj mówili o zatruciach grzybami i podrabianych atestach...życie mam jedno i wole nie kusić losu. Wy Kochane się znacie to dobrze - zawsze to jakaś oszczędność, bo grzybki tanie nie są
Witajcie:) choroba dopadła tez męża haha trzeba sie było całować??:) chodzi z katarem i jest zły
a mi zamiast przechodzić, to dziś sie wzmaga:( oczy mi łazawią z nosa sie leje, wrrrr a jutro koniec laby, do pracy rodacy
U lekarza ok, posprawdzał i wysłał do pracy:)
Na rozmowie we wrocławiu z naszym oddziałe tez wszystko ok:) czepiali sie innych:) ufff bo juz sie bałam:) o wypadku nic nie mówili:) Tylko zapytali jak sie czuje i kazali pozdrowić:) a ja dzis pół nocy nie spałąm ze stresu, co to bedzie:)
zrobiłam dzis pierwszy raz kapuśniaczek:) pyszka:) zostało mi troche białej kapusty to w sobote zrobie paste warzywną z ksiązki "podróże z TM":) ciekawa jestem co to takiego
no masz zawstydziłas mnie Grazynko,ale bardzo ci dziekuję za piękny komentarz jestem juz zmęczona jeden syf w domu po oczyszczaniu kaloryferów
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Karolina, prowokujesz tymi swoimi wpisami... Nie znam Twojej historii i tu chyba nie miejsce żeby o tym szczegółowo pisać ale znam życie matki dorosłych dzieci i wiem, że te dzieci dopóki wszystko mają to jakoś nie myślą skąd i jakim trudem rodzice starają się o to, żeby było... uważają to za oczywistość, dlatego do głowy im nie przychodzi, żeby być wdzięcznym i docenić to... Widzą problem w momencie, gdy tego zaczyna brakować... i wtedy widzą swoją krzywdę
... czy ja bym pojechała na wycieczkę i urlop, gdyby moja córka potrzebowała pomocy finansowej? To wszystko zależy od szczegółów... Gdyby potrzebowała na leczenie, operację... to zrezygnowałabym ze swoich planów. Ale gdyby chodziło o coś co może poczekać, to zrealizowałabym swoje plany... Był czas, że ja na urolp nie jeździłam (wiele lat) ale dzieci na obozy, kolonie, wycieczki tak. Dlaczego do końca życia miałabym tylko myśleć o ich potrzebach? Skoro dorosle dzieci biorą swoje sprawy w swoje ręce, to biorą pełną odpowiedzialność za swoje wybory i ponoszą później konsekwencje tych wyborów.
Ja dsziś właśnie skończyłam załatwiac papierologię po urzędach.... budowa wjazdu i mam dosyc wszystkiego.
Jadę zaraz na grzyby
Agatko, w lesie cała złość Ci przejdzie Ja już dziś na grzybach byłam, bo cieplupka noc była i trochę deszczu spadło... Grzybów dużo, uzbierałam całe wiaderko Ale liści tyle leży, że nie widzę dobrze Sąsiad poszedł po mnie i też nazbierał wiaderko i jeszcze śmiał się ze mnie, że zbierać nie umiem i grzyby rozdeptuję
Moje już obrane, suszą się na suszarce a te mniejsze zgrabne ugotuję i włożę do octu Jestem tak pozytywnie zmęczona i dotleniona Siedzę z kawą prezed kompem i oczy mi się po mału sklejają Idę gotować obiad
Elu cieszę się że mnie widzisz i twoja ocena wobec mojej osoby tez mnie czeszy :love:jestem pogodna kobitką z natury czasami z humorami,jak każdy)ale da się zemną wytrzymać skoro małzonek,po 13 latach bycia ze soba tak stwierdził że dobra ze mnie żona :bigsmile:to coś w tym musi być,Haniu nie wiem co się stało nie wnikam lepiej zostawic sprawę,potoczy się własna droga,jestem z toba i trzymam kciuki oby wyjaśnilo sie pozytywnie :love:Elu wracając do pierogów polecam wyszły przepyszne jak nie lubię szpinaku tak te pierogi mi smakowały dzisiaj mam w planach pizze zrobic a ajutro zurek ze swojego zakwasu,Kochane miłego dzionka zyczę buziaczki
ps.zaraz przyjdą do mnie z grzejnikami robić porzadek,bo nie grzeją
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Nie pisałam Haniu o Tobie tylko o swoich prywatnych doświadczeniach z moją rodziną. O tym jak mnie olali jak ich potrzebowałam. Kierowałam to do Eli kurcze. Potrafię uszanować to, że zamknęłaś temat a to co wiem zachowam dla siebie bo nie mam w tym interesu ani przyjemnosci żeby Cię skrzywdzić czy psuć opinię, chociaż uważam, że Twój syn powinien to wszystko przeczytać.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Dzień dobry, w zasadzie nie dobry:(Elu już nie mamy jak iść do lekarza - jelitówka opanowała nasz dom:( koszmar. Masz rację, każdy widzi te sprawy inaczej w zależności od wieku, doświadczeń, zasad w jakich się wychował. Ale powiedz sama sobie wolałabyś pomóc swojej córce finansowo gdybyś wiedziała że tego potrzebuje, czy wybrałabyś wycieczkę zagraniczną i kilkutygodniowy urlop. Haniu kusisz pysznościami a ja tylko dziś o wodzie.... wracam do spania
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Elu, dobrze że czujesz się lepiej, matrwi mnie sprawa odszkodowania (a właściwie jego braku); to że nic więcej złego się nikomu nie stało chyba nie powinno być zgodą na rezygnacje z odszkodowania... ale to takie moje zdanie
Elu, ale jak nie było ubezpieczenia, to nie może być odszkodowania:( z Zusu nie dostane bo za wypadek w drodze z i do pracy nie przysługuje ... a niestety na wszystkie sposoby próbowaliśmy jakoś to ugryść z panią z BHP i niestety była to droga z pracy ...
ubezpieczenia grupowego nie mieliśmy, wiec zostaje mi tylko NW z auta, ale to po zakończeniu leczenia czyli od jutra
Gabrysiu, gdzie Ty się podziewasz??? Od kilku dni nie ma Cię na Przepisowni Mam nadzieję, że ta epidemia Cię nie dopała i jesteś zdrowa :D A może taka zapracowana? Daj znać co u Ciebie, bo się niepokoję Brakuje tu Ciebie
No Kochane, znowu się rozkręciłyście Sporo dziś miałam czytania
Elu, dobrze że czujesz się lepiej, matrwi mnie sprawa odszkodowania (a właściwie jego braku); to że nic więcej złego się nikomu nie stało chyba nie powinno być zgodą na rezygnacje z odszkodowania... ale to takie moje zdanie
Haniu, cały czas jestem z Tobą... My, matki dorosłych dzieci pewne sprawy widzimy i rozumiemy inaczej... A młode mężatki te sprawy zrozumieją za 20-30 lat jak odchowają swoje dzieci. Piszę to bez żadnych aluzji, tak po prosu jest... My jesteśmy bogatsze o te lata wyrzeczeń i poświęceń, o to co dałyśmy dzieciom bezinteresownie. Ja nie oczekuję od swoich dorosłych dzieci jakiegoś rewanżu, dowodów wdzięczności i tego że mnie teraz zrozumieją... Bo o tym możemy porozmawiać za kolejne 20 lat, jak już oni nabędą takie doświadczenie Tym co nas łączy jest miłość i szacunek A moja mądra przyjaciółka powtarzała, że dzieci nie wychowuje się dla siebie, tylko tak, żeby innym było z nimi dobrze, żeby te drugie połówki chciały z nimi przeżyć całe życie
Karolinko idź do lekarza! Posłuchaj się, bo Twój organizm jest osłabiony przez te wszystkie dni leczenia na własną rękę A jak Twojemu mężowi przyplątała się jelitówka, to Ty możesz ją przejść dużo gorzej Pamiętaj, dużo pijcie żeby się nie odwodnić
Agnieszko, nareszcie widzę Cię na zdjęciu profilowym Pogodna, uśmiechnięta babka z Ciebie :D Narobiłaś mi smaka na pierogi Chyba w piątek zrobię takie ze szpinakiem
Wpisy:
Aga zgadzam się z Tobą :)
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Wpisy:
Ja mam dobrą miejscówkę na maślaczki. Uwielbiam sosy
Marzenko ja też dziś mam wieczór wolniejszy. Właśnie mam zamiar dodac nowe przepisy i zrobić zakupy na allegro. Fajnie jest mieć chwilę dla siebie
A oto storczyki mojej mamy:
Mam do was pytanie. Wiecie co to za odmiana kwiatka? Znacie ją? Bo my z mama nazywamy go patyczak, ale nie wiemy co to za odmiana
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Wpisy:
Nie chce się wtrącać ale dizewczyny juz nie da się tego czytać po co te kłótnie?robi się nie smacznie załatwiajcie na privie takie sprawy widzicie jak ze mną sprawa i z Gabrysią się skonczyła że anulowała naszą znajomość a tylko napisałam co myslę,przykro mi się zrobiło bardzo no ale cóż tak musiało być..dlatego uważam że nie warto :(dziewczyny wieczór mija napiszcie co porabiacie teraz jakie plany na później... :)ja piszę z wami :bigsmile:potem na wspólnej,potem
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Wpisy:
Madziu ja żartowałam no coś ty,zrobilabys to?one nie wytrzymaja w paczce zanim dojda wytrzepane w każda stronę ale dziękuję za dobre chęci :love:ja w zeszłym roku duzo chodziłam z męzem na grzyby ale na koniec złapałam kleszcza i żle wspominam od tamtej pory juz nie poszłam ale bardzo dużo miałam opieniek podgrzybków
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Wpisy:
Magi zapewniam Cię, że znam sprawę od drugiej strony, szwagier dobrze zna syna Hani skoro był na tym weselu. Dla mnie przykre jest to że Hania podpisuje sie nazwiskiem i oczernia swojego syna, jego żonę, jego teściów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Padły z jej ust stwierdzenia, że teść kupił jej syna, ktoś dorzucił, że syn i żona są głupi... wszyscy mają prawo oceniać na forum ludzi, których nie znają a ja nie mam? Ja szanuję prywatność tych ludzi i nie będe pisała na forum publicznym co tam się wydarzyło mimo, że wiem, ale przekażę sprawę Hani synowi za posrednictwem szwagra i niech się dzieje co chce. Myślę że Hania swoje półprawdy usunie albo wyprostuje. Zresztą jej sumienie i jej sprawa.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Aguś nie ma problemu już Ci wysyłam grzybki
Ja uwielbiam je zbierac ale nie lubie jeść dziwne ale prawdziwe
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Madziku kochana poślij mi paczuszkę z grzybkami chciałabym byc twoja sasiadką
zartowałam wszystkie babeczki jestescie fajne i dlatego tu jestem ano szaleje,szaleje juz myśle co wymlodzic znowu kurcz eale już wiem że po wypłacie więcej mąki ,jajek,śmietanki 30%,orkiszu,mleka będę kupować :D :D jutro z synusiem będizemy ciasteczka robic już się cieszy ale od wtorku do szkoły bo już zdrowy i zostan e sama troche wiecej czasu dla siebie bede miec kochane,przydałoby się brewki zrobic,bo pazurki ostatnio robiłam jutro w planach zurek na moim zakwasie a propo zakwasu robie z przepisowni zakwas zytni ten co wychodzi i mam pytanie czy mam go sciereczką przykryć?bo tak zrobilam dizisiaj drugi dzien i jak dodałam 50g mąki i 50g drożdzy to urusł :D
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Wpisy:
Elu kochana wracaj szybciutko do zdróweczka fajnie że urodzinki się udały i że miałaś super prezenty kochany ten twój mężulek :D :D :D :D
A ja chyba w niedzielę wezmę psiutka i pójdziemy na spacer do lasu, może jakieś grzybeczki znajdę :D :D :D i oddam sąsiadce :D :D :D
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami
Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd ale to też wszystko zalezy od człowieka bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów i tyle.
Haniu kochana głowa do góry jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Ojoj ależ się rozpisałyście moje kochane Słoneczka w końcu mam wolniejszy wieczór, Juniorek jutro ma tylko dwie lekcje i apel w szkole więc luz była dzisiaj Pani od matmy u Juniora siedziała z nim 1,5 godziny i wyszła bardzo z niego zadowolona, powiedziała ze jest bardzo zdolny i szybko się uczy jestem z niego naprawde dumna, ja się wzięłam za polski i przyrodę bo się zapisał także na olimpiadę z tych przedmiotów a to już pod koniec października więc czasu niewiele, siedzimy i czytamy, powtarzamy :) wpadła też sąsiadka na kawkę bo już dostawała szału w domu z dwójką małych dzieci i się zbuntowała i zostawiła ich z mężem i uciekła hihihi :D czasami trzeba się oderwać :D :D :D ale jutro już piąteczek więc odsapnę od roboty w której ostatnio chyba jakas czarna seria się zaczęłą - tyle spraw się spiętrzyło i dochodzą ciągle nowe ufffff po prostu doba jest za krótka :D :D :D :D a jeszcze u nas w budynku remontują parter i burzą ściany i wiercą, hałas że oszaleć można aż mi się krzesło trzęsie i jak wróciłam do domku to brałam tabletkę bo głowa mi pękała z bólu
Miłego wieczorku :D
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Dziekuje Agatko:) jutro po drodze do pracy odwiedze apteke:)
Wpisy:
A ja kocham chodzić na grzyby ,las mnie uspokaja
często jest się sam na sam zmyślami ,z przyrodą.Śmiejemy się z mężem ,że grzyby zawsze ciągnie do lasu
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Elu kup sobie tabcin. Nie bedzie Ci ciekło z nosa jak z kranu. W ciągu dnia 2 razy się wysmarkasz i po wszystkim
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Wpisy:
Z grzybów niestety nici... za to zrobiłam coś porzytecznego - pomagałam teściom przy sprzątaniu Jutro dalej czyszcze okna i już się cieszę bo wreszcie po przeprowadzce się ogarnęłam. Jeszcze brakuje kilku rzeczy ale już jutro będzie posprzątane
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Wpisy:
Ja też nie przepadam ani za zbieraniem ani za jedzeniem grzybów:) hehe wiec do lasu nie chodzimy:) a do tego panicznie boje sie kleszczy, pająków i innego leśnego robactwa
mój nos jest czerwony jak burak oczy łzawią jak po cebuli ... może wezme chorobowe hehe:) chyba bym mogła sie z praca zegnać już jak bym po 3 tyg chorobowego na kregosłup wzieła chorobowe na przeziebienie:) haha masaka
Wpisy:
Cześć Gwiazdeczki " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Nie zazdroszczę grzybobrania, bo nie lubię chodzić do lasu. Jako dziecko chodziłam często z rodzicami i wtedy nawet zbierałam grzybki, ale moja mama zobaczyła grzyba i wyrwała do niego po drodzę nadepnęła żmiję wygrzewającą się słońcu. Gdyby nie tato to źle by się to skończyło. Od tego czasu nie lubię lasu.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
" height="19" width="19" /> No masz Ci babo placek...epidemia... " height="19" width="19" /> Elu wracajcie do zdrówka ,przez weekend trzeba się wyleczyć skoro diagnoza lekarska postawiona i do pracy trzeba wrócić . Zakaz całowania przez weekend ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
Dziewczyny zazdroszcze Wam zdolności zbierania grzybów...ja się za bardzo nie znam ( no może te najpoularniejsze znam ), kilka razy byłam na grzybach, ale to wieki temu jak jeszcze u rodziców w pracy organizowali takie wycieczki na grzyby i chodziłam z tatą - teraz pewnie jak bym coś znalazła to i tak bym się bała czy nie trujące...znowu dzisiaj mówili o zatruciach grzybami i podrabianych atestach...życie mam jedno i wole nie kusić losu. Wy Kochane się znacie to dobrze - zawsze to jakaś oszczędność, bo grzybki tanie nie są
Wpisy:
Witajcie:) choroba dopadła tez męża haha trzeba sie było całować??:) chodzi z katarem i jest zły
a mi zamiast przechodzić, to dziś sie wzmaga:( oczy mi łazawią z nosa sie leje, wrrrr a jutro koniec laby, do pracy rodacy
U lekarza ok, posprawdzał i wysłał do pracy:)
Na rozmowie we wrocławiu z naszym oddziałe tez wszystko ok:) czepiali sie innych:) ufff bo juz sie bałam:) o wypadku nic nie mówili:) Tylko zapytali jak sie czuje i kazali pozdrowić:) a ja dzis pół nocy nie spałąm ze stresu, co to bedzie:)
zrobiłam dzis pierwszy raz kapuśniaczek:) pyszka:) zostało mi troche białej kapusty to w sobote zrobie paste warzywną z ksiązki "podróże z TM":) ciekawa jestem co to takiego
Wpisy:
no masz zawstydziłas mnie Grazynko,ale bardzo ci dziekuję za piękny komentarz jestem juz zmęczona jeden syf w domu po oczyszczaniu kaloryferów
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Wpisy:
Oj tam oj tam Elu, nie prowokuje, i nie mam tego na celu.
Kocica mnóstwa grzybów!!!!
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Karolina, prowokujesz tymi swoimi wpisami... Nie znam Twojej historii i tu chyba nie miejsce żeby o tym szczegółowo pisać ale znam życie matki dorosłych dzieci i wiem, że te dzieci dopóki wszystko mają to jakoś nie myślą skąd i jakim trudem rodzice starają się o to, żeby było... uważają to za oczywistość, dlatego do głowy im nie przychodzi, żeby być wdzięcznym i docenić to... Widzą problem w momencie, gdy tego zaczyna brakować... i wtedy widzą swoją krzywdę
... czy ja bym pojechała na wycieczkę i urlop, gdyby moja córka potrzebowała pomocy finansowej? To wszystko zależy od szczegółów... Gdyby potrzebowała na leczenie, operację... to zrezygnowałabym ze swoich planów. Ale gdyby chodziło o coś co może poczekać, to zrealizowałabym swoje plany... Był czas, że ja na urolp nie jeździłam (wiele lat) ale dzieci na obozy, kolonie, wycieczki tak. Dlaczego do końca życia miałabym tylko myśleć o ich potrzebach? Skoro dorosle dzieci biorą swoje sprawy w swoje ręce, to biorą pełną odpowiedzialność za swoje wybory i ponoszą później konsekwencje tych wyborów.
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
:DJa zaraz idę myć pomnik teścia trzeba wykorzystać pogodę
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Śniadanko było dla chętnych ,może cos zostało?
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Haniu chętnie bym się wprosiła na takie bogate śniadanko Ja tylko kawałek wczorajszej chałki z masłem zjadłam i na grzybki poleciałam
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Ja w sobotę lecę na grzyby
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Agatko, w lesie cała złość Ci przejdzie Ja już dziś na grzybach byłam, bo cieplupka noc była i trochę deszczu spadło... Grzybów dużo, uzbierałam całe wiaderko Ale liści tyle leży, że nie widzę dobrze Sąsiad poszedł po mnie i też nazbierał wiaderko i jeszcze śmiał się ze mnie, że zbierać nie umiem i grzyby rozdeptuję
Moje już obrane, suszą się na suszarce a te mniejsze zgrabne ugotuję i włożę do octu Jestem tak pozytywnie zmęczona i dotleniona Siedzę z kawą prezed kompem i oczy mi się po mału sklejają Idę gotować obiad
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Ja dsziś właśnie skończyłam załatwiac papierologię po urzędach.... budowa wjazdu i mam dosyc wszystkiego.
Jadę zaraz na grzyby
Jestem Agata
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Wpisy:
Agnieszko, ja również widzę Twoje zdjęcie,ładna z Ciebie Kobitka i taka energiczna :D :love:Podziwiam Twój zapał "pichcenia" w kuchni
Elu emmanuel, cieszę się,że wracasz do zdrowia W pracy wszystko się ułoży, nie martw się, będzie dobrze
Elu mi też brakuje Gabrysii, zapewne robi przetwory na zimę,a Marzenka przygotowuje Krzysia do olimpiady matematycznej
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia
Wpisy:
Witajcie
Ja już za Wami nie nadążam :D
Haniu dziękuję za pyszne śniadanko :love: a do kawusi na deser zapraszam na pyszne rurki
Moniczko, dziękuję za poranną nostalgię
Wpisy:
Elu cieszę się że mnie widzisz i twoja ocena wobec mojej osoby tez mnie czeszy :love:jestem pogodna kobitką z natury czasami z humorami,jak każdy)ale da się zemną wytrzymać skoro małzonek,po 13 latach bycia ze soba tak stwierdził że dobra ze mnie żona :bigsmile:to coś w tym musi być,Haniu nie wiem co się stało nie wnikam lepiej zostawic sprawę,potoczy się własna droga,jestem z toba i trzymam kciuki oby wyjaśnilo sie pozytywnie :love:Elu wracając do pierogów polecam wyszły przepyszne jak nie lubię szpinaku tak te pierogi mi smakowały dzisiaj mam w planach pizze zrobic a ajutro zurek ze swojego zakwasu,Kochane miłego dzionka zyczę buziaczki
ps.zaraz przyjdą do mnie z grzejnikami robić porzadek,bo nie grzeją
Kuchniamaryny - zapraszam na mój blog kulinarny. Kuchnia prosta metodą tradycyjną a także z wykonaniem TM, szybkie dania...więcej na blogu, serdecznie zapraszam www.marynawkuchni.wordpress.com
Wpisy:
Nie pisałam Haniu o Tobie tylko o swoich prywatnych doświadczeniach z moją rodziną. O tym jak mnie olali jak ich potrzebowałam. Kierowałam to do Eli kurcze. Potrafię uszanować to, że zamknęłaś temat a to co wiem zachowam dla siebie bo nie mam w tym interesu ani przyjemnosci żeby Cię skrzywdzić czy psuć opinię, chociaż uważam, że Twój syn powinien to wszystko przeczytać.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Dzień dobry, w zasadzie nie dobry:(Elu już nie mamy jak iść do lekarza - jelitówka opanowała nasz dom:( koszmar. Masz rację, każdy widzi te sprawy inaczej w zależności od wieku, doświadczeń, zasad w jakich się wychował. Ale powiedz sama sobie wolałabyś pomóc swojej córce finansowo gdybyś wiedziała że tego potrzebuje, czy wybrałabyś wycieczkę zagraniczną i kilkutygodniowy urlop. Haniu kusisz pysznościami a ja tylko dziś o wodzie.... wracam do spania
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Nie ma za co
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Haniu dziękuje za pyszne śniadanko ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
A po śniadaniu
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
:DKobitki naszykowałam śniadanie
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Kawa ?
a może herbata
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
WITAJCIE KOCHANE !
Wpisy:
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
" height="19" width="19" /> KOLOROWYCH SNÓW ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
Wpisy:
Gabrysiu, gdzie Ty się podziewasz??? Od kilku dni nie ma Cię na Przepisowni Mam nadzieję, że ta epidemia Cię nie dopała i jesteś zdrowa :D A może taka zapracowana? Daj znać co u Ciebie, bo się niepokoję Brakuje tu Ciebie
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Dobrej nocy wszystkim Jeszcze chwilę poczytam i mam nadzieję, że nie zasnę na fotelu z książką :)
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
No Kochane, znowu się rozkręciłyście Sporo dziś miałam czytania
Elu, dobrze że czujesz się lepiej, matrwi mnie sprawa odszkodowania (a właściwie jego braku); to że nic więcej złego się nikomu nie stało chyba nie powinno być zgodą na rezygnacje z odszkodowania... ale to takie moje zdanie
Haniu, cały czas jestem z Tobą... My, matki dorosłych dzieci pewne sprawy widzimy i rozumiemy inaczej... A młode mężatki te sprawy zrozumieją za 20-30 lat jak odchowają swoje dzieci. Piszę to bez żadnych aluzji, tak po prosu jest... My jesteśmy bogatsze o te lata wyrzeczeń i poświęceń, o to co dałyśmy dzieciom bezinteresownie. Ja nie oczekuję od swoich dorosłych dzieci jakiegoś rewanżu, dowodów wdzięczności i tego że mnie teraz zrozumieją... Bo o tym możemy porozmawiać za kolejne 20 lat, jak już oni nabędą takie doświadczenie Tym co nas łączy jest miłość i szacunek A moja mądra przyjaciółka powtarzała, że dzieci nie wychowuje się dla siebie, tylko tak, żeby innym było z nimi dobrze, żeby te drugie połówki chciały z nimi przeżyć całe życie
Karolinko idź do lekarza! Posłuchaj się, bo Twój organizm jest osłabiony przez te wszystkie dni leczenia na własną rękę A jak Twojemu mężowi przyplątała się jelitówka, to Ty możesz ją przejść dużo gorzej Pamiętaj, dużo pijcie żeby się nie odwodnić
Agnieszko, nareszcie widzę Cię na zdjęciu profilowym Pogodna, uśmiechnięta babka z Ciebie :D Narobiłaś mi smaka na pierogi Chyba w piątek zrobię takie ze szpinakiem
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Pani Ala lubi się czepiać:) Ale ja sie nie będę łapać słów Hani - i tak już przeżywa horror po co jej większy.
Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa...
Wpisy:
Haniu - ja nie dyskutuję " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />, ja pokazuję jedynie brak konsekwencji.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Alu z młodą nie da się dyskutować
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.
Wpisy:
Hania z Łodzi:
Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.